Autor: Michał (---.elartnet.pl)
Data: 2012-05-03 10:08
Ado, myślę że powinnaś odpowiedzieć sobie na pytanie o co się tak naprawdę zamartwiasz. Czy są to uzasadnione lęki, czy może wyimaginowane. Dla przykładu: ktoś jest chory na raka, a ty się martwisz, czy z tego wyjdzie (troska uzasadniona). Ktoś nie jest chory, a ty się boisz że zachoruje i umrze (troska nieuzasadniona, która niepotrzebnie generuje stres). Jeżeli Twoje obawy są uzasadnione, bo na przykład spotkało Cię wiele zła, to można się zastanowić, co zrobić, żeby ryzyko zminimalizować. Działanie, nawet jeżeli wydaje się mało skuteczne jest zawsze lepsze, niż siedzenie i zamartwianie się. Jeżeli jednak Twoje troski są zupełnie nieuzasadnione, proponuję wyjazd na wycieczkę, najlepiej w góry, żeby psychicznie odpocząć i się zrelaksować. To powinno obniżyć Twój ogólny poziom stresu.
Tak naprawdę stres najbardziej szkodzi Tobie, a nie pomaga nikomu. Może wydaje Ci się, że nie jest on na wysokim poziomie, ale jest to stres, który nie przemija, nie rozładowuje się w sposób naturalny. Żeby stres minimalizować należy pogodzić się z możliwością porażki. To bardzo istotne! Zawsze może się coś stać i musisz nauczyć się żyć z myślą, że prędzej czy później coś się stanie. Wszyscy jesteśmy śmiertelnikami. Ciągłe życie w lęku w końcu doprowadzi Cię do jakiejś choroby, czy to fizycznej, czy psychicznej.
|
|