Autor: Max (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2012-04-24 20:31
"myślę, że każdy ma swój czas nawrócenia" - Tak, każdemu z nas dany jest czas nawrócenia. Bóg daje nam swoje Słowo, sakramenty święte, stawia ludzi na naszej drodze życia. To czy w Niego uwierzymy, zależy tylko od nas samych. Ziarno rzucone w ziemie, musi wpierw obumrzeć, aby wydać obfity plon. Jednocześnie, chciałbym napisać, że (paradoksalnie) nawrócenie jest sprawą chwili, ale uświęcenie powinno stać się dziełem całego naszego życia,
"Niewierzący złoczyńca może mieć ten czas w ostatniej godzinie życia, natomiast, my, chrześcijanie, jeśli wcześniej tego czasu nie wykorzystamy, możemy obudzić się "z ręką w nocniku". - Oczywiście, że możemy. Tak jak wcześniej wspomniałem nawrócenie jest sprawą chwili, a uświęcenie dziełem całego życia.
"Właśnie tak się czuję. Mimo, że jestem katolikiem straciłem swoje talenty, już nie umiem wydawać dobrych owoców, już nie umiem nawet kochać. Jak żyć gdy tylko ranię innych?" - Każdy z nas przeżywa kryzys wiary, doświadczenia bliskości Boga. Aby wydawać obfity plon, trzeba po prostu trwać mocno przy Chrystusie w łasce uświęcającej. Nie można się zniechęcać, pierwszym lepszym upadkiem. Jak to mawiał mój instruktor z "elki" już przy narodzinach dostałeś klapsa od pielęgniarki i nikt nie mówił, że będzie lekko, łatwo. Ten proces dziejowy nazywa się ŻYCIEM, na które nie ma gotowej recepty, ale Chrystus jest Skałą, pewniakiem, że nieustannie możemy wzrastać w Jego łasce, podnosić się z brudów, wszelkiego zła, stawać się bardziej świętym. Tej odwagi świętości Tobie życzę. :)
|
|