logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: aga (17 l.) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-28 20:23

Witam, mam pewien problem, a właściwie kilka. Mam dopiero 17 lat, a już nieźle zdążyłam się stoczyć. Próbuję z tym wszystkim skończyć, ale nie jest łatwo. Czy jak ktoś jest w nałogu, a nawet kilku, czy może iść do spowiedzi? Czy to w ogóle ma sens, jeśli i tak mogę do tego wrócić? Ćpam, tnę się. Staram się z tym walczyć, ale jak na razie bez skutku. Jeszcze do tego wszystkiego ta cholerna niby depresja i myśli samobójcze, coraz bardziej mam ochotę po prostu wycofać się z tego wszystkiego, mocniej przycisnąć żyletkę, połknąć więcej tabletek, nie mam już siły. Jeszcze niedawno wszystko było ok, a teraz... Dzisiaj przesadziłam, naprawdę chciałam się zabić, pocięłam się tak mocno przy żyle, nie mogłam zatamować krwi, ale jakoś się udało, obyło się bez szpitala, ale nie wiem czy tam jeszcze nie trafię, bo ręka wygląda bardzo słabo i chyba będzie trzeba szyć. ;/ Chcę zacząć wszystko na nowo, bez dragów i cięcia się, ale nie mogę, im bardziej postanawiam tego nie robić, tym bardziej w to wpadam. Dawno nie byłam u spowiedzi, ale chcę iść, ale nie wiem czy to ma sens, przecież znowu mogę zrobić to samo. ;( Nie wiem czy nawet dotrwam do jutra, czy czegoś sobie nie zrobię. Jest okropnie, dopiero drugi dzień bez dragów. ;/ Nie wiem, czy w ogóle mogę w takim stanie iść do tej spowiedzi?

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: polk (---.kielce.hypnet.pl)
Data:   2012-05-28 22:52

Spowiedź jest właśnie dla takich osób jak Ty. Jezus nie przychodzi do tych, którzy mają się dobrze, ale właśnie do tych, którzy są w potrzebie. Mówi: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" (Mt 11,28).
Jezus ŻYJE. On chce, abyś do Niego przyszła i czerpała z Niego - bo tylko On jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Tylko z Nim możesz żyć naprawdę - tak żyć przez duże "Ż". :)
Chrystus czeka na Ciebie. Nie masz nawet pojęcia jaką wielką ma moc z wiarą przeżyty sakrament pokuty, później Komunia. :) Nie dosyć, że Bóg chce przebaczyć Ci wszystkie dotychczasowe błędy, grzechy, chce Cię z Tego uzdrowić, daje Ci jeszcze do spożycia swoje Ciało, abyś mogła żyć i czerpać siłę z Niego. :)
Bóg chce przebaczyć nam wszystko. A zwłaszcza te najgorsze rzeczy, bo te najbardziej na nas ciążą i te nam tak utrudniają życie. A Bóg nie chce żebyśmy się męczyli.
Wystarczy, że mu zaufasz :) On ŻYJE. Tak jak ja i Ty.
Idź do spowiedzi, powiedz kapłanowi o swojej sytuacji.
Jeżeli tylko będziesz tego pragnąć i wierzyć, Bóg zabierze od Ciebie to zło, w które się wplątałaś.
Masz przed sobą całe życie - możesz jeszcze zrobić tyle dobrego. :) Po prostu zaufaj Mu. :) On już wykonał swój ruch - umarł za Ciebie, abyś Ty nie musiała. Teraz czeka na Ciebie. Bóg z Tobą. :)

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Buka (---.opera-mini.net)
Data:   2012-05-28 23:04

Idź do spowiedzi koniecznie, będzie ci trudno, i będzie też trudno po spowiedzi, ale widzę, że bardzo chcesz zmienić swoją sytuację, więc musisz się bardzo starać, byłam bardzo podobna do Ciebie, ale zrozumiałam, że tyko się staczam i nic w życiu nie osiągnę, jeśli będzie tak dalej. Masz jakieś marzenia? Jakieś cele w życiu? Może warto się nad tym zastanowić? Co daje ci szczęście w życiu? Bo po cięciu czujesz na chwilę ulgę, po ćpaniu fajny stan. Ale czy chcesz tego przez całe życie? Żyję już z dnia na dzień, często nachodzą mnie myśli, żeby coś wziąć, albo się pociąć, ale wtedy się modlę, albo chociaż w myślach mówię: "Jezu ufam Tobie" i staram się czymś zająć. Będzie ci ciężko odrzucić wszystko to, co daje ci chwilowe szczęście, będzie jeszcze bardziej narastać myśl o tych złych rzeczach, ale musisz wytrzymać, mieć silną wolę i przede wszystkim pamiętać, że BÓG CIĘ KOCHA I ZAWSZE BĘDZIE, I MÓDL SIĘ ABY DAŁ CI SIŁĘ, idź do spowiedzi.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Ozon (---.173.10.204.tesatnet.pl)
Data:   2012-05-28 23:06

Jak dla mnie - jeśli szczerze chcesz się zmienić i swoje życie, to jak najbardziej możesz iść do spowiedzi. W konfesjonale możesz przecież spowiednikowi wszystko powiedzieć o swojej sytuacji, na pewno nie "wyrzuci" Cię z konfesjonału. Nie masz nic do stracenia.
Jak najbardziej ma to sens. Nie oczekuj, że z dnia na dzień wszystko zmienisz. To mozolna i ciężka praca, i często traci się ochotę na wszystko. Często znów się upadnie, ale dopóki chcesz próbować - nie przegrasz całkiem. Każdy ma szansę na poprawę, wybaczenie, choćby nie wiem jak nisko upadł. Nie poddawaj się.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: xc (---.181.44.70.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-05-28 23:08

Do spowiedzi może przystąpić każdy bez żadnych warunków wstępnych. Wymagana jest jednak świadomość tego co się robi, co się dzieje, więc dobrze byłoby przystąpić do sakramentu nie na haju.
Poza tym sugerowałbym kontakt z lekarzem psychiatrą.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: O. Jan, omi (69.158.23.---)
Data:   2012-05-28 23:13

Tak. Syn Boży stał się człowiekiem, aby człowiek mógł się z Nim spotkać. Najlepiej w Komunii świętej poprzedzonej Spowiedzią. A sprawa powrotu do grzechu? Komu z ludzi udaje się nigdy nie wracać do tego samego grzechu? Ważne, aby podejmując walkę z grzechem nie czynić tego własnymi siłami, bo wtedy jesteśmy skazani na niepowodzenie, lecz z Bogiem, po wyznaniu grzechów, po postanowieniu, że więcej czasu będzie poświęconego na spotkanie z Bogiem przez modlitwę.
Trzeba spróbować i zabrać się do gorliwszego wykonywania obowiązków (nauka, dbanie o porządek, rozmowy z najbliższymi, spacer z dala od miejsc "grzesznych" i od takiego towarzystwa...)
Pan Bóg będzie nas nagradzał i już teraz dawał radość za walkę z pokusą. Przy Bożej pomocy udaje się. Znam takich, którym się udało. Szczęść Boże.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: tomo (---.97.broadband2.iol.cz)
Data:   2012-05-28 23:42

Na pewno możesz chodzić do spowiedzi. Myślę, że Pan Jezus będzie Ci pomagał, żeby udało ci się wydostać z tego wszystkiego złego, co ci się dzieje.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-05-29 00:29

A kiedy będzie lepszy moment na pójście do sakramentu pojednania (tak to traktuj) niż teraz?
Z mojego (dłuuuuugiego) doświadczenia życiowego wynika, że Bóg zawsze najbardziej mi pomagał kiedy zdawałem sobie sprawę że już sam nie dam rady, że jest moją jedyną nadzieją, że jestem bezsilny.
Wtedy On ma pole do działania, przestaję Mu przeszkadzać.
Powodzenia, chodź, Jezus czeka i my też w Kościele na Ciebie czekamy. Pomodlimy się za Ciebie.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Ata (---.30.116.252.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-05-29 08:49

Spowiedź tak, bo Jezus przychodzi właśnie do chorych i słabych. Czeka na Ciebie niezależnie od tego, ile razy jeszcze będziesz upadać. Natomiast z mojego zawodowego oglądu, sytuacja koniecznie wymaga stałego poprowadzenia psychologicznego, bo to co robisz nie wzięło się z kosmosu i nawet jeśli masz okresy abstynencji, to nie wystarczy, trzeba czymś sensownym zastąpić chore zachowania. A przede wszystkim trzeba byś zobaczyła skąd i po co to robisz, co Ci to daje.
Koniecznie zwróć się o pomoc, sama nie dasz rady, nie na tym etapie. Człowiek pokorny jest w stanie uznać, że potrzebuje pomocy i powierzy się jej. Bądź odważna.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-05-29 09:05

Idź kochanie do spowiedzi, nie chodzi w niej o to, żebyś nie powtórzyła już wyznanych grzechów, bo wszyscy ludzie powtarzają. Inaczej chodziliby po ziemi sami Święci, a chodzą grzesznicy. Ważne, czy żałujesz swoich grzechów. Pamiętaj też, że spowiedź nie jest urzędowym rozliczeniem z win, ale sakramentem. Jest w nim obecny sam Chrystus. Jeśli oddasz Mu życie, zacznie cię uzdrawiać. Nie wiem, czy natychmiast, czy etapami - w moim życiu niektóre uzdrowienia trwały kilka lat i były dość bolesne, ale jak pójdziemy do lekarza to też zaboli przez chwilę dla naszego dobra albo trzeba połknąć gorzkie lekarstwo. Za to potem jest o wiele lepiej. Polecam ci także udział w specjalnych Mszach z modlitwą o uzdrowienie, byłam świadkiem wielu uzdrowień duchowych i fizycznych i sama doświadczyłam uzdrowienia. No i tak jak pisze xc - kontakt ze specjalistą, Bóg działa także przez ręce lekarzy.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Ewaa (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-05-29 14:20

Sama walczę z nałogiem. Okresy kiedy jestem, że tak powiem "czysta", są różne, raz krótsze, raz dłuższe. Od spowiednika usłyszałam kiedyś: dobrze że przychodzisz, że walczysz o siebie. Pamiętaj, że lekarza nie potrzebują Ci którzy się dobrze mają. Myślisz, że dlaczego Chrystus jadł z celnikami, przyjmował nocą Nikodema (choć po ludzku mógłby spać), "ściągał" Zacheusza z sykomory, można mnożyć przykłady kiedy był właśnie z grzesznikami.
Idź do spowiedzi. On właśnie na Ciebie czeka, jesteś Jego ukochaną córką. A tak z technicznych rad. Nie decyduj się na spowiedź w czasie, czy tuż przed Mszą, kiedy jest kolejka za Tobą. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale może masz w swoim mieście jakichś zakonników (Dominikanie praktycznie cały dzień mają dyżury w konfesjonale - ci z Krakowa na pewno). Od siebie polecam pallotynów, ale wiadomo nie w każdym mieście są.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Anka (---.gdynia.asseco.pl)
Data:   2012-05-29 16:44

Lepiej idź do spowiedzi, nie czekając aż z wyjdziesz z tego bagna. Wystarczy szczere postanowienie zerwania z tym (nawet jeśli przewidujesz, że znów zrobisz to samo, że ci nie wyjdzie). Chrystus umarł na krzyżu właśnie z myślą o ludziach w takiej sytuacji jak Twoja (ja i każdy z nas), żeby mogli korzystać z Jego Miłosierdzia.
Jeśli chodzi o próby samobójcze, uważaj, bo możesz trafić z deszczu pod rynnę. Nie wiadomo co by się z Tobą stało po śmierci, ale wiadomo, że w piekle będzie o wiele gorzej, niż tutaj, a już nie będzie można się drugi raz zabić.
Kiedy sytuacja jest nie do zniesienia lepiej jest już modlić się o śmierć.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: migrateur (---.icpnet.pl)
Data:   2012-05-29 18:39

Witaj. Pan Jezus widzi Cię, cierpi razem z Tobą i bardzo czeka, kiedy do Niego przyjdziesz, kiedy powierzysz Mu to, co tak bardzo Cię boli i rani. Rozumiem Cię trochę, tylko trochę, bo bardzo dobrze rozumie tylko Jezus. A rozumiem dlatego, że sama kiedyś się cięłam, myślałam o samobójstwie, byłam bardzo samotna, a jednocześnie raniłam tych, którym na mnie zależało. Myślałam, że moje życie już i tak jest zmarnowane, pomimo młodego wieku. Byłam na dnie, a Pan Jezus mnie nie opuścił, to On zerwał więzy grzechu, to On dał nadzieję, dał wiarę, dał doświadczenie miłości. Pokierował do specjalistów i dał siłę, bym wytrwała w trudach terapii (to, co teraz robisz to tylko objaw problemów, widoczny skutek). Naprawił mój sposób patrzenia na świat, na bliskich. Przywrócił radość. :) Teraz jestem osobą potrafiąca normalnie się cieszyć, pełną nadziei i planów, ufam i doświadczam tego, że On przy mnie jest i dziękuję Mu za uratowanie mnie.
"Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną" (Ps 23, 1-4).

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2012-05-30 11:15

Droga Agu, dziś w nocy będę się modlił za Ciebie pod wieżą w St. Finbar's, jeśli drzwi będą zamknięte.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: M. (---.play-internet.pl)
Data:   2012-05-30 23:26

Cześć, za kilka dni - 2 czerwca jest spotkanie młodych na polach Lednickich z hasłem: "Miłość Cię znajdzie" - myślę, że to jest propozycja w sam raz dla Ciebie. Na miejscu jest też możliwość skorzystania z sakramentu spowiedzi. Będziesz miała do "dyspozycji" ogrom kapłanów, którzy tylko czekają, aby Ci pomóc i nie będziesz musiała się też martwic o kolejki do spowiedzi, ani o czas, bo tam jest to nieistotne. Nie wiem skąd jesteś, czy masz możliwość dojechać tam na własny rachunek (z rodzicami), jak nie, popytaj u siebie w parafii, czy jest organizowany taki wyjazd.
W czasie wakacji, takich wyjazdów rekolekcyjnych jest mnóstwo. Wyjazdy które na pewno Ci pomogą uporządkować swoje życie razem z Bogiem. Spotkanie młodych w Wołczynie też bardzo serdecznie polecam.
Po sakramencie spowiedzi myślę, że na pewno warto byłoby wstąpić do jakieś oazy, czy wspólnoty działającej przy twojej parafii, aby wzrastać w tym postanowieniu poprawy i nawróceniu, bo inaczej szybko możesz wrócić do "starych nawyków", a bycie we Wspólnocie bardzo wspiera i pomaga.
Ze swojej strony obiecuję modlitwę za Ciebie i gorąco pozdrawiam.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: Michał (---.range109-150.btcentralplus.com)
Data:   2012-05-31 00:35

No to jest ten stan w jakim trzeba iść do spowiedzi. Nie potrzebują lekarza zdrowi, tylko chorzy. Byłoby dziwnie na odwrót - lekarz, który leczy zdrowych, a chorym każe umierać.

 Re: Ćpam, tnę się. Czy w takim stanie mogę do spowiedzi?
Autor: JestemJakTy (---.bb.sky.com)
Data:   2016-03-28 01:59

Zaufaj: Zostałam oczyszczona dzięki Bogu, niestety nie byłam Aniołem kiedyś podobnie jak Ty.
Szukasz pomocy u Boga tzn, że On się o Ciebie upomina i musisz wrócić do Niego :)
Miałam dosyć zła, które chciało mną zawładnąć, jak Ty i w pewnym momencie w swoim pokoju padłam na kolana z płaczem szlochając: `Panie Jezu Pomóż mi proszę Cię`.. wysłuchał .. i się zaczęło...
- Jeżeli pamiętasz modlitwy, przykazania z dzieciństwa, o których zapomniałaś przez `dorosłe życie` to przypomnij sobie i się pomódl, wszędzie, nawet w parku w myślach i nie musisz klęczeć lecz módl się szczerze, bo Bóg jest wszędzie`.
- Módl się do Archanioła Michała.
- Najważniejsze: Odmawiaj Koronkę do Miłosierdzia Bożego na różańcu (np. z filmiku youtube razem z księdzem).
- Polecam również rozmowę z Franciszkanami :) Oni są super spoko i rozmawia się z Nimi jak dosłownie z `ziomkami` z podwórka. Oni umacniają duchowo.
- I zrób coś dla mnie: kup mały obrazek z wizerunkiem Pana Jezusa, z którego serca wychodzą dwa promienie - z napisem `Jezu Ufam Tobie` i zawieś na ścianie u siebie w pokoju.
Pomodlę się za Ciebie ;)
Posłuchaj moich rad, a ja nie mam 50 lat lecz jestem Twoją powiedzmy rówieśniczką, która doświadczyła Cudu i wiedz, że Bóg nas kocha.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: