logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-29 19:14

Witam wszystkich.
Jak szukać pracy, aby ją znaleźć, gdy szanse na znalezienie jej są małe, bo taka jest rzeczywistość? Może znajdą się osoby, które mają ten sam problem i napiszą, jak sobie radzą, co robią oprócz jej szukania? Starałam się o kolejny staż i miałam nadzieję, że uda mi się dostać na jakiś, ale nie udało się. Pracy też szukam, ale bezskutecznie. Tracę już nadzieję i cierpliwość, że znajdę zajęcie. Czasem nie mam już siły zmagać się z tym szukaniem, bo ile można to znosić? Chciałabym czuć się potrzebna i wiedzieć, że moje umiejętności i wykształcenie są coś warte i że mogę je dobrze wykorzystać w życiu. Modlę się o pracę, swoje trudności oddaję Bogu i Jego proszę o pomoc. Ale czasem i na to nie mam już siły. Boję się, że przez niepowodzenia stracę wiarę i chęć trwania w niej, choć jest ona dla mnie ważna. Nie rozumiem, dlaczego nie mogę znaleźć pracy. Czy Bóg może mieć inne plany wobec nas, niż my sami i dlatego coś Nam się nie układa? Nie wiem, jak odczytywać Jego wolę. Czy On widzi nas w określonym miejscu i wtedy Nam pomaga? Czy to tylko zależy od nas i naszego wyboru, na który mamy wpływ lub nie? Proszę o Wasze rady i modlitwę.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: ktoś (---.myslenice.net.pl)
Data:   2012-05-29 19:52

Kochana, mam prace i ją rzucam. Moje motto brzmi: lepszy brak pracy, niż beznadziejna praca typu mobbing, nieuczciwy pracodawca. Wiem, że skazuję się na bezrobocie, ale póki co mam plan założenia własnej działalności gospodarczej, a w międzyczasie będę nianią. Polecam, można zarobić 10 zł za godzinę, wynająć pokój i żyć skromnie, ale żyć. Jeśli chodzi o zarobienie na szkolenia, studia, to chwilowa praca za granicą mnie interesuje, a potem kto wie, może emigracja na stałe.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-29 20:51

Ludzie, kończycie studia nikomu nieprzydatne (prawie nikomu) i chyba dość łatwe (niektórzy robią dwa kierunki) jak historia, teologia, socjologia, politologia, dziennikarstwo, itd, a potem pretensje do Pana Boga. Przepraszam, jeżeli masz konkretne studia. Absolwenci politechniki, medycyny (lekarze i farmaceuci) chemicy, informatycy itp. są "na pniu" rozchwytywani.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: katy (---.myslenice.net.pl)
Data:   2012-05-30 07:36

Nie każdy może robić studia na politechnice, uniwersytecie medycznym. Zejdź na ziemie sstaszek.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 09:13

Katy, na politechniki proszą, są specjalne dotacje i stypendia, są filie (do licencjatu) w mniejszych miejscowościach. Ostatnio oglądałem filmik o filii Politechniki Rzeszowskiej w Stalowej Woli. Dotuje ich kto może, praktycznie wszyscy mają stypendium, wszystkim absolwentom zaoferowano pracę, część nie skorzystała i kontynuuje edukację w Rzeszowie. Przypuszczam, że jest tak w wielu innych regionach. Jest jeden warunek: trzeba się UCZYĆ i to nie tylko przed maturą, ale już od szkoły podstawowej. I nie opowiadać bajek, że ktoś jest humanistą i nie rozumie matematyki, czy fizyki. Po prostu nie nauczył się podstaw (w szkole podstawowej czy gimnazjum). Aby mieć pewną prace trzeba HAROWAĆ, a nie robić studia "łatwe, lekkie i przyjemne".

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-30 09:17

To prawda Sstaszku, że nie wszystkie studia są przydatne, i że nie po wszystkich jest praca. Po moich trudno ją znaleźć, choć uważam, że kierunek do najłatwiejszych nie należał. Gdybym mogła studiować medycynę, czy farmację, pewnie bym je wybrała. Ale nie wszystkim jest to dane z różnych powodów. Pretensji do Pana Boga nie mam, bo to ludzie stworzyli tę rzeczywistość. A do Boga się modlę o pomoc. Pytałam raczej o rady, co inni robią w takiej sytuacji.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-30 10:23

"Nie rozumiem, dlaczego nie mogę znaleźć pracy" - Dlatego, że rynek pracy stale kurczy się. Jest kryzys gospodarczy w Europie, który ma wpływ na gospodarkę Polski. Tylko w mediach nie mówią o tym wprost.

"Czy Bóg może mieć inne plany wobec nas, niż my sami i dlatego coś Nam się nie układa - To nie jest tak, że kiedy nie układa się, to akurat Pan Bóg grozi palcem. Chrześcijanin jest powołany do pójścia drogą swojego życia za Jezusem, a Jezus cierpiał i umarł na krzyżu, by potem zmartwychwstać. Tak samo my zmartwychwstaniemy, ale droga do tego prowadzi przez krzyż. Teraz są takie czasy, że dla wielu z nas tym "krzyżem" jest bezrobocie. Nie wiem, jaka jest wola Pana Boga względem ciebie, ale jestem pewna, że odkryjesz ją, gdy będziesz trwała na modlitwie, zwłaszcza przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie. To jedno mogę ci poradzić: módl się i proś Pana Jezusa Miłosiernego o odpowiedź na swoje pytanie o Jego wolę. Módl się słowami: Jezu, ufam Tobie, nie sobie.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 11:11

Co ma wspólnego rynek pracy (mały) jak brak jest konkretnego zawodu? Piszesz "Malutka", że nie mogłaś studiować na medycynie, ale politechnika czy kierunki ścisłe uniwersytetów też były poza zasięgiem (proszą, żeby tam studiować)? Kierunek studiów wybiera teraz już dorosły człowiek (min. 19 lat). Chyba myślał co będzie w życiu robił i z czego żył (utrzymywał rodzinę). Wybudowanie w Polsce tysięcy przedsiębiorstw nie da pracy rzeszy historyków, polonistów, socjologów, politologów itp. Naprawdę wybitny humanista, taki co się trafia jeden na tysiąc znajdzie pracę i zrobi karierę. U mnie o humanistach (czyli praktycznie ludziach bez zawodu) mówiono, że mogą pracować jako "tokarz-monter" , czyli "beczki toczyć wodę mącić".
Jest teraz tyle różnych możliwości zdobycia konkretnego (przydatnego) zawodu w ciągu 1, 2, czy trzech lat w różnego rodzaju szkołach (studiach). Trzeba jednak myśleć trzy kroki do przodu. Życzę powodzenia.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: jaka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-30 11:21

"na politechniki proszą" - a w czasie egzaminu odrzucają, bo jest określona liczba miejsc. Dostałeś się ty, więc nie dostał się ktoś inny. Miałbyś rację tylko wtedy, gdyby na egzaminach była jakaś poprzeczka, i każdy kto ją przeskoczy studia ma zagwarantowane. Bez limitów. Tak nie będzie.
I nieprawda, że każdy do każdego się nadaje. To jest niemiłosierne, co mówisz. Nie poniżaj ludzi, którzy dostali mniej talentów. Nie są gorsi od ciebie. Może za mało dziękujesz Bogu za to, co tobie Bóg dał, uważając, że to wszystko twoja zasługa.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: jola (---.myslenice.net.pl)
Data:   2012-05-30 12:02

Przepraszam, ale nie każdy nadaje się na studia medyczne, czy politechnikę. Są ludzie o mniejszej i większej inteligencji. Jeśli tego nie rozumiesz, to bardzo przykre. Ciekawe, czy ty dostałeś się na medycynę, albo politechnikę. Jeśli to takie proste, bardzo proszę, studiuj sobie kierunek po kierunku, będziesz i architektem, i sławnym chirurgiem. Albo stomatologiem.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-05-30 12:40

Sstaszek, nie wymądrzaj się - znam bezrobotnych absolwentów farmacji, biotechnologii i absolwentów informatyki pracujących za grosze na nocnej zmianie na stacji benzynowej oraz inżynierów tyrających na śmieciowych umowach na produkcji na równi z tymi, którzy nie mają wykształcenia wcale. Więc nie czaruj, jaki to cud - miód, wybrać techniczny czy medyczny kierunek. I wbij sobie do głowy, że nie każdy może być inżynierem. I że to nie jest tak, że nie lubił się uczyć matematyki w podstawówce. Ludzie mają różne zdolności. A gdyby świat składał się wyłącznie z absolwentów politechniki albo medycyny, nie miałby kto zająć się twoim dzieckiem w przedszkolu, obsłużyć cię w urzędzie czy nauczyć cię języka obcego.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 13:29

To się dostało biednemu inżynierowi ze specjalizacją 1-go stopnia (kiedyś takie były, czy teraz? Nie wiem). Pisałem o zawodach minimalnie przydatnych, jest masa zawodów bardzo przydatnych, praktycznych, poszukiwanych i to niekoniecznie "po studiach". Ale już decydując się na zawód nauczyciela czy lingwisty trzeba myśleć, że miejsc jest ile jest i nawet boom gospodarczy niewiele zmieni.
Co do pracy, to pierwsze z brzegu "wygooglowane" www.biotechnolog.pl/praca.htm - jest w tym sporo nie wymagających doświadczenia. Co do pracy dla inżynierów, podobno w Warszawie i dużych ośrodkach nie ma problemu. Natomiast polecam "zacofane" Podkarpacie, a tam Stalowa Wola, Rzeszów, Mielec.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Alicja (---.sggw.waw.pl)
Data:   2012-05-30 15:06

Na jakiej podstawie przyjmujesz, Sstaszku, że np. Skłodowska-Curie była zdolniejsza niż Reymont, czy Norwid? Dlaczego wiele osób uważa, że uzdolnienia humanistyczne są gorsze, niż ścisłe? Nie rozumiem tego. Wymagania rynku faktycznie wskazują, że uczelnie techniczne dają większe gwarancje pracy. Ale krzywdzace są opinie dyskredytujące nauki humanistyczne. Co by się stało z polską tożsamością w dawnych wiekach, gdyby nie te wyśmiewane j. polski i historia?

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-05-30 15:42

Oj, Sstaszek rozmowa z tobą nie ma sensu. Bo nie tylko dyskryminujesz ludzi ze względu na zdolności (ci bez talentu do nauk ścisłych są gorsi), ale i na miejsce zamieszkania (Podkarpacie jest "zacofane"). W takim razie ciesz się tym, co sam masz i pamiętaj, że nic nie jest dane człowiekowi raz na zawsze, a jaką miarą my mierzymy, taką i nam będzie odmierzone.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-30 15:59

Odnośnie Twoich odpowiedzi, Sstaszku, nie jestem humanistką. Politechnika była poza moim zasięgiem, bo w moim regionie nigdzie jej nie ma, a nawet, gdyby była, to i tak bym nie wybrała kierunków ścisłych. Nie mam takich zdolności i nie widzę siebie w takich zawodach. Nie wszyscy się nadają do tego, aby się uczyć i pracować w tych kierunkach. Inżynier też pewnie nie chciałby być lekarzem, bo interesuje go po prostu coś innego. Chyba że jest geniuszem, mającym do wszystkiego zdolności. Ludzie mają określone predyspozycje do wykonywania jakiegoś zawodu czy nauki. To prawda, że nie zawsze jest później dla nich praca. Nie wszyscy też są tak zdolni, aby studiować polecane przez Ciebie kierunki albo mają inne zainteresowania i nimi się kierują w swoich wyborach. Każdy ma swoją drogę i na niej odkrywa swoje umiejętności, powołanie do czegoś i nie jest gorszy od innych, bo skończył te studia, czy inne.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 16:14

Będę bronił inżynierów. Kogo nam więcej potrzeba - inżynierów czy historyków, lub polonistów? Kto nam zapewni dobrobyt i bezpieczeństwo (w tym jedzenie)? Dlaczego jak grzybów po deszczu namnożyło się różnych uczelni humanistycznych, a inżynierów kształcą (z małymi wyjątkami) szacowne politechniki, bo wiedza inżynierska, czy uniwersytecka ścisła, musi być bardzo solidna. Nigdy nie dadzą tego przypadkowe uczelnie z przypadkowo zatrudnionymi (na kolejny etat) wykładowcami.
Przykłady chyba Pani nie wyszły. Obaj wielcy Polacy nie skończyli żadnej przyzwoitej szkoły (Reymont chyba krawiecką) oni po prostu mieli TALENT, a inżynier to tylko trochę przygotowany teoretycznie rzemieślnik. Pani Maria jednak miała gruntowne wykształcenie i do tego talent.
Inżynierowie bywają artystami (Ochman), politykami (Iwiński) i kilku innych. Nie spotkałem np. politologa, który nauczył się budować mosty?
Jak kto chce to w historii może się zawsze "podciągnąć", czytać poezję czy literaturę piękną i wielu ludzi to robi. Nie spotkałem historyka, czy socjologa lub teologa, który nadrabiałby zaległości ze szkoły średniej o stopniach utlenienia manganu, czy pogłębiał wiedzę o barwnikach fenolowych.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Alicja (---.sggw.waw.pl)
Data:   2012-05-30 16:56

Skoro potrzebne są Panu bardziej zrozumiale przykłady, to w ogóle zrezygnuję z ich podawania. Wśród prywatnych uczelni jest tak samo wiele kształcących w kierunkach ścisłych i tam poziom nauczania również jest bardzo niski. Uniwersytety państwowe renomę zyskały przede wszystkim z powodu poziomu nauczania na kierunkach humanistycznych, a nie tak jak Pan pisze - jedynie ścisłych. Z grona znanych mi osób uzdolnionych humanistycznie, nie znam wprawdzie entuzjastów chemii, ale są wśród nich pasjonaci matematyki, fizyki, czy biologii. Znam także młodych frustratów po kierunkach ścisłych, pracujących na podrzędnych stanowiskach biurowych. Myślę, że wartościowanie ludzi na podstawie profilu wykształcenia jest po prostu niemądre.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 16:59

Szanowna Pani, każda praca jest dobra jeżeli jest z tego jakiś pożytek. Na studia dla studiów, bo ciekawe, mogą sobie pozwolić "bogaci z domu". Można mieć zawód "dla przyjemności" lub dla chleba. Pani "szuka chleba", więc dałem kilka refleksji gdzie ten chleb można było łatwiej znaleźć.
Uważam, że nie ma (prawie nie ma) ludzi bez zdolności i zamiłowania do nauk ścisłych. Są tylko źle uczeni. Matematyki, fizyki czy chemii trzeba uczyć się solidnie i bardzo systematycznie od podstaw. Wtedy wiedza sama przychodzi i jest zainteresowanie przedmiotem. Jak brak podstaw i coś wyuczone na siłę, to przed maturą wypada tylko mówić, że jest się humanistą.
Jak ktoś nie nauczy się kilku wierszy (nie będzie odpytywany) zachoruje i nie nadrobi lekcji o Kochanowskim, nie będzie wiedział o przydawce, to nic się nie dzieje, można iść do przodu i mieć 5 na świadectwie. Z przedmiotami ścisłymi dziura w podstawach jest nie do załatania, potem nauka na pamięć, zniechęcenie do przedmiotu i politechnika "z głowy".
Mówię to z doświadczenia. Przez kilka lat pracowałem dodatkowo jako nauczyciel w szkole średniej (1/2 etatu).
Co do "zacofanego Podkarpacia" tu mieszkam (nie pochodzę stąd), pracowałem i tu mnie pochowają.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: helena (---.tvk.torun.pl)
Data:   2012-05-30 17:05

Zanim przejdę do rzeczy, krótko na temat inżynierów: jak nie ma w kraju przemysłu i inwestycji, to na co nam tabun inżynierów? Sstaszek ma do pewnego stopnia rację, bo ostatnio namnożyło się w Polsce szkół oferujących najrozmaitsze kierunki, niekoniecznie przydatne, ale trzeba też pamiętać, że wyższe studia to nie zawodówka. Część z nich przygotowuje do konkretnego zawodu, a niektóre po prostu służą temu, żeby się człowiek rozwijał i zdobywał wiedzę. Na pewno nie warto kończyć na siłę ścisłego kierunku, jeśli się nie ma ku temu zdolności, bo i tak kariery się w tej dziedziny nie zrobi. Trzeba robić to, do czego się ma talent i wszyscy są potrzebni, a na potwierdzenie tego faktu: "Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was" (1 Kor 12,21). :)
Droga Malutka, nie piszesz, jakie skończyłaś studia, więc nie mogę Ci udzielić konkretnej odpowiedzi. Gdybyś napisała, co umiesz, co Cię interesuje, itd, mogłabym może podać Ci linki do przydatnych stron. Szukając pracy, warto stworzyć sobie taką "tabelkę", tzn. wypisać sobie priorytety, w jakiej branży czułabyś się najlepiej, czy jesteś gotowa wyjechać itd. Warto też codziennie przeglądać internetowe wyszukiwarki pracy (najlepiej ustawić profil wyszukiwania tak, żeby obejmował teren w obrębie ok. 30 km od Twojej miejscowości, chyba, że jesteś w stanie się wyprowadzić), strony biura karier ale przede wszystkim portale branżowe.
Jak już napisałam, nie wiem, w jakiej branży szukasz, ale jest wiele firm, które oferują bezpłatne praktyki, staże albo wolontariat, czasami zdalnie. Warto od tego zacząć i "nazbierać" tego ile się da, bo coś w CV trzeba mieć. A właśnie, jak wygląda Twoje CV? Czy ktoś Ci je oceniał?
Jeśli możesz, napisz, jaki kierunek skończyłaś, może będę wtedy umiała coś doradzić. Z Panem Bogiem.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-30 18:56

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za chęć pomocy. Nawiążę do Twojego wpisu Heleno. Skończyłam ochronę środowiska, ale pracy w zawodzie już od dawna nie szukam, bo takich osób jak ja jest mnóstwo, a ofert pracy mało. Tak jest też po innych kierunkach, nie tych przydatnych w życiu. Odbywałam już staże, więc czegoś się na nich nauczyłam. Przeglądam strony internetowe z ofertami pracy i korzystam z tego, także z Biura Karier. Wysyłam też swoje oferty, ale z reguły nie ma na nie odpowiedzi. Dziękuję Ci bardzo za konkretne rady i zainteresowanie moim problemem. Jeśli możesz, napisz linki, o których pisałaś, może mi w czymś pomogą.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: helena (---.tvk.torun.pl)
Data:   2012-05-30 19:56

http://www.ngo.pl/ - to portal, na którym można znaleźć staż, wolontariat albo pracę, lub też zamieścić własne ogłoszenie, że szukasz pracy. Natomiast co do innych linków, napisz mi proszę, w jakim zawodzie szukasz, skoro jednak nie ta ochrona środowiska? Wtedy może będę mogła pomóc. Pozdrawiam. :)

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: sstaszek (---.tvkdiana.pl)
Data:   2012-05-30 19:57

Ostatnia wiadomość zmienia pogląd na sprawę. Gratuluję kierunku. Syn jest technikiem chemikiem, mgr inż. Ochrony Środowiska i skończył podyplomowy Marketing na AE w Krakowie i pracuje (z satysfakcją) jako chemik marketingowiec.
Koleżanki ze studiów (syna) głównie "opanowały" gminy i starostwa (powiaty), ochrona środowiska i prawie wszystko co jest związane z UE (OŚ to ich konik). Jest (było) masę szkoleń, kursów itp. związanych z Funduszami UE. W połączeniu z kierunkowymi studiami (co masz) + przydałaby się znajomość jednego z podstawowych języków UE = spokojna, ciekawa etatowa praca.
Gratuluję kierunku, przepraszam jeśli coś za ostro napisałem. I szczerze życzę dobrej pracy.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Esterka (---.181.55.251.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-05-30 20:40

Mój brat, po ochronie środowiska, pracy w zawodzie szukał 2 lata. Pierwsza, jaką dostał, to umowa na 3 miesiące, na zastępstwo, wymagająca przeprowadzki do innego miasta. Obecnie pracuje w organizacji pozarządowej. Życzę cierpliwości w szukaniu.
Natomiast co do prywatnych uczelni: kierunek humanistyczny łatwiej jest utworzyć, bo nie wymaga aż takich nakładów finansowych. Kształcenie inżynierów wymaga sprzętu, oprogramowania, laboratoriów, kształcenie humanistów już nie.
Pracuję obecnie na politechnice, uczę przyszłych inżynierów. Jeśli chodzi o studentów studiów niestacjonarnych, to część z nich już pracuje w zawodzie i studiuje dla dyplomu (dla jasności: oni wiedzą po co studiują, zależy im na wiedzy i starają się, choć różnie im czasem wychodzi). Jest szansa, że kolejna część też znajdzie zatrudnienie w zawodzie. Ale są też i tacy, którzy przyszli na studia właśnie na zasadzie: "bo dla inżynierów jest praca". Jest, owszem, ale dla tych, którzy coś umieją, chcą się uczyć, są nastawieni na zdobywanie wiedzy już do końca życia, bo ciągle wchodzą w życie nowe technologie. Tak, o tych się nie martwię. Reszta równie dobrze mogłaby kończyć dowolne studia, a jeszcze lepiej nie kończyć ich wcale, bo nic im to nie da.
Dorabiam też na uczelniach prywatnych - i naprawdę nie widzę różnicy między studentami "państwowymi", a "prywatnymi". Właściwie jedyna różnica między nimi wszystkimi to ta wynikająca z tego, kto de facto te studia finansuje: rodzice czy sam zainteresowany. Ci z drugiej grupy raczej się nie obijają...

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Andrzej2 (83.238.194.---)
Data:   2012-05-30 21:58

Malutka, pytaj wśród rodziny, przyjaciół. Może tam gdzie pracują, kogoś potrzebują, a może wiedzą, że gdzieś/ktoś się zwalnia, będą potrzebowali kogoś na miejsce. Choć przypuszczam, że to właśnie robisz. Podobnie można szukać ogłoszeń w necie, czy gazetach, ale pewnie i to robisz. Weź pracę jakąkolwiek, jak się znajdzie lepsza, można zmienić, ale jak sama widzisz, o jakąkolwiek pracę ciężko. Nawet jak coś niezupełnie jest po linii - weź, nawet magazynier, czy sprzedawczyni (przepraszam jak kogoś uraziłem), nawet gdy to nie jest spełnieniem ambicji.
Też szukałem, też miałem dosyć tego, w końcu znalazłem - ponad 40 km dojeżdżam, (w jedną stronę) ale jest. I jestem zadowolony. Z początku szukałem na miejscu, powiedziałem, że dość mam dojazdów, ale życie pokazało inaczej. Czasem trzeba zostawić to co się planuje, czy oczekuje - z czasem okaże się dlaczego.
Masz wiarę, masz wiele. Wielu bogatszych, co im się zdaje, że mają wszystko, tego nie mają, a reszta na nic się nie zda.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-05-31 09:14

Dziękuję Heleno za przesłany link. Jakiej pracy szukam? Głównie biurowej, ale i nie tylko, ostatnio szukam pracy poniżej swoich kwalifikacji. Jestem też zainteresowana stażem, ale na razie nie udało mi się nań dostać. Dziękuję Ci za wszystkie informacje i innym osobom za dobre słowo. :)

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Tomek (---.play-internet.pl)
Data:   2012-06-01 08:26

Cześć, dużo zależy od dobrze napisanego CV i wytrwałości w szukaniu. Warto też zdobywać doświadczenie samemu w domu. Można też rejestrować swoje CV na portalach pracy. Po jakimś czasie szukania przekonałem się, że to sporo daje.

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: Ania (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-11-07 14:29

Znam to z autopsji, też jestem bezsilna szukam, szukam i nic kompletnie juz straciłam nadzieje w domu kiepsko długi gonią długi a człowiek głową bił by w mur i tak to nic nie da

 Re: Boję się utraty wiary przez brak pracy. Jak jej szukać?
Autor: leon (---.cable.net-inotel.pl)
Data:   2013-01-27 15:22

Przykro mi to pisać ale prawa rynku są bezwzględne. Jest na coś popyt jest praca. Brak umiejętności generuje bezrobocie albo wykonywanie prac poniżej swoich umiejętności. I tu Pan Bóg nie ma nic do rzeczy. Zawsze można podjąć się obojętnie jakiej pracy żeby zarobkować a w weekend się dokształcać i próbować przeskoczyć gdzie indziej. Mądra praca i wysiłek przyniesie efekty.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: