logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: Patrycja (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-07-06 12:28

Skąd wiadomo, że zakony to Boże dzieło? Czy w Piśmie Świętym jest o nich mowa?

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-07-06 15:16

"Skąd wiadomo, że zakony to Boże dzieło" - w Piśmie Świętym nie ma mowy o internecie, a (jak widać) korzystasz z niego.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: baranek (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-07-06 19:19

Św. prorok Eliasz trwał w Bożej obecności, płonął żarliwością o Chwałę Pana Boga, był Bogu posłuszny, żył samotnie, dużo czasu spędzał na modlitwie.
Jego życie (czyt. np. 1 i 2 Krl), stało się inspiracją dla pierwszych chrześcijańskich pustelników, którzy osiedlili się na Górze Karmel. Z czasem ci pustelnicy stali się wspólnotą, ponieważ we wspólnocie można okazać miłość bliźniego, we wspólnocie (w konfrontacji z ludźmi, ich zachowaniami) można wzrastać w miłości, można walczyć z niedoskonałościami, pomagać i przyjmować pomoc. Tak powstał zakon Braci Najświętszej Dziewicy z Góry Karmel - czyli dzisiejsi Karmelici. To tylko jeden z przykładów.
W Piśmie Św. nie ma bezpośredniego wskazania, że mają istnieć zgromadzenia zakonne. Ale jest wiele wskazówek, które mówią o doskonałości życia poświęconego Bogu na wyłączna służbę. (Mt 19,12), także św. Paweł, w 1 Kor rozdz. 7 pisze, że dobrze jest nie mieć żony dla Królestwa Niebieskiego, (choć zastrzega się także od razu, że małżeństwo jest także rzeczą bardzo dobrą). Z Pisma Św. wynika więc, że pewne osoby są powoływane przez Boga, by poświęciły Mu się całkowicie, również przez celibat.
Myślę, że zgromadzenia zakonne to także efekt jakiejś praktyczności. Jezus w Piśmie Św. mówi także: "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem" (J 14,26) i także: "Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe" (J 16, 12-13).
Podobnie jak prorocy w Starym testamencie słyszeli wewnętrzne wezwanie Boga do takiego, a nie innego życia - tak dzieje się i teraz. Duch Święty wzywa i poucza jak odpowiedzieć na to wezwanie, inspirując różnych ludzi do zakładania zgromadzeń, czy wstępowania do nich.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: Tomek (---.acn.waw.pl)
Data:   2012-07-06 19:26

Wiemy choćby stąd, że Jezus objawia się świętym (np. Faustynie) - nie szukaj "dziury" w całym. Bóg błogosławi tym dziełom.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-07-06 20:29

Jest mowa o tych, którzy pozostają bezżenni dla Królestwa Niebieskiego (Mt 19,12), a jeśli masz na myśli takie podążanie za Panem Jezusem we wspólnocie (bo chyba o to w zakonie chodzi), od razu przychodzi mi na myśl 12 Apostołów. Skoro Pan Jezus ich powołał, chyba to Boże dzieło.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: Marlinek (---.play-internet.pl)
Data:   2012-07-06 20:42

Poczytaj Księgę Wyjścia i Kapłańską, może tam znajdziesz informację skąd wzięli się kapłani, czyli ludzie poświęceni Bogu. Konsekwencją oddania się ludzi na służbę Bożą są zakony, jako miejsca wspólnego przebywania, pracy, modlitwy tych ludzi.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-07-06 22:30

Słowa z Ewangelii św. Mateusza „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (18,20).

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: xc (---.client.stsn.net)
Data:   2012-07-07 08:05

Zastanówmy się chwilę, co to jest zakon. Jest to zbiorowość pewnych ludzi, którzy dobrowolnie, świadomie gromadzą się jako wspólnota. Są razem: przebywają w jednym miejscu, modlą się, jedzą, postępują według pewnych (obowiązujących wszystkich) zasad.
Jeśli spojrzymy się z tej perspektywy na Jezusa i zgromadzonych wokół niego uczniów, bez problemu znajdziemy w tamtej grupie archetyp czegoś co można nazwać wspólnotą zakonną.

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: Marek Piotrowski (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-07-08 02:27

Pozwolę sobie zacytować bp. Adama Siemieniewskiego:
"Życie zakonne:
Najbardziej biblijny sposób na życie!

- Porzuciłem Kościół katolicki i wstąpiłem do nowej wspólnoty. Jest tam naprawdę wspaniale. Ci ludzie starają się żyć jak pierwsi chrześcijanie, i kierują się w swoim życiu i w swojej wierze tylko Biblią. Chcą być święci i doskonali dokładnie tak, jak uczy tego Pismo Św. Oni naprawdę radykalnie poszli za Jezusem - to cytat z pewnej entuzjastycznej wypowiedzi, którą kiedyś miałem okazję usłyszeć.

- Doprawdy? - zapytałem - zapewne więc sprzedają swoje majątki i dobra i rozdzielają je każdemu według potrzeby (Dz 2,45)? Zapewne żaden z nich nie nazywa swoim tego, co posiada, ale wszystko mają wspólne (Dz 4,44)? Zapewne sporo u nich bezżennych mężczyzn, którzy troszczą się o sprawy Pana (1 Kor 7,32), którzy nie szukają żony (1 Kor 7,27), i sporo też podobnie żyjących kobiet, które z tego samego powodu nigdy nie wyszły za mąż (1 Kor 7,34)? A jeśli chcą być doskonali lub zauważą, że jeszcze nie dość radykalnie poszli za Jezusem, to idą sprzedać wszystko, co mają, i rozdają ubogim, a dopiero potem idą za Chrystusem (Mt 19,21)?

- Ach, nie - usłyszałem w odpowiedzi - te fragmenty Biblii to nie... one są chyba zresztą już nieaktualne. Ci ludzie żyją duchem Nowego Testamentu tak... ogólnie.

- Ach, tak - pomyślałem sobie - to znaczy, że głównie to oni mówią, że żyją jak pierwsi chrześcijanie.

a. Oni naprawdę żyją Pismem!

Oczywiście, tak robi większość chrześcijan dowolnego wyznania i każdego Kościoła. Najczęściej wszyscy po prostu mówimy, że żyjemy jak pierwsi chrześcijanie, albo że jesteśmy wierni Słowu Bożemu, a wykonanie bywa różne, często mizerne. To akurat jest wspólne katolikom i niekatolikom, i to - niestety! - bardzo ekumenicznie łączy większość chrześcijan, z katolikami na czele.

Problemem jest jednak, jeśli ktoś krytykuje rzekomo niebiblijny styl życia katolickiego i uważa, że w przeciwieństwie do niego tworzy wspólnotę kierującą się tylko i wyłącznie Biblią. Zwykle, jak widać, nie całkiem jest to prawdą.

Dlatego chciałbym, abyśmy z dumą, właśnie jako katolicy odkryli, że w obrębie naszego Kościoła istnieje bardzo radykalna i odważna próba życia według Biblii, ukształtowania każdego dnia swojego życia dokładnie tak, jak zostało to napisane w Słowie Bożym. Duma ta nie ma oznaczać, że osobiście powinniśmy się wywyższać, bo zwykle nasze życie jest od tego bardzo odległe; oznacza tylko, że należymy do Kościoła, w którym Duch Święty taką odważną próbę nieustannie wzbudza. Nazywa się to życiem zakonnym, które obejmuje bezżeństwo, nieposiadanie osobistego majątku, życie we wspólnocie na co dzień i modlitwę liturgiczną.

b. Najbardziej biblijny na świecie styl życia

bezżeństwo

"Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu, ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie [...], podobnie i kobieta [...] tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia" (1 Kor 7, 32-34.38).

Jeśli dla kogoś troska o sprawy Pana jest pierwszą i naczelną kwestią w życiu, to wskazówkę ma nadzwyczaj jasną.

Tak czytamy o kobietach rezygnujących z małżeństwa w ogóle ("kobieta niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta ciałem i duchem" - 1 Kor 7,34), tak czytamy o wdowach rezygnujących z powtórnego małżeństwa ("ta, która rzeczywiście jest wdową, jako osamotniona złożyła nadzieję w Bogu i trwa w zanoszeniu próśb i modlitw we dnie i w nocy" - 1 Tm 5,5).

Można się spierać o to, czy w życiu osobistym wychodzi to na pożytek ludziom, którzy na to się odważą, czy jest to praktyczne, czy jest to modne, czy odpowiada to duchowi współczesnego świata... Natomiast nie można spierać się o jedno: że tak właśnie brzmi recepta biblijna.

ubóstwo

"Żaden z nich nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne" (Dz 4,32). Nieposiadanie majątku osobistego to druga cecha tej radykalnej postaci chrześcijaństwa. I to nie tylko "duchowe ubóstwo", które polega na tym, że dalej mam tyle, ile przedtem, a Bogu oddaję wszystko "duchowo". Wiemy, że bardzo pożyteczne jest "duchowe" oddawanie majątku Bogu, a jeszcze bardziej godny podziwu jest zwyczaj oddawania w dziesięcinie 10% dochodu na różne potrzeby (gdyby stać nas było tylko na to, to już byłoby bardzo dobrze!) Jednak według recepty biblijnej to jeszcze nie jest to, o co chodzi: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a potem przyjdź i chodź za Mną" (Mt 19,21).

W wersji naprawdę radykalnej chodzi o dosłowne pozbycie się własności ("sprzedanie i rozdanie"). Tak to zrozumieli Apostołowie i ich pierwsi uczniowie: "Sprzedawali swoje majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby" (Dz 2,45). Tak robili właściciele pól albo domów: "sprzedawali je i przynosili pieniądze ze sprzedaży, i składali je u stóp apostołów" (Dz 4,35). Tak samo postąpił Barnaba: "Sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp Apostołów" (Dz 4,37).

Można się spierać o to, czy jest to praktyczne, czy się to uda, czy ludzie będą z tego powodu szczęśliwsi, czy jest to zgodne z postępem ekonomicznym i postulatem wyzwalania z nędzy... O jedno spierać się nie można: tak zostało w Piśmie Bożym spisane.

wspólnota

"Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem" (Dz 2,44); "codziennie trwali jednomyślnie w świątyni" (Dz 2,46). Chodzi o ludzi, którzy tworzyli wspólnotę nie tylko na cotygodniowym spotkaniu albo nawet na dodatkowych dwóch jeszcze spotkaniach diakonii i animatorów, ale o codzienne i nieustanne przebywanie razem.

Zapewne nie da się tego pogodzić z normalnym życiem rodzinnym, z wieloma rodzajami pracy zawodowej i z rytmem życia współczesnego społeczeństwa, a jednak - tak właśnie czytamy w tekście biblijnym.

wieczerza Pańska i modlitwa psalmami

"Gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej" (1 Kor 11,20). Któż wierniej dostosowuje się do tej intencji Pisma Św., jeśli nie członkowie zgromadzeń zakonnych? Zwykle nie zdarzy im się nawet jeden dzień bez Eucharystii - ile razy się zbiorą, tyle razy jest u nich spożywanie Wieczerzy Pańskiej.

Codziennie też stosują się do apostolskich rad dotyczących modlitwy: "Napełniajcie się Duchem, przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha" (Ef 5, 18-19), a także "Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha" (Kol 3,16).

Od pierwszych wieków istnienia chrześcijaństwa wśród mnichów i w zakonach spełnia się ten biblijny model modlitwy: "przemawiają do siebie wzajemnie" (modlący się w zgromadzeniach zakonnych są podzieleni na dwa chóry przeplatające swoje głosy), "w psalmach" (zakonny brewiarz składa się w znakomitej większości z biblijnej Księgi Psalmów), "w hymnach" (każda modlitwa brewiarzowa zaczyna się takim hymnem) i "w pieśniach pełnych ducha" (pieśni zaczerpnięte są w brewiarzu z pism proroków Starego Testamentu lub z pism Nowego Testamentu).

Można krytykować tę modlitwę - jeśli się komuś ona nie podoba - za jej małe urozmaicenie albo za to, że od dwudziestu wieków jest taka sama. Nie można jej natomiast odmówić jednego: jest wiernym wypełnieniem zaleceń Biblii.

c. Recepta dla wszystkich?

Biblijne drogowskazy życia dla radykalnego ucznia Jezusa Chrystusa mówią o bezżeństwie, ubóstwie, przebywaniu w codziennej wspólnocie, o modlitwie Eucharystią i codziennej modlitwie psalmami. Znajdowanie się tych drogowskazów życia chrześcijańskiego w Biblii nie znaczy, że wszyscy chrześcijanie mają dokładnie tak żyć. Jest to niemożliwe, gdyż ten styl życia jest nie do pogodzenia na przykład z życiem rodzinnym. Grupa żyjąca według tych wskazówek, jak wynika z Nowego Testamentu, jest zawsze mniejszością, może nawet nieliczną, i żyje w obrębie większej wspólnoty tworzonej przez rodziny, na przykład w parafii. Jest natomiast znakiem, że mamy do czynienia z "jednym, świętym, apostolskim i powszechnym Kościołem", gdyż udowadnia, że są tacy, którzy chcą nieodwołalnie, całe życie, aż do końca, przeżyć w wierności Biblii, według nauczań spisanego i nieomylnego Słowa Boga Żywego. Wychodząc z tego punktu widzenia można w pewnym sensie powiedzieć, że najbardziej biblijnym stylem życia jest życie zakonne."
/za http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/protestantyzm/73/152-ii-kocio-boy-czy-ludzki /

 Re: Czy w Piśmie Świętym jest mowa o zakonach?
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-07-09 11:47

Tak dla przypomnienia:

Pismo Święte zawiera wszystko co trzeba, nie ma w nim żadnych "dziur", jest pełnym, bezbłędnym, rzetelnym i prawdziwym wyrazem Słowa Objawionego.
Objawienia prywatne są tylko potwierdzeniem i wyjaśnieniem tego właśnie Słowa Objawionego. Mają sens tylko i wyłącznie pod warunkiem pełnej zgodności z Pismem Świętym.
Krótko mówiąc: "Na początku było Słowo" (Jan 1,1) a potem objawienia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: