logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Modląc się za osoby świeckie czuję dyskomfort.
Autor: Zuzanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-07-14 07:34

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Mam pewien dylemat. Byłabym bardzo wdzięczna za radę.
Przeczytałam w internecie, że Bogu bardzo podoba się modlitwa za bliźnich. Na jednej ze stron przeczytałam nawet: "A ja każdego dnia mogę tylko prosić Pana, by nie pozwolił mi zapomnieć o tych, których stawia na drodze mojego życia". - Codziennie modlę się za wszystkie osoby, które spotkałam na swojej drodze. Gdy modlę się za osoby duchowne i konsekrowane, wszystko jest w porządku. Jednak, gdy modlę się za osoby świeckie, czuję dyskomfort. Na tym świecie większość ludzi wchodzi w związki małżeńskie. Czuję się, jakbym modliła się za osoby, które mają mnie głęboko gdzieś. W przypadku mojej rodziny nie mam tego problemu. Nie wiem, czy mogę zaprzestać modlitwy za osoby świeckie, które spotkałam na swojej drodze (nie mam tu na myśli mojej rodziny). "Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy" (Jk 4,17). Nie wiem, jak postąpić. Pozdrawiam.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Skrupulantka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-07-14 08:45

Pan Bóg nie ma "gdzieś" Twojej modlitwy za bliźnich. Im więcej trudu na modlitwie, tym większe jej owoce. Skoro czujesz "dyskomfort", to znaczy, że diabłu nie w smak Twoje westchnienia do Najwyższego za swoich bliźnich.
Jeśli czujesz, że nie dasz rady - zrezygnuj, ale może nie warto? Tutaj, na Ziemi, nie jesteś w stanie (ani nikt inny) poznać wszystkich owoców swoich modlitw.
Pamiętaj, że Twoja modlitwa za innych jest ważna i bardzo im potrzebna.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: MaBi (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2012-07-14 09:50

"Na tym świecie większość ludzi wchodzi w związki małżeńskie. Czuję się, jakbym modliła się za osoby, które mają mnie głęboko gdzieś." - Jaki jest związek między tymi zdaniami? Czy w małżeństwie, Twoim zdaniem, jest coś złego?

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Marta (---.29.111.6.threembb.co.uk)
Data:   2012-07-14 10:02

Dlaczego uważasz, że ktoś, kto wszedł w związek małżeński ma Cię gdzieś? Dlatego, że nie z Tobą się ożenił? Bóg błogosławi związkom małżeńskim jak najbardziej i to też są Jego dzieci. On nie robi podziału na osoby konsekrowane (umiłowane dzieci) i osoby świeckie (gorsze dzieci). Niedobrze, że nie chcesz się modlić za świeckich.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Zuzanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-07-14 11:30

Dziękuję za odpowiedzi i pomoc. Nie uważam, że w małżeństwie jest coś złego, wręcz przeciwnie. Modlę się codziennie za wszystkie osoby na całym świecie, jak pisał św. Paweł i wtedy problemu nie ma. Daje mi to dużo radości. Problem pojawia się, gdy modlę się za osoby, które poznałam. Zastanawiam się, czy nie zrezygnować z modlitwy za nie. Myślę, że gdy modlę się za wszystkich ludzi na całym świecie, modlitwa dotrze do osób, które spotkałam tak samo, jakbym modliła się za nie "oddzielnie". Wasze odpowiedzi bardzo mnie oświeciły i wciąż się zastanawiam. Bóg zapłać.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: TeBe (---.ip.euro.net.pl)
Data:   2012-07-14 12:45

Łatwiej modlić się za ludzi na świecie - których nigdy nie poznam, z którymi nigdy nie porozmawiam. Trudniej za tych, z którymi się spotykam. Nie musisz odprawiać długim modłów, ale wystarczy "westchnąć" rano, oddając Jezusowi tych, których spotykasz w ciągu dnia.
Problem powierz też Jezusowi. On może pokazać przyczyny tej sytuacji.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-07-14 13:21

Modlitwa za osoby, które się zna, uczy miłości. Zaczyna się je rozumieć i kochać. Uczy pokory w patrzeniu na bliźnich.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Arizona (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-07-14 21:34

Zuzanno, może masz za duże oczekiwania wobec znanych ci osób, za które się modlisz? Módl się bezinteresownie, ze względu na ich dobro. Taka modlitwa na pewno spodoba się Panu Bogu, a i tobie pomoże nie koncentrować się na sobie.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Zuzanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2012-07-14 22:34

Bardzo dziękuję. :)

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-07-17 09:50

Z niepokojem przeczytałem Pani tekst. Wynika z niego, że ma Pani zupełnie mylne pojęcie o tym czym jest Kościół rozumiany jako wspólnota wierzących, która idzie po śladach Jezusa Pana, ku Bogu. Ma Pani zdecydowanie niechrześcijański, sprzeczny z podstawową nauką Kościoła, pogląd odnośnie małżeństwa, roli małżonków. Jak postąpić? Porozmawiać z osobą duchowną na ten temat. Poważnie i nie jeden raz. Może jakieś nauki? Jakieś rekolekcje? Poczytać sobie np. "Kobietą i mężczyzną stworzył ich" autorstwa Jana Pawła II. Może z księdzem przerobić lekturę fundamentalnego dokumentu Soboru Watykańskiego II jakim jest konstytucja "Lumen gentium" przywołująca naukę o tym co to jest Kościół, kto w nim, po co, jak.

 Re: Modląc się za osoby świeckie, czuję dyskomfort.
Autor: Beata (---.1000lecie.pl)
Data:   2012-07-18 21:51

Prawdę mówiąc nie rozumiem Twojej rozterki. Cóż "złego" jest w modlitwie za świeckie osoby, które spotkałaś? Przecież Ciebie to nic nie kosztuje. Poza tym, na podstawie Twojej wypowiedzi odniosłam wrażenie, że żal Ci modlitwy dla tych, którzy już są zajęci, a chętniej modliłabyś się za tych świeckich, którzy są potencjalnym kandydatem na męża dla Ciebie. A to postawa lekko interesowna.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: