logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: jagoda11 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-08-31 13:35

Od dłuższego czasu cały czas kłamię. chociaż nie chcę, ktoś mnie do tego zmusza. Mówię sobie a tam raz to nic takiego, ale potem to się ciągnie. Jestem świadoma tego co robię, ale nie umiem sobie z tym poradzić :(

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-08-31 15:15

Na pewno tym, kto cię zmusza do kłamania jest zły duch. Nie ma na to żadnego narzędzia, które by wyłączyło skłonności do grzechu. To nie jest "pstryczek-elektryczek", ale żmudna praca nad sobą, którą musisz sama wykonać. Oczywiście przede wszystkim potrzebna ci jest łaska Bożego Miłosierdzia. Nic nie piszesz, czy chodzisz regularnie do spowiedzi, a przecież świadome robienie źle jest grzechem ciężkim. Zatem zacznij od porządnego rachunku sumienia i pójścia do spowiedzi. Łaska sakramentu pojednania pomaga w pewnym stopniu przy walce ze swoimi grzechami. Poproś spowiednika o radę w tej sprawie. Jednak nie stanie się to automatycznie, bo Pan Bóg nie zmusza człowieka do niczego. Każdy ma swoją wolną wolę.

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: Michaela (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-08-31 16:20

Wielu ludzi nie wierzy, dopóki nie wpadnie w jego sidła, że kłamstwo jest nałogiem podobnie jak alkoholizm czy narkomania. Tak samo prowadzi do zniszczenia wszelkich relacji rodzinnych, zawodowych i społecznych. Tak samo uzależnia, iż po jakimś czasie nawet nieświadomie czy niechcący zaczynamy kłamać. Podobnie się zaczyna - od drobnych niewinnych bzdur aż do kłamstw mających poważne konsekwencje. Tak samo może być przyczyną depresji lub myśli samobójczych, gdy nie dajemy sobie z tym rady i tak samo upadla człowieka...
Piszesz, że ktoś Cię do tego zmusza. To tak jakby alkoholik powiedział, że ktoś zmusza go do spożywania procentów. To tylko Twoja uzależniona psychika domaga się hormonów wydzielanych podczas samego procesu kłamania. Mówisz, że raz to nic takiego, dlatego pomyśl sobie o narkomanie, który zamiast podjąć odwyk mówi, że jeszcze raz spróbuje wciągnąć działkę. Ponieważ jak sama twierdzisz, jesteś świadoma tego co robisz, z doświadczenia wykluczam chorobę psychiczną tj. schizofrenia, bo chorzy oni nie wiedzą, co robią. Jednak jest to jakaś forma zaburzeń emocjonalnych.
Co robić? Leczyć się, poddać się odwykowi. Uświadomić sobie, że masz problem alkoholowy, a w Twoim przypadku miejsce procentów zastępuje kłamstwo. Musisz dobrowolnie poddać się psychoterapii leczenia uzależnień. Pomocą w psychoterapii może być modlitwa uwolnienia od ducha kłamstwa, ale musi to się odbywać pod kontrolą terapeuty, jeśli jest on chrześcijaninem. Tylko intensywna praca nad sobą pomoże Ci zakończyć falę problemu. Później pozostanie tylko ciągłe pilnowanie się, abyś mogła nazwać się "prawdomównym kłamcą" podobnie jak "trzeźwi alkoholicy".

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: K. (---.tvkstella.pl)
Data:   2012-08-31 18:11

A wiesz, że miałam swego czasu ten sam problem? Ciągnęło się to jakieś 9 lat. Już myślałam, że nigdy z tego nie wyjdę. Życie w takim stanie było straszne. Jednak po 9 latach walki udało się z tego wyjść. Nie powiem Ci w którym momencie, ale chyba to był pewien proces, a nie moment. Na początek zastanów się dlaczego kłamiesz? Może chcesz, żeby ktoś zwrócił na ciebie uwagę? Wydaje Ci się, że powiedzenie prawdy spowoduje jakieś przykrości dla ciebie, ktoś cię kiedyś okrzyczał za powiedzenie prawdy? Uważasz, że Twoje życie jest mało atrakcyjne, że trzeba je podbarwić zmyślonymi historiami? To jest pierwszy krok, zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Jak już zrozumiesz w czym tkwi problem postaraj się, małymi kroczkami nie kłamać. Módl się o uzdrowienie z tego bądź co bądź nałogu, korzystaj z Sakramentów Pokuty i Eucharystii. Powiem Ci, że ja z zagorzałego kłamczucha stałam się miłośnikiem prawdy i każde kłamstwo choćby najmniejsze boli mnie i nim się brzydzę. W życiu prawdą jest wiele radości i pokoju. Jest w nim wiele światła. Jednak potrzeba pracy nad sobą. Możesz też skorzystać z pomocy psychologa. Głowa do góry, nie jesteś sama. Odwagi - z tego można wyjść.

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: AsiaBB (---.c192.msk.pl)
Data:   2012-09-01 10:02

A w jaki sposób kłamiesz? Opowiadasz nieprawdę o swoim życiu, żeby wydało się atrakcyjniejsze? Wtedy pierwszym krokiem będzie wzmocnienie twojej samooceny, znalezienie czegoś, w czym jesteś dobra i odnosisz widoczny dla inny sukces. To jest zadanie dla ciebie na dziś: codziennie wieczorem wypisać 10 dobrych rzeczy na swój temat, swoich zalet lub tego, co udało ci się osiągnąć. Potem czytaj tę listę i ciesz się nią. Tym bardziej, ze to nie będzie kłamstwo.
Jeżeli mówisz nieprawdę o innych, to zastanów się, jaką im wyrządzasz krzywdę. pomyśl o tym, że Pan Jezus również został skazany na śmierć w wyniku fałszywego oskarżenia. Naucz się milczeć, zacznij od słuchania obgadujących, bez czynnego twojego udziału, a poproszona o komentarz, powiedz, ze nie wiesz/ nie widziałaś/ masz to gdzieś. Możesz też odejść od obgadującego towarzystwa, przypominając sobie coś pilnego do zrobienia. Chodzi o unikanie sytuacji sprzyjających obgadywaniu kogoś, wtedy kłamstwo się wyciszy, bo rzucanie fałszywych oskarżeń karmi się właśnie ludzkim zainteresowaniem.
Kiedy ty sama nie możesz wytrzymać, żeby nie powiedzieć o kimś czegoś złego, pracuj nad samooceną, ponieważ takie mówienie o innych niejako odsuwa podejrzenia od ciebie. Mam na myśli to, że jak na przykład mówisz, że koleżanka jest taka, siaka, owaka, podświadomie czujesz, że ty na szczęście taka nie jesteś i twoja samoocena wzrasta. Musisz nauczyć się innych sposobów wzmocnienia własnej wartości, aż dojdziesz do: "koleżanka jest w czymś świetna, ale ja jestem dobra w tamtym".
Jeśli masz coś na sumieniu i kłamiesz ze strachu przed konsekwencjami, idź do spowiedzi, wyznaj swój grzech i zastanów się, jak go możesz wynagrodzić, poradź się spowiednika. Czasem przyznanie się do winy jest bolesne, ale zaboli raz i potem nastanie pokój w sercu. Jak zaplątasz się w kolejne kłamstwa, będzie bolało całe życie. A prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw. Wtedy albo będą mieli cię za bohaterkę, która była na tyle odważna, żeby przyznać się do winy albo za żałosną kreaturę, która rozpaczliwie nadal kłamie, mimo, że już wszyscy znają prawdę.
Jeśli naprawdę chcesz przestać żyć w kłamstwie, musisz to postanowić teraz - nie jutro czy za tydzień ale teraz. Z grzechem się nie negocjuje, nie ma żadnego ostatniego razu czy czegoś. Ostatni raz już był, a od dzisiaj postanawiasz wybrać prawdę i zostajesz wyzwolona (por. J 8, 32).
I bzdurą jest, że ktoś (szatan?) zmusza cię do kłamstwa. On nie może do niczego zmusić człowieka, może tylko kusić i namawiać. Decyzja należy do ciebie.

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: jagoda11 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-01 14:03

Dziękuje za wszystkie rady.
Tak chodzę do spowiedzi, chodzę do Komuni Św. Nie rozstaje się z kościołem. Po prostu teraz uświadamiam sobie w czym jest problem, że to ja powinnam uświadomić sobie w czym ten grzech tkwi.

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: femme (---.238.81.217.ip.abpl.pl)
Data:   2012-09-01 22:14

Codziennie pracuj nad sobą, aby nie kłamać. To musi być ostre cięcie - nie kłamię i już. Walka może potrwać nawet kilka lat, bo diabeł tak szybko nie daje za wygraną. Twoje męstwo i wygrana jest w modlitwie, bez niej nie masz szans. Polecam świetny artykuł na stronie głównej Katolika "Mocny niech się umocni "- o. Albert Wach OCD
www.katolik.pl/mocny-niech-sie-umocni,22993,416,cz.html
Powodzenia :-)

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: Eovina (---.28.75.220.threembb.co.uk)
Data:   2012-09-02 02:00

Miałam tak, że przez wiele lat ukrywałam straszną prawdę. Wtedy zatarło się poczucie między kłamstwami prawdą. Sporo kłamałam. Bo skoro nie można mówić prawdy to i równie dobrze można tworzyć kłamstwa. Nawet świadomie tworzyłam kłamstwa. Kiedy odważyłam się wyznać prawdę kłamstwa przestały się automatycznie tworzyć. Nawet nie zauważyłam, że tak się stało. Może tak jest i z tobą? nie wiem.

 Re: Jak przezwyciężyć kłamstwo?
Autor: Alba (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-19 11:48

Kiedy miałam kilkanaście lat, kłamałam tak dużo i z takim "talentem" że sama już zaczynałam wierzyć w to, co wymyśliłam. Zaczęłam się nawet obawiać, czy jestem zdrowa na umyśle (to się nazywa mitomania). Bardzo mi wtedy pomógł mój spowiednik, który powiedział mi po prostu: "Powiedz sobie od dziś - JESTEM OSOBĄ, KTÓRA NIE KŁAMIE". Myślę, że kłamstwo bardzo łatwo staje się nałogiem (często wymyślałam nowe historyjki, żeby ukryć poprzednie kłamstwa - i w tej sposób ciągle żyłam w strachu przed tym, co będzie, gdy to wszystko się wyda). I tak jak w każdym innym nałogu warto wytrwać bez niego najpierw JEDEN DZIEŃ, potem jeszcze jeden dzień, i tak dalej. Natychmiast wycofywać się ze swoich słów, kiedy zdarzy nam się mimowolnie "minąć z prawdą." Robić sobie codzienny rachunek sumienia pod kątem ilości wypowiadanych kłamstw - i przepraszać za nie w modlitwie. No, i często się z tego spowiadać. Mnie to wszystko bardzo pomogło, wierzę, że pomoże i Tobie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: