logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Za późno na ratowanie relacji? co robić?
Autor: Agnieszka (30 l.) (---.play-internet.pl)
Data:   2012-09-07 19:50

to mój krzyk rozpaczy bo nie wiem już jak szukać pomocy, podjęte próby: rozmów z mężem, szczerej rozmowy z teściową, kilku księży, 2 psychologów- nie pomogły rozwiązać problemu

fakty:
żona od 5 lat, mąż poznany jako student mieszkający w akademiku, po ślubie jego mama nie przestała przygotowywać wałówek jedzenia, dzwonią do siebie codziennie (o czym gadać? chyba opowiada jej co robi w ciągu dnia, kiedyś na poczatku pytała nawet co jemy, teraz przy mnie nie rozmawiają), wiele razy dawałam sygnały że wydaje mi się to przesadą, sytuacja pęczniała wiele miesięcy i lat, mąż mnie mimo tłumaczenia nie zrozumiał, doszło do otwartej rozmowy z teściową a ta odwracając kota ogonem oznajmiła mężowi i drugiemu synowi że nie będzie teraz do nich dzwonić bo ja sobie tego nie życzę, ws jedzenia wytargowałam (!), że nie dostajemy gotowych dań a tylko produkty żywnościowe i weki (własnej uprawy i chowu w ilościach bardzo często nie do przejedzenia przez 2 osoby) moje rozumowanie jest takie: teściowię ciężko pracują, żyją skromnie a dali nam na start naprawdę duże pieniądze, regularnie dostajemy od nich produkty żywnościowe- to kosztuje czas i pracę- weki, szynka domowej roboty- ja tego nie potrzebuję. mam DUŻY problem z braniem, jestem 30 letnią matką, jak nie zrobię ogórków to kupię w sklepie a teściowa niech zajmie się sobą bo wygląda na 10 lat więcej niż ma. po co takie poświęcenie?

dwa- relacja: od początku teściowa mnie postanowiła ugłaskać i koniecznie uczynić córką, wydało mi się to nieszczere, nie czułam takiej potrzeby, może było za wcześnie- nie wiem, powiedziałam mężowi- nie zrozumiał. potem wszystko było coraz gorzej- w ciąży naruszała moją prywatność, wręcz fizycznie- po prostu obchodziła się ze mną jak z własnym i to małym dzieckiem. powiedziałam, że mi to nie odpowiada, nie będę rodzić w szpitalu w którym ona pracuje- gremialnie uznano mnie za dziwaczkę.
maż uważa, że sama jestem nadopiekuńczą matką i kiedyś będę się zachowywała tak samo, dodatkowo moje podejście do wychowania dzieci jest ksiązkowe i wydumane, autorefleksja np nad kopiowaniem zachowań własnych rodziców jest bezcelowa bo przecież od pokoleń nikt o tym nie myślał a i my jakos na ludzi wyrośliśmy. jestem inna, nieżyciowa

moja wina: na tym etapie bardzo ponoszą mnie emocje, od poczatku zabrakło mi tolerancji, nie potrafiłam przemilczeć lub w neutralny sposób zwrócić uwagi, jestem zazdrosna o męża

jak jest: napięcie na tle powyższym między mną a teściową jest nie do opisania, popadam w stany nerwowe. mąż się bardzo ode mnie oddalił, mówi że się zmieniłam.
nie wiem czy przestać jeździć do teściów? czy może próbować udawać że jest ok? już próbowałam, ale szybko kapitulowałam, może jednak to właściwa droga, może się przyzwyczaję i przestanie mi to przeszkadzać? mieszkają bardzo daleko więc zawsze wizyta to kilka dni- czy można tyle czasu udawać? czy to jest właściwe? czy próbować znów rozmawiać o problemie otwarcie z teściową? czy może z moją teściową wszystko ok a ja jestem pod władzą jakiegoś zaślepienia? czy potrzebuję egzorcysty? czy jeszcze będę szczęśliwa? czy ktoś miał taką sytuację i ją rozwiązał?

 Re: Za późno na ratowanie relacji? co robić?
Autor: Tomasz (---.play-internet.pl)
Data:   2012-09-15 02:27

Mam tylko chwilę a i pora dość nieludzka więc kilka słów jedynie. Odpowiadam na pytanie tytułowe - nigdy nie jest za późno na ratowanie relacji, nigdy - dopóki zyjesz. Więcej nawet - to nie tylko mozliwe ale zdaje się że to twój obowiązek...
Druga sprawa -co robić?
Najpierw chyba uznać, zauważyć któraż to relacja ma pierwszorzędne znaczenie dla ciebie, dla waszej rodziny, dla was, dla waszego dziecka, dla świata no i skupić się właśnie na niej. Podpowiem - z pewnością to nie jest relacja z teściową. Spokojnie (na tyle na ile to możliwe) przemyśleć jakaż to wyraźnie widoczna trudność w porozumieniu się, w akceptowaniu różnic, w słuchaniu siebie nawzajem jest najostrzej widoczna w twoim mailu i jak sadze w twoim zyciu?
Podpowiem - zupełnie nie mam na mysli twoich problemu w rozmowach, w zrozumieniu, w budowaniu jedności z teściową.
Upieram się że często podnoszony problem "toksycznej teściowej" w istocie nabiera tak dużego znaczenia, wywołuje takie emocje, tak burzliwie bywa komentowany całkowicie niesłusznie. Może nawet odważę sie napisać iż wielu z nas powinno być wdzięcznych za "toksycznych" teściów, rodziców, kuzynów, sąsiadów bo zetknięcie z tą "toksycznością" stawia nas wobec czasem smutnej prawdy o naszych wartościach, naszych priorytetach, naszych postawach, naszej wierze, naszej miłości, o naszych relacja w małżeństwie. "Toksyczny" swiat nie pozwala nam przygłaskać nieprawdy, nie pozwala nam pogodzić sie z naszą bylejakościa, naszym skupieniem sie na sobie, na naszym postrzeganiu innych, na naszych racjach i w pewien sposób wymusza na nas życiowe zmiany.
Mam nadzieję że to widzisz - jeśli niczego nie zmienisz (nie jeśli teściowa się nie zmieni - na nią jak chyba w w końcu sie przekonałaś wpływ masz dość ograniczony), tak, tak, jeśli niczego nie zmienisz przede wszystkim w sobie, jeśli niczego nie zmienicie w waszym malzeństwie, jeśli na serio nie powalczycie o wasze malżeństwo to za 5 - 10 lat ty, wasze dziecko, wasza rodzina, wasz świat może zapłacić sporą cenę.
Nie wiem, zacznij sie modlić razem z mężem, wyjedźcie we dwoje na jakiś romantyczny weekend i porozmawiajcie o was a nie o tym wszystkim co jest wokół was, poszukajcie sobie spowiednika, poradni rodzinnej, przewodnika duchowego, jakiejś wspólnoty, mądrego i życzliwego duszpasterza, zapiszcie sie na wartościowe rekolekcje dla małżeństw, rozmawiajcie ze sobą o was chociaż trzy minuty dziennie, a może tobie potrzeba zwyczajnie troche odpoczynku, chocby chwili na przemyslenie, poukladanie tego co nosisz w sobie. Kto to mozę wiedzieć. Nie jest za późno - macie czas, dopóki żyjecie. To oczywiście nie oznacza że macie za dużo czasu....
Pokój Tobie

 Re: Za późno na ratowanie relacji? co robić?
Autor: Michał (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-09-21 14:54

Zmień się.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: