logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania.
Autor: B2 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-13 22:05

Mam kilka pytań dotyczących sakramentu pojednania.
Jak radzić sobie z uczuciami, emocjami, które nie pozwalają go właściwie przeżyć? Są one uciążliwe na tyle, że po odejściu od konfesjonału pamiętam, że spowiednik mówił tak, że sam od siebie nie byłby w stanie tego w taki sposób powiedzieć, doświadczam Bożej obecności, ale z tego co zostało wypowiedziane pamiętam niewiele, zaledwie urywki, które udało mi się usłyszeć w przerwach, gdy nie biłam się z myślami.
Często po wyznaniu grzechów, w trakcie nauki, zbyt dużą rolę odgrywają myśli: czy ja to na pewno dobrze wypowiedziałam, czy spowiednik zrozumiał tak jak powinien, czy nie pomniejszyłam ciężaru grzechu. Jeśli już udało mi się usłyszeć większość słów, które Pan Bóg mówił przez spowiednika i okazuje się, że coś co ja uznaję za grzech wcale nim nie jest, potem mam wyrzuty, że pewnie zataiłam część prawdy. Czasem dochodzi do tego, że moment udzielania rozgrzeszenia to czas, kiedy w mojej głowie odgrywa się bitwa: nie powiedziałam wszystkiego, przerwać, nie przerwać, spytać, nie spytać, sprostować czy nie itd. Wtedy zbyt dużą rolę odgrywa grzech. I to, że Pan Bóg jest ponad nim schodzi na dalszy plan.
Spowiadam się u różnych księży, ale nie spowiadam się u księży znajomych, ani u księży, którzy nie przekroczyli jakiejś tam granicy wieku. Czasem jednak nie da się sprawdzić jaki ksiądz siedzi w konfesjonale i o ile mało prawdopodobne jest, że w konfesjonale w kościele na drugim końcu diecezji spotka się proboszcza, to o tym, że w konfesjonale w kościele na drugim końcu diecezji siedzi młody spowiednik przekonać się można dopiero wtedy, kiedy się odezwie. Wtedy znów gonitwa myśli: bo nie powinnam spowiadać się u młodego księdza, bo to jest wbrew mojemu postanowieniu, bo co sobie pomyśli, co sobie ludzie pomyślą itd. Wtedy ogromną rolę odgrywa osoba spowiednika. I to co przez niego mówi Pan Bóg schodzi na dalszy plan.
Nie wspomnę już o tym, jak ogromną rolę w spowiedzi odgrywa chęć uwolnienia się od poczucia winy. A przecież powinno się kierować tym, że spowiedź to spotkanie z Bogiem, chęcią zerwania z grzechem, przemiany na lepsze dla Niego, dla innych.
Dużą rolę odgrywa też miejsce: byle jak najdalej od własnej parafii, najlepiej u zakonników, najlepiej w większej miejscowości, bo tam księża spowiadają częściej, a koniecznie już w konfesjonale w pełni zakrytym.
Co ja mam z sobą począć? Jak podczas spowiedzi wpłynąć na uczucia, emocje, które nie pozwalają na właściwe jej przeżycie? Czy - a jeśli tak to w jaki sposób - je uciszyć? Co zrobić, żeby wkraczając w tę świętą przestrzeń Bożej obecności bardziej skupiać się na Bogu i tym czego On ode mnie oczekuje a zarazem odpowiednią rangę nadawać tym czynnikom, które opisałam powyżej?

 Tematy Autor  Data
 Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy B2 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Mateusz 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Ola 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Dan 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy kika 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Franciszka 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Ewa A. 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy yeah 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy O. Jan, omi 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Joy 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy femmee 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Malgorzata 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy B2 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Franciszka 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy Joy 
  Re: Uczucia, myśli towarzyszące sakramentowi pojednania. nowy B2 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: