logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Grażyna (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-18 11:54

gdy jest nudne, albo nie interesujące. Wiem, ze zaraz mi się dostanie, że to ja mam problem a kazania na pewno są dobre, ale trudno, może i ktoś ma podobnie, że ma nudne kazania w swoim kościele. W większości kazania niedzielne są nudne u mnie w parafii odkąd nastał nowy proboszcz. Pytanie - czy można na takim kazaniu czytać np kazania św. Proboszcza z Ars, odmawiać różaniec? Nie chcę przysypiać aby nie wzbudzać zainteresowania.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: salamanka (---.acnielsen.pl)
Data:   2012-09-18 12:58

A próbowałaś chodzić do innego kościoła? Na pewno w okolicy masz taki, w którym kazania są ciekawsze i bardziej do Ciebie trafią.
Osobiście bardzo lubię odwiedzać różne kościoły w mieście i słuchać różnych księży. Człowiek nie musi siedzieć kołkiem w parafii, do której akurat zdarzyło mu się należeć, nawet jeśli źle się tam czuje. Szukać zawsze warto.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Pani_Pedagog (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2012-09-18 13:25

Nawet w nudnym kazaniu czasami może znaleźć się jedno zdanie, słowo, które uderzy, dotrze do człowieka. Warto słuchać.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Marta (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-09-18 13:29

To normalne, że kazania jednego księdza trafiają do nas bardziej, a innych kapłanów mniej lub w ogóle. Nie masz obowiązku chodzić tylko i wyłącznie do swojej parafii. Szukaj i uczęszczaj tam, gdzie widzisz/czujesz, że to co Kapłan mówi trafia. Chyba, że te nudne kazania polegają na mówieniu o sprawach trudnych, może nie chcesz się z nimi utożsamić i zmierzyć? To już inna kwesta. Jeśli jednak nie ma takiego problemu śmiało szukaj miejsc, gdzie możesz się też rozwijać duchowo poprzez kazania.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Arizona (62.233.195.---)
Data:   2012-09-18 13:39

Ale jak będziesz czytać kazania proboszcza z Ars, to też wzbudzisz zainteresowanie :) Proponuję, mimo wszystko słuchać, a umartwienie to ofiarować na czyjąś intencję. Jeśli zaś naprawdę jesteś w stanie w czasie takiego kazania fizycznie zasnąć (czy badałaś się w kierunku cukrzycy?), to ratuj się tym różańcem.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-18 13:40

"Wiem, ze zaraz mi się dostanie, że to ja mam problem a kazania na pewno są dobre" - Skąd u ciebie pewność, że ci się dostanie? Na pewno coś w tym jest, że masz problem. Natomiast nie twierdzę, że na pewno kazania są dobre. Czy nie da się powiedzieć o tym nowemu proboszczowi? Rozumiem, że może być mu trudno trafić w twój gust i wymagania. Zachęcam cię do pójścia do księdza proboszcza i przedstawienia swojego problemu. Czemu od razu przyjmujesz postawę roszczeniową wobec niego? Przyjmij tego księdza, jako człowieka, przez którego może przemówić do ciebie Duch Święty. Módl się do Ducha Świętego o dobre natchnienie, byś wiedziała, co zrobić.
Nie polecam ostentacyjnego robienia czegoś innego, niż słuchania, bo to może być gorszące dla innych uczestników Mszy świętej. Jeśli przysypiasz siedząc, to uklęknij lub wstań. Jeśli już nie dasz rady inaczej, nie grzesząc złorzecząc na kaznodzieję, to módl się w myśli, ale nie robiąc tego ostentacyjnie, by inni nie zauważyli.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Mateusz (---.hybryda.net)
Data:   2012-09-18 13:52

Kazania bywają nudne i z tym nic nie zrobimy, więc gromy raczej na Ciebie nie polecą za tą wypowiedź ;)
Osobiście uważam, że nie wypada na nich czytać, ani w sposób widoczny się modlić, by nie gorszyć tych (może i nielicznych, ale jednak), którzy kazaniem są zainteresowani. Możesz modlić się w myślach, lub męczarnię znudzenia ofiarować za dusze czyśćcowe :)
Przy czym raczej nie można poddawać się bez walki - najpierw szczera próba niesienia "tego krzyża", a potem powyższe.
Pozdrawiam.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-18 14:01

Wcale nie jest tak, że wszystkie kazania są dobre, wszyscy je głoszący mają dar w tym kierunku. Niestety, homiletyka więdnie i to w zastraszającym tempie. Tak jak umiejętność pięknego przemawiania, retoryki, właściwego operowania słowem. Widać to w teatrze, kinie, tv, radio. Niestety, niestety.

Co robić? Jednak w miarę możności starać się wyłapać sens kazania, to co w nim wartościowe. Może ksiądz chce coś przekazać ale po prostu talentu i umiejętności mu nie staracza? Jeśli już nie da się z tym nic zrobić, to jednak nie ziewać ostentacyjnie, nie przysypiać. Po co go jeszcze bardziej peszyć? Może, przy jakiejś okazji poprosić go aby dopuszczał do kazań innych, którzy mają "dar słowa".

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-18 14:08

Dlaczego ma ci się dostać? Oczywiście, że niektóre kazania są nudne. Tyle, że to nie jest obiektywna ocena. Nudne jest na przykład wtedy, kiedy ja już to wszystko wiem. Im więcej wiem, tym trudniej mi coś nowego usłyszeć. Dla kogoś, do kogo akurat dotarła jakaś prawda, to samo kazanie może być wspaniałe. Nowo nawróceni potrafią najwięcej wynieść z każdego kazania, bo chłoną każde słowo o Bogu. Nudne jest wtedy, kiedy jest mówione beznamiętnie. Ale niektórzy potrafią w tej nudzie usłyszeć perełkę. Nudne są czasem dlatego, że nie każdy ksiądz jest dobrym kaznodzieją, może mieć inne dary, na przykład być doskonałym organizatorem albo spowiednikiem. Znałam jednego księdza, obecnie kandydata na ołtarze, który - jak DLA MNIE - mówił bardzo nudne kazania. Może, gdybym wtedy była bardziej dojrzała, miałabym na ten temat inne zdanie? Ale w kazaniach innych kapłanów potrafiłam usłyszeć więcej.

Oczywiście ja nie wiem, czy u ciebie kazania faktycznie są nudne, czy dobre, więc się nie wypowiadam. Wiem natomiast na pewno, że bywają kazania nudne. Wiem jednak także, że prawie z każdego kazania coś można wynieść, choćby to była tylko jedna myśl. Ale wiem także, że psychicznie nie zawsze jesteśmy w stanie wysłuchać nudnego kazania na tyle uważnie, by tę jedną myśl usłyszeć.
Co robić? "Nie chcę przysypiać aby nie wzbudzać zainteresowania". I to jest najważniejsze: nie można robić nic, co przeszkadzałoby innym, co by ich rozpraszało i wzbudzało ich zainteresownie. Dlatego nie czytałabym w czasie kazania żadnych tekstów. Dla mnie to byłby brak kultury wobec mówiącego, który być może włożył w to swoje serce, tylko nie umie lepiej. Po drugie, byłoby to ostentacyjne mówienie innym "ale nuda". A dla kogoś innego może to być ważne, to jedno słowo, którego nie usłyszał. Odmawianie różańca też daje złe świadectwo. Ciągle powtarzamy, że w czasie mszy nie odmawia się różańca - to pozostałość po "łacińskiej" mszy kiedy się nic nie rozumiało, to "chociaż się pomodlę" ;))) Powiem ci co ja robię: próbuję z kazania złapać jakąś jedną myśl, a gdy mi się to uda, to już więcej nie słucham, tylko tę myśl rozważam po swojemu. Jeśli z góry wiem, że jakiś ksiądz nie umie dobrze mówić, a nie mam wyboru, to rozważam sobie sama odczytaną Ewangelię. Czas przeznaczony na kazanie jest częścią Eucharystii i wydaje mi się, że powinnam skupić się wokół tego co się dzieje, a nie wprowadzać nowe tematy. Oczywiście, że to lepsze niż spanie albo układanie menu na obiad, ale jednak Kościół na dany dzień przygotował teksty, które rozważa się na całym świecie. Kazanie powinno krążyć wokół nich, albo jakiegoś aktualnego problemu Kościoła. I wokół tego powinny krążyć moje myśli. Mogę się też w tym czasie modlić do Ducha Świętego o dar mądrości/wiedzy/rady dla "mojego" księdza :)) Mogę wzbudzać swoje intencje, w których ofiaruję Eucharystię. Dobre jest wszystko, co jest związane z liturgią i nie przeszkadza (nie zaciekawia) ludzi siedzących obok.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Waldek (217.98.7.---)
Data:   2012-09-18 16:02

Nie przeszkadzać innym i w ciszy modlić się by Bóg dał księdzu znak - natchnienie do zakończenia gadania głupot. A także słuchać sercem tego co w tej względnej ciszy Bóg chce ci powiedzieć. On zawsze chce coś powiedzieć, tylko my często Go zagadujemy i nie dopuszczamy do słowa.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: moderator (---.cpe.metrocast.net)
Data:   2012-09-18 16:35

Wykładowca seminaryjny znalazł się w kościele, w którym wikariuszem był jego niedawny student. Profesor poszedł do konfesjonału. Wikariusz głosił kazanie, które - oględnie mówiąc - profesorowi nie przypadło do gustu. Po Mszy zamierzał porozmawiać z wikariuszem wytykając braki kazania i wskazując ważne, jego zdaniem, elementy, które powinny być poruszone. Po kazaniu do konfesjonału podszedł penitent i powiedział:
- Proszę księdza, dawno nie słyszałem tak dobrego kazania, dlatego chcę poprosić o spowiedź.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-18 16:48

W moim kościele jeden ksiądz mówi najwyraźniej nudne dla mnie kazania (a kilka lat temu było zupełnie przeciwnie - niepojęte, co się stało). Słucham i modlę się. I mam nadzieję, że znowu on i ja kiedyś będziemy nadawać i odbierać na tych samych, a przynajmniej podobnych, falach. :) Dużo się za niego modliłam i prosiłam też wielu o modlitwę za niego (oczywiście bez podawania nazwiska i miejsca duszpasterzowania) :)

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2012-09-18 17:06

"Nie przeszkadzać innym i w ciszy modlić się by Bóg dał księdzu znak - natchnienie do zakończenia gadania głupot."
Można też modlić się o dar mądrości dla siebie, żeby umieć odróżniać własny brak zainteresowania kazaniem od "gadania głupot". ;)

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: A. (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-18 17:56

Zmarły w wieku 98 lat w opinii świętości o. Joachim Badeni mawiał, że jest w tej dobrej sytuacji, że jak kazanie jest nudne to po prostu wyłącza swój aparacik słuchowy :-)

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Michał (---.range86-148.btcentralplus.com)
Data:   2012-09-18 19:51

Różaniec, zdecydowanie różaniec. W moich czasach jak Msza była po łacinie, księża zalecali wiernym odmawiać różaniec. Teraz to wróciło, bo szkoły już nie kształcą. I słusznie, szkoła nie od tego jest.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: femme (---.238.81.217.ip.abpl.pl)
Data:   2012-09-18 20:00

Przed każdą Mszą św. módl się nie tylko za siebie, ale również za kapłanów, by światło Ducha Świętego spłynęło na Was podczas przeżywania Eucharystii. Nie rozpraszaj swych myśli, ale z ufnością i szacunkiem słuchaj księdza, a nie utyskuj, bo „Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża" (J 3, 7).

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: AsiaBB (---.146.69.190.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-09-18 20:12

Wtedy się modlę, żeby nudny ksiądz szybko skończył gadać. Zawsze też możesz rozważyć pójście do innego kościoła.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2012-09-18 20:43

Gdybyś chciała pozostać wierna parafii, możesz zadać sobie trud znalezienia najnudniejszych homilii w okolicy i posłuchać ich przez pewien czas. Potem na pewno uda ci się docenić własnego proboszcza. ;)

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Alba (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-19 12:33

Modlić się o charyzmat przemawiania dla mówiącego - i o cierpliwość dla jego słuchaczy :)

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Jan (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-20 08:28

W takiej sytuacji rozmyślam jak ja widzę to
zagadnienie, zastanawiam się z czym się zgadzam, a
z czym nie. To wewnętrzny dialog.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Ewa A. (---.fbx.proxad.net)
Data:   2012-09-20 10:29

Nuda zaczyna sie wtedy, kiedy czlowiek zatyka uszy na wyglaszane slowo, bo tyle jest w nim pychy, ze jego zdaniem na wszystko ma odpowiedz. Po co sluchac? On wszystko wie. Jest po prostu samym wszechmogacym Bogiem.

Zawsze w drugim czlowieku mozna odnalezc samego Boga. Patrz na drugiego czlowieka oczami Boga, a wszystko w nim bedzie dla Ciebie piekne - nawet "nudne" kazanie, czy nie wyrazna mowa, czy taka lub inna wada.

Z Panem Bogiem.

 Re: Co robić na nudnym kazaniu?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2012-09-21 00:46

Nuda może ogarnąć również wtedy, kiedy słucha się bardzo uważnie, ale nie słyszy się niczego, co przyciąga uwagę. Zbyt trudne kazanie też może znudzić – to częsty powód nudy u dzieci. Nuda może zrodzić się ze zwykłego niedopasowania pomiędzy głoszącym kazanie a słuchaczem. Nie zawsze musi napędzać ją pycha słuchającego.

Czasem możemy nie zauważyć własnej nudy. Na przykład gdy staramy się patrzeć na drugiego człowieka z wyrozumiałością. Bo nasze myśli zaczynają wtedy krążyć wokół czegoś innego niż jego kazanie. ;))

A nudzie nieraz mogłoby zapobiec zwykłe przygotowanie się księdza do kazania. Bo zdarzają się wyraźne zaniedbania pod tym względem. Jeśli więc próbujemy szukać przyczyn nudy w ludzkich wadach, postarajmy się być bardziej obiektywni. Nie szukajmy ich wyłącznie po jednej stronie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: