logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: DM (---.2073144111.ddns.cablebg.net)
Data:   2012-09-22 10:39

Spotkałem się nie raz (najczęściej podczas kazania) zachęcaniem do tzw pokornego wypraszania łask u Boga. Wg mojej oceny ta koncepcja "wypraszania" mimo, iż zapewne czerpie z fragmentu Pisma Świętego gdzie Chrystus mówi: proście a otrzymacie - może w praktyce (bez odpowiedniego wyjaśnienia) powodować błędne zrozumienie czym jest prośba w religii chrześcijańskiej. Również na forum nierzadko widzi się wpisy typu: "Bóg nie wysłuchuje moich modlitw".
Modlitwa chrześcijańska różni się tym od modlitwy pogańskiej, iż w tej drugiej człowiek próbuje przejednać nieprzychylne bóstwo i przeciągnąc je na swoją stronę. W chrześcijaństwie Bóg jest niezmienny - tak więc jakakolwiek zmiana jaka może się dokonać w relacji Bóg - człowiek może zajść JEDYNIE w człowieku. Poprzez modlitwę mamy coraz ściślej jednoczyć się z Bogiem i w nim odnajdywać szczęście. Poza tym Bóg zawsze zna nasze potrzeby zanim jeszcze my sami je zwerbalizujemy.
Dlaczego więc w Kościele używa się wspomnianego zachęcania do "upraszania" łask? Jakieś pomysły?

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Nell (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-09-22 14:41

Absolutnie zgadzam się co do definicji modlitwy chrześcijańskiej i pogańskiej. Jednak moim zdaniem wyciągasz z nich błędny wniosek. Uważasz, że chrześcijanin o nic nie powinien Boga prosić (tak przynajmniej rozumiem to, co napisałeś). To nieprawda. Bóg pragnie, byśmy prosili Go o to, czego potrzebujemy - świadczy o tym chociażby treść modlitwy "Ojcze nasz", której nauczył nas Jezus. Wszystko zależy od wyczucia językowego, ale moim zdaniem słowa "upraszać łaski" dobrze wyrażają istotę chrześcijańskiej modlitwy prośby. "Upraszać" znaczy prosić pokornie i usilnie. Kiedy zwracamy się do Boga o coś, czego potrzebujemy, stajemy w postawie stworzenia zależnego od swojego Stwórcy, dziecka zależnego od swojego Ojca. Zatem w postawie zgodnej z obiektywną prawdą o nas. Mówimy w ten sposób "Wiem, że sam nie jestem w stanie sobie tego zapewnić, każde dobro pochodzi od Ciebie, Boże". Wszystko jedno, czy prosimy o zdrowie, o zdany egzamin, czy o to, żeby bardziej Boga kochać - zawsze mamy szansę uświadomić sobie przy tym, że nic nie możemy sami. Ponadto "upraszanie", czyli pokorne proszenie, oznacza także, że zdajemy sobie sprawę, iż to Bóg lepiej wie czego nam potrzeba. Prosimy zatem o różne rzeczy zgadzając się jednocześnie, że Bóg może nam ich nie dać, jeśli nie będą zgodne z Jego wolą. Natomiast do tego, by modlitwa prośby była usilna (żeby nie powiedzieć "namolna" ;)) zachęca nas sam Jezus w Ewangelii, np. Łk 11, 5-13. Nie widzę też problemu w słowie "łaska" - przecież dary, którymi Bóg nas obsypuje, tak po sprawiedliwości nam się nie należą. Są przejawem Bożego Miłosierdzia, czyli miłości okazywanej tym, którzy nie zasługują. Jeżeli otrzymuję coś, na co nie zasługuję, to jest to łaska.
Zatem zachęcając nas do "upraszania łask" Kościół zachęca nas do pokornej i ufnej postawy wobec Boga, dalekiej od pogańskiego "obłaskawiania bóstwa".

Co do tego, że niewystarczająco wyjaśnia się w Kościele sens modlitwy prośby i ewentualnego wprowadzania wiernych w błąd. Moim zdaniem to zależy, po pierwsze, od parafii. W mojej kapłani tłumaczą te kwestie na kazaniach często. A po drugie od tego, czy dany wierny w ogóle chce się naprawdę dowiedzieć, o co chodzi w modlitwie chrześcijańskiej. Jak ktoś naprawdę chce sięgnąć głębiej, to zwykle sięga i się dowiaduje. Ten, kto się nie chce dowiadywać, wiele sformułowań będzie rozumieć źle i nie ma na to rady.

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2012-09-22 20:19

Pan Bóg ma zapewne dla każdego wspaniały plan na jego życie odpowiednio do naszych potrzeb, pięknych pragnień. Ale człowiek jest grzeszny, ma wolną wolę i może wybierać pomiędzy dobrem a złem. Czyli ten pierwotny Plan jest jakby wykrzywiony przez grzech. I myślę, że dlatego powinno modlić się w danej intencji. Żeby pokazać Bogu, że wybieram tą dobrą, właściwą drogę. Czyli, że poddaję się moim dobrym natchnieniom i pragnieniom, a nie tym złym. I o to proszę w modlitwie, żeby Pan Bóg wiedział co jest nie tylko w sercu (dobre pragnienie czegoś), ale i w umyśle (podjęcie decyzji, dobra wola człowieka).

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Marek Piotrowski (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-23 10:41

Myślę że proszenie pomaga nam w "poznawaniu woli Boga" - czyli wgłębieniu się w to czego Bóg chce dla nas.

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Mariusz (---.marsoft.net)
Data:   2012-09-23 15:03

Czym jest owo proszenie. Nie będę sypał cytatami z Pisma Św. ale jedna sytuacje warto przytoczyc. Wesele w Kanie Galilejskiej.
To tam, Jezus i Jego Matka zostali zaproszeni przez zaprzyjaźnione małżeństwo. I jak to bywa i do dziś, nie docenili oni (małżonkowie) możliwości gości co do spożycia alkoholu. Wina zabrakło, a oni sami musieli nieźle się wystraszyć. I wtedy sama Maryja prosi swojego Syna o pomoc, o udzielenie łaski temu małżeństwu. Co więcej, łaski, która kompletnie nie przyczynia się do ich zbawienia, czyli typową sprawę przyziemną i doczesną. Idąc Twoim tropem myślenia, to Jezus jako Syn Boży doskonale wiedział co było tej parze małżeńskiej potrzebne do zbawienia i w ogóle. Ba, On sam na to wskazuje mówiąc: "Czyż to Twoja lub Moja sprawa Niewiasto?". No bo małżeństwo to mogło co najwyżej popaść w niesławę u gości, którzy odtąd krzywo by już na nich patrzyli. No nic nie związanego z dziełem zbawienia. A jednak Maryja prosi Jezusa o to. I co robi Jezus? Spełnia prośbę swojej Matki, objawiając swoją Boską moc.

I tu pytanie do Ciebie, DM- czy prośba Maryi była próbą przyjednania sobie przychylności bóstwa? Czy miała sens? Czy Maryja wg ciebie popełniła błąd, bo prosiła? Czy to zmieniło jakoś plan Boży dla tych małżonków? Odpowiedz sobie sama a zobaczysz, że jesteś w błędzie potępiając upraszanie łask.

Pozdrawiam

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Anita (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-23 23:20

Mam wrażenie, ze w "upraszaniu łask" tak naprawdę chodzi o zaufanie Panu, o to, że kiedy proszę Go o coś to znaczy, ze mniej czy bardziej świadomie uznaję Go za Tego, który ma moc uczynić zadość mojej prośbie. Tzn tak naprawdę uznaje Go za Króla wszechświata, bez którego nic nie ma prawa się stać. Gdyby zejść jeszcze głębiej to przez to "upraszanie" wyznaję swoja wiarę. W jakimś sensie:) Może ta wiara jest jeszcze niedojrzała, może zbyt skoncentrowana na sobie, ale przychodzę do Boga ze swoją potrzebą, jak do kogoś kto może ją spełnić.

Piszesz, że Bóg jest niezmienny. Tak, ale w jakimś innym sensie, niezmienny w swej naturze, istocie. Przede wszystkim jest miłością i czytając Ewangelię można się natknąć na opisy sytuacji, kiedy Chrystus jednak zmieniał zdanie, np Mt 15,24-28, na czyjaś usilna prośbę i wiarę.

Dziwnie piszesz o Bogu (nie odbieraj, proszę, personalnie, ale taki wniosek się nasuwa), tak jakby był jakiś zimny, kamienny. A człowiek jakby musiał się jakoś nadzwyczajnie gimnastykować, żeby w ogóle mieć z Nim jakakolwiek relację. A z mojego doświadczenia, ta relacja jest prosta, żywa, spontaniczna, To ja biorę, jestem obdarowywana, Bóg mnie porusza, dotyka, na mój krok w Jego stronę, On przysuwa się o tysiące, ja nawalam, On jest wierny.

Nie wiem czy doświadczyłeś, ale czasem zdarzają się takie sytuacje w życiu, że wszystko już zawiodło i jedyna pomoc jest w Nim, więc cóż zostaje, rzucić się z wiarą i ufnością w ramiona kochającego Boga.
Pozdrawiam.

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: DM (---.2073144111.ddns.cablebg.net)
Data:   2012-09-24 07:05

Widzę to tak: Proszenie Boga (skoro jak mówiliśmy nie da się go przekabacić jeśli akurat miałby inny pomysł na rozwiązanie sprawy) ma sens o tyle o ile podchodzimy do tego jako sposobu/metody wzrastania w zaufaniu i pokorze. Modlitwa to wchodzenie w relację z kochającym Ojcem a nie "koncert życzeń". Wchodząc głębiej w relację z Bogiem dochodzimy do punktu w której treść samej modlitwy nie jest istotna. Liczy się przebywanie z nim. Tak więc "upraszanie" będzie ważniejsze na początku drogi duchowej niż gdy się w niej już posuniemy. Przecież Bóg daje nam zawsze to co dla nas najlepsze.

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-24 10:38

Myślę, że wczorajsze czytanie liturgiczne wyjaśnia sens modlitwy: "Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie
swych żądz", a jednocześnie daje odpowiedź na pytanie, dlaczego "Bóg nie wysłuchuje moich modlitw": Jk 3,16 - 4,3

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Nell (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2012-09-24 17:14

Nie jestem pewna, czy do końca masz rację, DM. Po pierwsze nie można utożsamiać treści modlitwy z prośbami. Treścią modlitwy jest też uwielbienie, dziękczynienie.
Po drugie - to fakt, że sposób modlitwy, a także treść próśb, niewątpliwie się zmienia wraz ze wzrostem. Jednak kiedy czyta się dzieła świętych i mistyków, widać, że nawet będąc na wysokich stopniach życia duchowego upraszali oni łaski dla siebie, a przede wszystkim dla innych. Poczytaj chociażby "Dzienniczek" św. Faustyny - prosiła Jezusa o bardzo dużo. Modliła się szczególnie o nawrócenie grzeszników, ale też "upraszała łaski" np. dla swojego spowiednika. Z wielką prostotą prosiła Boga o to, czego potrzebowała.
Naprawdę nie widzę żadnej sprzeczności między cieszeniem się obecnością Bożą ("przebywaniem z Nim"), a mówieniem Bogu o tym czego pragnę i potrzebuję. Takie proste i ufne zwierzanie się ze swoich potrzeb i wstawianie się za innymi ludźmi świadczy o bliskiej, intymnej relacji z Bogiem. To, co napisałeś (jak jest się "wysoko w życiu duchowym", to się nie prosi), jest chyba zbytnim uproszczeniem.

 Re: Dlaczego w Kościele zachęca się do upraszania łask?
Autor: Mariusz (---.marsoft.net)
Data:   2012-09-24 19:45

DM, dlaczego świeci prosili o łaski dla ludzi? Przecież Bóg się nie da nawet im przekabacić. A już Św. s. Faustyna, która prosiła o zbawienie dla tylu dusz... po co ona prosiła? przecież Bóg wie lepiej i osądził te dusze w czyśćcu sprawiedliwie.

Myślę, że źle odbierasz istotę proszenia Boga. Bóg nawet jeżeli ma plan dla nas, to nie znaczy że nie pozwoli nam prosic o inne rozwiązanie sytuacji. Przecież On jest WSZECHMOCNY. Jedno słowo i plan ulega odpowiednim modyfikacjom i z jednej łaski płynie zazwyczaj sto innych "pomnożonych", dzięki naszym działaniom. Bóg nie każe nam iść wobec jakiegoś żelaznego scenariusza- On chce tylko żebyśmy spełniali jego wolę tu na ziemi. Wolę- czyli "miłujcie waszych nieprzyjaciół", "kochaj bliźniego jak siebie samego" itd. A nie na zasadzie: Wstań, idź do kuchni, pomódl się, idź się umyć itd. Wtedy taki scenariusz odbierałby nam wolną wolę. Sam tego nie rozumiałem od początku ale zrozumiałem, że Bóg nie chce żebyśmy żyli wg. Jego scenariusza, ale żebyśmy żyli dla Niego i w Nim.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: