Autor: Nutria (---.18-3.cable.virginmedia.com)
Data: 2012-10-10 02:34
Hej,
przeczytałam Twoje posty zamieszczone tutaj, cieszę się, że już jest lepiej (przynajmniej tak odczytałam kilka ostatnich postów), mimo to chcę napisać kilka słów od siebie odnośnie Twojego wahania.
Nie czytałam wielu odpowiedzi, więc może coś po kimś powtórzę, to wtedy mi po prostu wybacz. :)
Myślę, że przeszłam podobną drogę, jako piętnastolatka nie miałam jeszcze wielkich wątpliwości, ale miałam podobne problemy ze szkołą, które prawdopodobnie brały się z nieuporządkowanych emocji i braku umiejętności opanowania lęku i stresu wynikającego z tych emocji .. ufff - długie to zdanie....
W każdym razie, myślę, że psycholog na pewno się przyda, to pomoże Ci poukładać się wewnętrznie i uspokoić, a z tego wynikną logika i zorganizowanie, gwarantuję :)
A teraz o Bogu.
Nie wiem jak bardzo religijna jesteś i na ile jest to sprawą wyboru, a na ile sprawą przyzwyczajenia, ja w Twoim wieku byłam bardzo religijna, ale moje późniejsze wahania sprawiły, że coraz częściej mówiłam, że nie wiem czy ten Bóg istnieje, czy jest tylko wymysłem poprzednich pokoleń, takie rozmyślania sprawiły, że moja wiara bardzo osłabła. Musisz wiedzieć, że słabnąca wiara, ból, nieuporządkowane emocje i zranienia bardzo, ale to bardzo otwierają nas na zło.
Możesz mi wierzyć, lub nie, ale też mówiłam, że nic nie ma i że nic się nie stanie jeśli umrę i właśnie wtedy, w tej mojej największej rozpaczy znalazł mnie Pan Bóg...
Naprawdę mnie znalazł, bo ja już przestałam go szukać i powiem Ci, że On jest tak niesamowity, bo wykorzystał tak niewyobrażalne środki żeby mnie znaleźć, że żaden człowiek nie wpadłby na taki scenariusz. Dla mnie to był już koniec, a On zrobił z tego początek, fenomen.
Uwierz mi, Bóg istnieje i działa w dzisiejszym świecie i to z jakim rozmachem.
Po prostu mu zaufaj, wiem, że to trudne ufać komuś kogo nie widać, ale On naprawdę istnieje i jest blisko człowieka.
Wiesz, myślę, że mogłabyś poczytać sobie książki Szymkowiaka, to taki zakonnik, który pisze zupełnie niezłe teksty, w dodatku podnoszące na duchu.
W ogóle uważam, że książki lepiej podnoszą na duchu niż internet, a jeśli masz 15 lat, to polecam serię Małgorzaty Musierowicz - Jeżycjada - 19 pozycji, nie wiem co teraz czytają 15stki, ale ja mimo, że mam już tych lat 26, właśnie ostrzę sobie zęby na najnowszy tom tej serii :))) I naprawdę polecam czas internetowy przeznaczyć na czytanie, to bywa dużo ciekawsze :)
Życzę Ci powrotu sił i chęci do życia, nigdy się nie poddawaj, a nawet jeśli, to pamiętaj, że ON JEST I ZE WSZYSTKICH SIŁ CHCE CI POMÓC, czasami trzeba Go o to poprosić no i zaufać.
Powodzenia.
Pozdrawiam serdecznie
|
|