Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data: 2012-11-30 23:22
Takie moze prozaiczne pytanie, bo powinno byc wszystko jasne "Ani zadnej rzeczy ktora jego jest" nie powinnismy pozadac. Ale jak to wlasciwie rozumiec? Gdzie lezy granica pomiedzy zwyklym pragnieniem posiadania czegos, a grzechem? Czy gdy skomentuje dom z ogrodem, obok ktorego wlasnie przejezdzam i wyraze chec posiadania podobnego, to czy to jest juz pozadanie? Gdzie to sie zaczyna? Bardzo latwo jest z dziewiatym, bo bedac w malzenstwie (czy nawet nie), nie powinnismy pozadliwym okiem patrzec na czyjegos meza/czyjas zone. Tu wlasciwie czasami mozna nawet mowic o przekroczeniu 6-tego (chocby w myslach), wiec sprawa jest prosta. Jak jest jednak z dziesiatym?
|
|