logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: mac (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-07 00:35

/.../
Moim jedynym panem jest Szatan, nienawidzę Boga, wszystkiego co świete, muszę działać, on mi każe, mam misję do wypełnienia, muszę coś zrobić. Może to głupie i gimbusiarskie ale czuję ze muszę, tylko wolalabym nie mieć nic do czynienia z policją.
/.../
Może się mylę, umiem sie przyznawać do błędów ale po prostu tego nie rozumiem, nie jestem w stanie. /.../ Bóg mnie olał i to nie raz w najgorszych momentach w moim życiu. Nie wyrwał mnie z tej patologi, nie reagował jak ojciec wyrzucał mnie z domu, lał, głodził, miał mnie w d... kiedy błagałam o to żeby mój brat przeżył, o to żeby wszystko się naprawiło, żebym nie miała lęków, myśli i prób samobójczych. Kim teraz jestem? Popier... dziewczyną z masą problemów, pociętymi rękami, zniszczonym organizmem przez rózne substancje ze tak to nazwę, z lękami, urojeniami, brakiem perspektyw, tkwiącą w tym bagnie od lat. Szatan choć trochę stłumił ból. Gdzie jest Bóg jak ludzie umierają z głodu w afryce, na ulicy? Gdzie On /.../ jest? /.../ Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię /.../

Dobra niepotrzebnie się rozpisałam, poniosło mnie, od pewnego czasu nie potrafię nad sobą wgl panować. Od razu to wywalcie moze będzie lepiej, w sumie ten tekst nie pasuje trochę tutaj /.../ Ale muszę przyznać ze pierwszy raz w życiu byłam do końca szczera jak to pisałam, kłamstwo, manipulacje osaczają mnie na każdym kroku. Pierwszy raz byłam szczera. /.../ Nie byłam wolna i nigdy nie będę, /.../ Jestem potworem, bez zasad, wyrzutów sumienia, a może nim dopiero będę? Już od dawna nie mam hamulców. Nie wiem co się ze mną dzieje, złość i nienawiść chyba za bardzo mna owładnęły, nie potrafię się zmienić. A skoro tak to moze lepiej brnąć w to w czym od dawna siedzę? Nie mam pojęcia, z resztą nawet nie wiem po co to piszę. Musiałam to z siebie wydusić, sorry. Dobra, wyrzućcie to, bez sensu aby ktokolwiek to czytał.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Dorota (212.66.82.---)
Data:   2013-01-07 08:17

To co piszesz to po części również było moje życie. To nieprawda, że Bóg cię opuścił. On jest przy tobie cały czas, on dawał ci silę żebyś przetrwała to piekło na ziemi, jakie zgotował twój ojciec. Wszystko czego teraz doświadczasz to lekcja życia, pokazanie tego jakim ono jest jakim jest świat. A on jest okrutny, wyzbyty zasad i brutalny do bólu. Tak, nie radzisz sobie, bo w głębi duszy jesteś inna, inna niż ten świat. Bóg czasem boleśnie nas doświadcza byśmy zapłakali, bo być może inaczej nigdy nie zapragnęlibyśmy Jego miłości i pomocy. Pierwsze co musisz zrobić to wszystko Jemu powierzyć i zacząć wybaczać. Najpierw sobie za to, że nie kochasz siebie, że jesteś słaba, że się kaleczysz itp. Następnie ojcu i wszystkim, którzy cię kiedykolwiek skrzywdzili, ale to musi być autentyczne i płynąć z głębi serca. Jeśli to uczynisz po woli wróci wewnętrzny spokój i pokój serca. Szukaj Boga, nie czekaj aż On wszystko za ciebie załatwi. Udaj się do kościoła, może dobrym rozwiązaniem jest msza o uzdrowienie wewnętrzne i uwolnienie, takie msze obywają się w wielu miejscach w Polsce. Mnie pomogło, co więcej pomogło też mojemu ojcu, który w tym roku miał 3 rocznicę niepicia. A przestał pić po pierwszej z tych mszy, polecam www.mamre.pl i www.mimj.pl, poczytaj obejrzyj i idź w stronę światła, płynącego z miłosiernego serca Jezusa. Zaufaj, a On wszystko uleczy. Chwała Panu

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Karolina (---.tvkstella.pl)
Data:   2013-01-07 09:46

Witaj, serdecznie współczuję Ci tego co przeżyłaś. Dobrze, że o tym piszesz. Nie jesteś potworem to środowisko, w który dorastałaś tak Cię ukształtowało, wierz mi. Ja mam od lat problemy ze sobą właśnie przez to czego doświadczyłam. W żadnym wypadku się nie poddawaj, walcz o siebie. Jeszcze możesz wyjść na prostą. Udaj się jak najszybciej do jakiegoś specjalisty. Mam na myśli psychologa. Twój post jest wołaniem o pomoc. Daj sobie pomóc.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-07 10:44

"umiem sie przyznawać do błędów (...) pierwszy raz w życiu byłam do końca szczera (...) złość i nienawiść chyba za bardzo mna owładnęły" - To już zrobiłaś krok w dobrym kierunku, że przestałaś udawać, jesteś sobą, a taką Pan Bóg cię kocha, doszłaś do właściwych wniosków. "Bóg jest miłością" (1J 4; 8,16), więc od Niego pochodzi tylko dobro. Natomiast zło pochodzi od szatana. Zwróć się do Pana Jezusa Miłosiernemu, Jego proś o uzdrowienie swojego serca, które zranili różni ludzie. On jest najlepszym lekarzem ludzkich zranionych serc, bo sam cierpiał zarówno fizycznie, jak i duchowo, Jego Serce zostało najbardziej zranione, bo absolutnie niewinnie. Módl się słowami: Jezu, ufam Tobie (a nie sobie) i naprawdę Mu zaufaj, a On cię uzdrowi, uzdolni do normalnego życia, jak tego chcesz.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-01-07 12:41

Mac - większość umieszczonych u mnie dzieci (prowadzę Rodzinny Dom Dziecka) mogłaby się pod tym podpisać ale w momencie ich wyrywania z toksycznego domu i umieszczania w RDD. Później następowała już powolna stabilizacja i przemiana, dostrzeganie, że Bóg jednak się troszczy i ma spojrzenie dużo szersze niż im się wydawało.
Nie wiem skąd jesteś (jak z okolic Krakowa czy Katowic możemy się spotkać i pogadać - moderator udostępni ci kontakt do mnie) ale zrób coś, by się z tego wyrwać. Znajdź Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, zaufanego księdza, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej czy choćby pedagoga szkolnego i powiedz wszystko co tu napisałaś. Na prawdę jest wyjście. Ale musisz chcieć je znaleźć i przyjąć jedną zasadę - nie doszukuj się kłamstwa i manipulacji u ludzi, którzy będą chcieli ci pomóc. Bóg ich rękami zatroszczy się o ciebie lecz musisz im na to pozwolić.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: lika78 (---.static.chello.pl)
Data:   2013-01-07 13:42

To nie jest bez sensu. Chyba nic, co nas dotyczy i naszych emocji nie jest bez sensu. Twoje życie pewnie nie było i nie jest łatwe, ale to wyzwanie, któremu mimo wszystko jakoś dałaś radę. Jeśli jednak sama czujesz, że zawładnęła Tobą złość i nienawiść, to chyba znak, że sumienie ci podpowiada, że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Nie zmienisz nic z głodem w Afryce, ale możesz coś zrobić z własnym życiem. Jeśli jesteś dorosła, to może pomyśl o jakiejś pracy, choćby najbardziej podstawowej i zaczęciu życia na własny rachunek. Staraj się nie myśleć o ludziach, że są totalnie źli: myśl o nich, że są słabi. Zacznij bardziej wierzyć w samą siebie, że sobie poradzisz, że Bóg nie zostawi cię na pastwę losu... Że los się musi odmienić. Ale musisz też trochę jak w tym kawale żydowskim dać życiu szansę i kupić los... Ja bym zaczęła właśnie od pracy i próby odizolowania się od osoby, która cię krzywdzi.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2013-01-07 14:21

Bóg Cię Kocha. On chce obdarzać Cię wieloma łaskami, ale ty nie możesz ich przyjąć, bo musiała byś wyciągnąć dłonie, aby wziąć, a na razie ręce masz zajęte kurczowym trzymaniem nieprzebaczenia, złości. Przenosisz swoje urazy względem rodziców na Boga. Twój ojciec Cię bił, był odległy, nie czułaś jego miłości. Podświadomie przenosisz to na Boga, mówiąc mu "nie chcę Cię bo jesteś odległy, złośliwy, nie kochasz". A Bóg nie działa, bo Go w głębi serca nie chcesz. Ale On jest inny niż Ci się wydaje. Wcale nie jest taki odległy i możesz doświadczyć jego Miłości. Naprawdę. Musisz tylko spróbować, w pełni Mu zaufać. Musisz chcieć przebaczyć i modlić się o to i prosić o potrzebne łaski. Nawet jeśli nie potrafisz przebaczyć, to powiedz "Przebaczam" i módl się, aby Bóg zajął się resztą, a zajmie się. Nie obiecuję, że będzie łatwo, bo wiem, że nie będzie. Nawet Jezus cierpiał idąc na krzyż. Ale idąc za Nim będziesz szczęśliwa. Zaufaj Mu.

"Szatan choć trochę stłumił ból."
Nie ufaj mu. Chwilowo zabierze Ci ból nie likwidując przyczyny, oddali Cię od Boga, może posłuży się tobą do czegoś i zostawi jak osiągnie swój cel. Budując z szatanem budujesz na piasku.


Polecam również znaleźć jakąś wspólnotę i przeczytać książkę "Modlitwa uwolnienia" Neal Lozano.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Gloria (---.tvteletronik.pl)
Data:   2013-01-07 14:56

No widzisz. A jednak masz sumienie. I to wrażliwe. I wołasz - krzykiem rozpaczy - o pomoc. Jesteś z gruntu dobra. DOBRA. Jesteś dzieckiem Boga.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: memento (80.51.75.---)
Data:   2013-01-07 15:20

Bóg jest cały czas, ale szanuje On twoją wolną wolę wyboru między dobrem i złem, między szatanem, a Nim Samym (Bogiem).
I bez urazy, ale wstań i weź się do roboty, bo jak ty będziesz żyć zależy od TYLKO ciebie, więc zdecyduj, po której stronie chcesz być i działaj.
Jednak pamiętaj szatan kusi ludzi dobrami materialnymi, zakrzywia obraz rzeczywistości, ale on na końcu upadnie i pociągnie za sobą tych, którzy odrzucili Boga.
Bóg daje życie, prawdziwy sens życia i szczęście.
Powiedz mi, a czy Jezus miał lekko i pierwsi chrześcijanie lub ludzie żyjący w krajach, gdzie chrześcijanie są prześladowani?
Tak, więc uwierz, poznawaj, trwaj i ŻYJ.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: katy (---.183.250.255.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-01-07 16:33

http://www.youtube.com/watch?v=pyIfTYsUN8Q
Obejrzyj to koniecznie

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: paty26l (---.myslenice.net.pl)
Data:   2013-01-07 20:31

Dziewczyno, zgłoś się do pomocy społecznej, jakiejś organizacji, jeśli nikt ci nie pomoże to możesz winić za to ludzi, ale Boga?, no wiesz dla mnie to dziecinne myślenie.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Piotr (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-07 20:47

Witaj, zanim się rozpiszę wyślę Ci również link do filmu: http://www.youtube.com/watch?v=D2LE6jXNa8U

To jest film o Nick'u Vujicic'u - Zobacz Jego stosunek do życia. Myślę, że można sobie samemu odpowiedzieć.

Zapewne sobie myślisz, nikt nie zna mojej sytuacji, nikt nie przeżył tego co ja, więc co za bzdury mi piszą ... Ja przyznam, nie przeżyłem, dlatego mam wielki szacunek do takiej osoby jak Ty, nie wiem jak bym się zachował będąc w Twojej sytuacji.

Czy to oznacza, że nie możemy Ci w jakiś sposób pomóc? My możemy doradzić, pomoże Ci w całości Pan Bóg. Do czego zmierzam. Zapewne jesteś zła na świat, bo nie spełniły Ci się Twoje marzenia, bo widzisz rodziny, które się wzajemnie kochają, i myślisz, że Cię to ominęło - Mylisz się.

Po to jest właśnie życie, aby je móc kształtować. Ono jest jak glina, nie pozostaje ciągle w jednej postaci. Wyobraź sobie, że glina zasycha, można łatwo ją skruszyć, nie da się nic z niej ukształtować - Tak widzisz swoje życie. Ale zauważ, gdy glina dostanie wody, naglę staje się tak samo miękka, jak kiedyś, można ją na nowo kształtować - Tą wodą, jest Bóg.

Odrzucając go, nasze życie zasycha jak glina, a szatan nasze życie rozkrusza i stara się odciąć dopływ wody. Bez wody trudno przeżyć.

Pozwól się oblać wodą, zmiękczyć tą twardą skorupę, zmyć ten brud z duszy - Pozwól na nowo się ukształtować, tak, abyś mogła żyć szczęśliwie. Każdy z nas może założyć szczęśliwą rodzinę, przebaczyć i kochać, żyć miłością.

Obiecuje modlitwę za Ciebie, i polecam Cię szczególnemu wstawiennictwu Maryi, która zdeptała głowę szatana, nie pozwolimy, by ktokolwiek się zagubił.

Daj sobie szansę, bo dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.

Niech Cię Pan Bóg Błogosławi i Strzeże, Niech Pan Bóg rozpromieni nad Tobą swoje Boskie, a Najświętsza Maryja Panna swoje Matczyne oblicze. Niech Pan Cię obdarzy pokojem i radością.

Któż jak Bóg!

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-01-07 21:34

"Gdzie jest Bóg jak ludzie umierają z głodu w afryce, na ulicy?"
Bóg jest wtedy w ludziach, konkretniej to w misjonarzach, którzy organizują pomoc dla biednych. Wczoraj była zbiórka w kościołach na misje, czyli każdy może pomóc, dokładając swoją cegiełkę. Są także przytułki w miastach dla bezdomnych, więc jak ktoś chce sobie pomóc to znajdzie coś wokół siebie.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: j-bw (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2013-01-07 22:22

Po co sie pakujesz w to lajno? Wystarczajace masz klopoty w domu. Satanizm to nie odskocznia, a dodatkowo twoje problemy sie poglebia. Nienawisc spala w najwiekszej mierze tego, ktory nienawidzi. Cos moglabym ci na temat powiedziec. Bardzo duzo. W jakims ostatnim odruchu napisalam maila do pierwszego z listy dominikanina (mialam jeszcze druga opcje-skonczyc z tym). Dalam sobie szanse i powoli zaczynam sie cieszyc. Jeszcze tego samego dnia ten zakonnik odpowiedzial. Nawet nie wiesz jak silny zastrzyk nadziei daje taki mail. Pierwsze spotkanie mam za soba. Dialog jest trudny, bo nie ufam i jak tylko zauwaze jakis blad w wypowiedzi od razu podejrzewam proby psychomanipulacji. Terror, przemoc, psychomanipulacja i wyciaganie pieniedzy to dobrze znane mi pojecia.
Kiedy pisalam do tego dominikanina wszystko mi juz zwisalo i nie mialam oprocz zycia nic do stracenia. Ty masz wole walki postaw ja na dobre tory i wykorzystaj ja zanim spadniesz tak nisko jak ja. Satanizm cie nie uwolni od problemow. Jeszcze ci dolozy. Zostaw to i zajmij sie problemem psychologicznym, bo on jest tym punktem zapalnym.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Gośka1981 (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-01-07 23:08

Mac, nie będę dopisywać dużo więcej, bo wszystko napisali już ludzie przede mną. Napisz proszę skąd jesteś. Wielu z nas wie o konkretnych osobach, czy wspólnotach, które mogą Ci pomóc stanąć na nogach razem z Panem Jezusem. Daj sobie pomóc. Przecież Bóg nie bez powodu postawił Ci na drodze to forum. On nigdy nie działa bez powodu. Upomina się o Ciebie i jak widać Ty o Niego również. Życzę Ci na początku nowego roku, aby rok 2013 był rokiem przełomowym w Twoim życiu. Z Bogiem Ci się uda.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: katy (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-08 09:30

Rz5, 12-21: "Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska".
Mam kolegę, kiedyś był bardzo zdegenerowany: seks bez zobowiązań, przemoc, narkotyki - branie i rozprowadzanie. Miał nawet swój gang, znęcali się nad ludźmi, brali haracze itp. Po nawróceniu idzie na księdza i nie znam osobiście bardziej świętej osoby od niego.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: mac (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-08 14:10

Dzięki za odp ale w sumie nie do końca o to mi chodziło, nie zamierzam się nawracać bo po co, nie ma sensu. Chciałam się zapytać jedynie o ewentualne konsekwencje prawne w przypadku /.../ ale no cóż zostało to pominięte w moim pytaniu. Nie wiem właściwie po co cokolwiek jeszcze pisałam, chodziło mi jedynie o to pytanie o /.../. Wiem moze pytanie powinno być skierowane do jakiegoś prawnika czy coś ale chyba by mnie wyśmiał jakby takie coś usłyszał, więc pomyślałam że może tu ktoś słyszał o takich przypadkach i wie co się potem z takim kimś działo. Nie chcę mieć już kolejnych kłopotów więc nie wiem czy warto robić to aby dołączyć do tych ludzi, którzy jednak chyba są w stanie dużo bardziej mi pomóc niż ktokolwiek inny.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-08 16:43

Nie jestes pierwsza osoba, ktorej do glowy przychodza takie pomysly. Na naukę Kosciola powolywac sie nie bede, bo i tak Cie to nie przekona. Ale moze przekona Cie doswiadczenie pokolen. W starych legendach i innych przekazach dotyczących szatana tkwi bardzo głęboka mądrość, z ktorej wynika, ze szatan może dać czlowiekowi prawie wszystko. Z dwoma małymi zastrzeżeniami: nie to, co naprawdę najistotniejsze i nie za darmo. Na końcu zawsze wystawia bardzo slony rachunek. Dzisiaj transakcja moze Ci sie wydawac oplacalna. Ale masz do czynienia z najwiekszym lichwiarzem w historii swiata, ktory na bank ostatecznie wystrychnie Cie na dudka.

Byl kiedys czlowiek, ktory wciągu dekady z rolnika biegajacego z widlami w gumiakach ubrudzonych gnojem awansowal na ministra i wicemarszałka Sejmu. Po 10 latach błyskotliwej kariery politycznej popełnił samobójstwo. W jego gabinecie odnaleziono zaklęcia magiczne na różne okazje oraz plany i postanowienia sporządzane na podstawie horoskopów. Twoja historia ma jeszcze szanse na happy end.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-08 16:53

Zło, którego doświadczyłaś w życiu ze strony rodziny i innych ludzi, pochodzi od szatana. Jemu chodzi o to, abyś żyła w bagnie i była nieszczęśliwa, a Ty to wybierasz - zło dla siebie. Wychowałaś się w złym środowisku i uważasz, że Ty też jesteś zła. Idź w stronę dobra, wyrzeknij się szatana, zła. kłamstw, wszystkiego, co pogrąża Cię jeszcze bardziej. Wtedy tylko Twoje życie może się zmienić i Ty też. Zacznij czynić dobro, a zobaczysz, że dobro Ciebie też spotyka. Nie wiem, dlaczego ludzie głodują w Afryce i dlaczego Bóg na to pozwala. Gdyby ludzie dzielili się z sobą tym, co mają, to nikt by nie głodował. Wybieramy dobro lub zło. Ty też możesz dokonać wyboru, czy wybierasz dobro, czy zło. Bądź dla siebie dobra, poszukaj dla siebie pomocy, jeśli z czymś sobie nie radzisz. Tylko Ty możesz zmienić swoje życie na lepsze, bez względu na to, jak ciężkie życie miałaś. Chyba nie chcesz dalej mieć takiego życia? Dlatego nie poddawaj się i wybierz to, co dla Ciebie dobre.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2013-01-08 22:41

Kilka tygodni temu w sąsiedniej bramie młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Przyjechała do dziadków. Budynek jest kilkaset metrów od jednej z największych we Wrocławiu galerii handlowych. Wyszła "na zakupy", miała wrócić wieczorem. Nie wróciła. Według krążocych po osiedlu plotek utrzymywała kontakt z sektą satanistyczną. Podali jej narkotyki i przez telefon tłumaczyli co ma robić. Kazali jej wejść do bramy dziadków, i wyskoczyć między 9 a 10 piętrem z klatki schodowej. Skoczyła. Zmarła w szpitalu.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: paty (---.myslenice.net.pl)
Data:   2013-01-10 11:26

Wyjedż jak najszybciej ze swojego środowiska i zacznij żyć od nowa.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: EmGie (80.50.130.---)
Data:   2013-01-10 18:50

Ależ nawróć się. Przeżyjesz najpiękniejszą przygodę w swoim życiu. Tylko zrób jeden krok, ten malutki. Ja 44 letni grzesznik płaczący Ci to mówię.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Danka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-01-10 22:59

Zapewniam o modlitwie... o Twoje nawrócenie. Na to nigdy nie jest za późno.

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-10 23:17

Nie wiem, o jakiej decyzji piszesz, poczatkowo myslalam, ze o apostazji, ale wzmianka o policji to wyklucza.

Jesli chcesz sprobowac innej drogi, wstrzymaj sie na miesiac, tak eksperymentalnie. Masz u mnie codzienną Koronkę do Miłosierdzia Bożego i Rozaniec - juz od dwóch dni i jeszcze przez 28.

To tak zamiast piwa ;-)

 Re: Chciałam żyć normalnie ale nie potrafię.
Autor: Maggy (---.play-internet.pl)
Data:   2013-01-11 12:00

Ktoś tu napisał, że na nawrócenie nigdy nie jest za późno. No właśnie, że jest. Kiedy człowiek umiera już nic nie może zrobić w zasadzie już tylko liczyć na miłosierdzie Boże. Ale oprócz miłosierdzia jest też Jego sprawiedliwość.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: