Autor: Piotr (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-01-07 20:19
Pan Jezus puka do drzwi Twojego serca, otwórz mu.
Nie martw się, te natrętne myśli to tylko podszepty złego ducha, który stara Ci wmówić wiele nieprawdziwych rzeczy, nie przejmuj się tym - niech te myśli sobie "chodzą", nie zwracaj na nie uwagi, a w końcu zły zobaczy, że nic nie osiąga.
Proś o pomoc, umocnienie w wierze, bo sami z siebie nic nie potrafimy - tylko Pan Bóg jest w stanie z nas wykrzesać wiarę, bo wiara od nas nie pochodzi.
Pokusy zawsze towarzyszą nam w życiu, pod różnymi postaciami, jedna odchodzi, przychodzi druga - trzeba być czujnym, ale nie ma się czym martwić, wystarczy poprosić o pomoc Pana Jezusa.
I trzeba to po prostu przeczekać, być cierpliwym, zwiększyć jeszcze swoje modlitwy, uczestniczenie w sakramentach. A co do "komentarzy" nie zwracaj na to uwagi. Wiara to nasza osobista relacja z Panem Bogiem, i nie przejmuj się różnymi komentarzami, kochaj Pana całym swoim sercem, duszą, ciałem, myślą, słowem, czynem.
Wiara jest jak ziarenko, i oczywiście gdzie to ziarenko wpadnie, tak wykiełkuje. Trzeba prosić, aby to ziarenko wpadło na żyzną glebę, aby nasza wiara była umocniona i otwarta na pomoc bliźnim. Wszystko dzieje się powoli, tak jak ziarenko obumiera i daje owoc, tak samo nasza wiara, powoli kiełkuje, wzrasta, umacnia się.
Może to dziwnie zabrzmi, ale jesteśmy szaleńcami Chrystusa, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. :)
Jak najczęstsza spowiedź, szczególnie w chwilach pokus i Eucharystia, to podstawa. A wolę umacniamy modlitwą, i postem (nie przesadzonym, najlepiej uzgodnić z kapłanem jak ma on wyglądać).
Obiecuje modlitwę, i głowa do góry. Czeka Cię wielka przygoda z Bogiem i Naszą Mamą Maryją. :)
Niech Cię Pan Bóg Błogosławi i Strzeże, niech rozpromieni nad Tobą swoje Boskie, a Najświętsza Maryja Panna swoje Matczyne oblicze. Niech Pan Cię obdarzy radością i pokojem.
|
|