logo
Czwartek, 02 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Alex (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2013-01-18 23:11

Przeraza mnie nieodlegla wizja starosci, biedy, bezdomosci, samotnosci i choroby. To jest nieuniknione i jedyne wyjscie przed tym widze w samobojstwie.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: marek (---.lcs.net.pl)
Data:   2013-01-18 23:53

Samobójstwo a później co? Co dalej?

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: michal_90 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-19 01:13

Ale przecież po tym życiu mamy (pod pewnymi warunkami) obiecane szczęście :) Te czynniki, o których piszesz, nie trwają wszak wiecznie. Człowieka wiary przerażać może jedynie wizja grzechu.

Samobójstwo jest złem ze względu na to, iż człowiek przywłaszcza sobie prawo dysponowania życiem, które nie należy do niego, gdyż on nim jedynie zarządza, a prawo to przysługuje Panu Bogu.

Zachęcam Cię do odmawiania Różańca św., potem możesz odmawiać Nowennę Pompejańską, też opartą na Różańcu, tylko trochę bardziej wymagającą :)

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-19 09:10

Dlaczego nieuniknione? Podaj więcej konkretów, to może wymyślimy coś praktycznego. Samobójstwo tak poprawia sytuację jak skok z patelni w ogień.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: kasia (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-01-19 11:25

Jedyna odpowiedź jaka przychodzi mi do głowy, to Łk 12, 22-31:

22. [Jezus] rzekł do swoich uczniów: Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o życie, co macie jeść, ani o ciało, czym macie się przyodziać.
23. życie bowiem więcej znaczy niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie.
24. Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je żywi. O ileż ważniejsi jesteście wy niż ptaki!
25. Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dołożyć do wieku swego życia?
26. Jeśli więc nawet drobnej rzeczy [uczynić] nie możecie, to czemu zbytnio troszczycie się o inne?
27. Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.
28. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary!
29. I wy zatem nie pytajcie, co będziecie jedli i co będziecie pili, i nie bądźcie o to niespokojni!
30. O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie.
31. Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: xc (24.134.75.---)
Data:   2013-01-19 13:54

To zawsze zdąży Pan zrobić. Może najpierw skontakować się ze specjalistą? Lekarzem lub psychologiem?
Każdy człowiek będzie kiedyś stary, będzie chory i umrze. To jeszcze nie powód aby się zabijać?

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: mady (---.myslenice.net.pl)
Data:   2013-01-19 14:15

Drogi Alex,
Wszystko o czym piszesz owszem zdarza się w życiu, cierpienie dotyka każdego z nas w różnym stopniu. Jednak z perspektywy swojego życia i doświadczeń widzę, że najgorszym cierpieniem jest poczucie, ze kogoś nieodwracalnie się skrzywdziło- kogoś czyli drugą osobę lub siebie, wówczas sumienie dzień i noc nie daje nam spokoju. Szczególnie dziś kiedy tyle pokus w okół nas trzeba bardzo uważać. Bo tyle ile dobra człowiek w sobie zgromadzi w ciągu życia tyle będzie miał siły w walce z chorobą i cierpieniem. Nie nadaremnie Jezus mówi- "czuwajcie i módlcie się abyście nie ulegli pokusie", bo w okół tyle zła, złych ludzi którzy tylko czekają na chwilę naszej słabości, potknięcia, a później to wykorzystują. Nawet nie wiesz ile na świecie takich sytuacji, kiedy ktoś zostaje wykorzystany i potraktowany jak rzecz, zabawka.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: ola (---.146.186.26.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-01-20 01:52

Witaj Alex
Chciałabym Ci jakoś pomóc. Ta pomoc "z góry" może być po prostu czasem przez innego człowieka. Tylko trzeba z tego skorzystać. W takich sytuacjach jak Twoja (chociaż nie piszesz zbyt wiele) warto jest zwrócić się gdzieś, gdzie np. świadczą pomoc psychologiczną, a jest naprawdę wiele takich miejsc. Sama, przeglądając tylko forum, natknęłam się na takie adresy jak np.:
www. pogotowieduchowe.pl czy: www.psychologia.edu.pl/telefon-zaufania/tel-zaufania-dla-dorosych-w-kryzysie-116-123.html - warto skorzystać.
Pamiętaj, że są ludzie, którym na Tobie zależy, np. mnie, chociaż Ciebie nie znam, więc nie rób sobie niczego złego. Mnie też jest czasami bardzo ciężko i życie brzydnie, ale wierze, że nawet takie życie ma "sens".

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Anna (---.gl.digi.pl)
Data:   2013-01-20 13:45

Poszukaj kogoś, zwróć sie po pomoc żeby się od tego poczucia uwolnić. Pójdź na rozmowe z ludzkim kapłanem, kierownikiem duchowym, psychologiem chrześcijańskim. Warto. Osoba mająca myśli samobójcze może mieć zawężone pole widzenia- nie dostrzega alternatywy, tego,że może być inaczej. A może byc inaczej choć trudno w to uwierzyć. Warto skorzystać także z modlitw o uzdrowienie, mszy z modlitwą o uzdrowienie. Warto poprosić o modlitwę wstawienniczą. Warto połączyć siły i dzialać równocześnie na froncie i modlitewnym, duchowym i rownocześnie działać w np. terapii. Powodzenia.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Kamil (---.traco.pl)
Data:   2013-01-20 21:05

Jezus umarł za Ciebie na krzyżu. Dla Ciebie. Kocha Ciebie. I zawsze Ci pomoże. Módl się stale, korzystaj z Sakramentów. Będzie dobrze.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Barbara (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-21 10:48

Alex, wiem o czym mówisz. Widmo biedy, bezdomności, samotności grozi każdemu człowiekowi. Jeśli przeżyłeś już wiele to to także zniesiesz. Zobaczysz. Nie myśl naprzód. Przyjdzie utrapienie - przyjdzie rozwiązanie - nie wcześniej. Miałam dwa tygodnie na opuszczenie mieszkania. Zostawiłam wiele rzeczy, wiele rozdałam, wszyscy się odwrócili bo nie potrafili pomóc. Cisza w telefonie. Przeżyłam. Tu nie mamy nic trwałego.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Marek Piotrowski (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-21 12:51

Wyjście? Dokąd?
Zapewniam Cię że Piekło jest znacznie gorsze od "starości, biedy, bezdomności". Z znacznie więcej jest tam samotności niż gdziekolwiek i kiedykolwiek na Ziemi.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Barbara (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-21 13:19

Co wyście z tą terapią i uzdrowieniem?
Tego potrzebują nasi rządzący a człowek potrzebuje konkretu: kąta ciepłego i jedzenia. Bo jeśli tego nie ma, ma myśli, że humanitarniej byłoby go rozstrzelać niż skazywać na bezdomnośc i żebraninę. Święty Brat Albert to widział. Dlatego Alex chce im ułatwić i sam się usunąć. Logiczne, tylko on nie wie jeszcze, że to da się znieść i dalej jest się człowiekiem. W oczach Bożych mającym wartość. Chce aby poczuł, że nic nie traci tracąc dobytek.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-21 14:04

Barbaro, poprosilam Alexa o konkrety konieczne do praktycznej pomocy, ale nie odpisał. Byc moze wlasnie to naprowadzilo Twoich przedmowcow na mysl, ze Alex ma wiekszy problem z postrzeganiem sytuacji niz z sama sytuacja, stad zapewne sugestie dotyczace depresji.

Alex, jesli nie powiesz, skad jestes i co dokladnie Ci grozi, to nie bedziemy w stanie w zaden sposob Ci pomoc. Na starosc nic nie poradzimy, ale na biede i bezdomnosc moze tak.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-01-21 15:08

Pani Barbaro,

myślę, że Pan Alex nie prosił nas o kąt i wsparcie finansowe i takowej pomocy (tu i teraz) nie możemy mu udzielić. On pyta się nas co robić w tej sytuacji, gdy nachodzą go takie a nie inne myśli. Nie wiemy jaka jest jego realna sytuacja, jakie są jego rzeczywiste perspektywy. Wiemy (ciut) na temat jego myśli. No i reagujemy.

Ja mówię: proszę iść do lekarza. Kto inny mówi: módl się. Jeszcze inny: porozmawiaj. I tak dalej. Każdy radzi jak umie, z dobrego serca, z czystymi intencjami i bezinteresownie. Dlaczego więc od razu "rozstrzeliwanie"? Nikt nie będzie go rozstrzeliwał ani popychał go w tym kierunku. Chcemy mu dać wsparcie, pokazać jakiś kierunek, przedstawić coś pozytywnego.

Proszę naprawdę nie przeceniać wszechmocy i potęgi świata wirtualnego i binarnego.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-21 15:34

"myślę, że Pan Alex nie prosił nas o kąt i wsparcie finansowe i takowej pomocy (tu i teraz) nie możemy mu udzielić"

Mozemy mu udzielic informacji, kto mu takiej pomocy może udzielić. Albo wymyslic rozwiazanie, na ktore sam nie wpadl.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2013-01-21 17:41

Alex, jeśli chciał(a)byś uzyskać porady w sprawach materialnych, w tym możliwości leczenia się, spróbuj popytać w realu. Może w jakiejś polskiej parafii znajdziesz kogoś, kto Ci podpowie, gdzie możesz się zwrócić. Zapewne wiele zależy od tego, jaki jest Twój status imigracyjny. Czy jesteś obywatelem, czy w ogóle masz legalny pobyt. Większość osób odpowiadających na tutejszym forum jest obeznana z polskimi realiami, a nie kraju, w którym mieszkasz. Nie licz więc za bardzo na to, że tutaj uzyskasz konkretne wskazówki, nawet jeśli ujawnisz więcej szczegółów o sobie.

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2013-01-21 18:49

Joy, dobry pomysl. Alex, ponizej adresy polskich kosciolow w Newark, NJ (podejrzewam, ze masz do nich niedaleko) - sprobuj tam, na pewno ktos Ci pomoze.


St. Casimir's Roman Catholic Church
91 Pulaski St.
Newark, NJ 07105
tel (973) 344-2743
E-mail: stcrectory@stcasimirrcc.com


St. Stanislaus Roman Catholic Church
146 Irvine Turner Blvd
Newark, NJ 07103
tel (973) 642-7961
proboszcz- Rev. Fr. Bogumil Chrusciel

 Re: Jedyne wyjście widzę w samobójstwie.
Autor: basia (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-01-22 09:05

A to niby czemu w samobójstwie? Kto Ci powiedział, że Twoja przyszłość będzie opiewała w biedę, bezdomność, choroby i samotność? Na starość się pracuje tu i teraz, więc nie narzekaj tylko bierz życie w swoje ręce i zaufaj Bogu, który Cię stworzył i nie marnuj talentów, które Ci dał.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: