Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-05-05 09:33
Asiu, Twoje doświadczenie to naprawde duży problem dla człowieka, który chciałby w pełni zawierzyć, oddać sie Bogu, pokochać go, a nie potrafi. W Księdze Ozeasza Bóg mówi, że związał ludzi ze soba więzami ludzkimi- miłosci. Jeśli w życiu zaznaliśmy miłości rodziców, innych ludzi - miłości bezwarunkowej, pragnącej naszego dobra, jest nam łatwiej. Ktoś wyzej napisał, ze trudno zaufać Bogu, kiedy nie poznało się zaufania do ludzi. Tak właśnie niestety jest, że nasze ludzkie doświadczenia rzutują na naszą relację z Bogiem, a nie odwrotnie. Także religia, a właściwie jej przekaz wypacza na obraz Boga- Ojca, a wpaja nam obraz Sędziego, straszy piekłem, wiecznym potępieniem. Mając tak zróżnicowane informacje oraz własne nie zawsze dobre doświadczenia miłosci, dobra i zaufania nie dziw się, ze masz problem z wiarą, taką prawdziwą, która góry przenosi. Tak naprawdę prawie wszyscy mamy z nia problem. Wiara słabnie po niewysłuchanych modlitwach w najsłuszniejszych sprawach, słabnie z każdą krzywdą, niesprawiedliwością, przeżytą traumą, kiedy nie umiemy wytłumaczyć zła, które widzimy wokół. A potem dzieje sie tak, ze przeżywamy tę traume, podnosimy sie z kolan, widzimy, ze ze zła wypłynęło dobro- choc nie zawsze dane nam to zobaczyć - zaczynamy rozumieć, że Jest. Jest siła, która pozwala nam żyć, rozwijać się mimo najgorszych doświadczeń, iśc do przodu. To uczy nas zaufania, że jak by nie było, Bóg nas nie opuści. I naprawdę nie musimy nic specjalnego w tym celu robić, tylko Mu zaufać. Piszesz, ze większosc nie moze sie mylić. Otóż może i jest to najsłabszy argument na istnienie Boga. Najważniejsze jest poznanie osobiste, a wiec niezależnie od tego, ilu wokół nas wierzy lub nie wierzy, Ty wiesz, ze Bóg jest i Ty wierzysz. Bardzo cenną wskazówką są medytacje, ale też regularna lektura Biblii, najlepiej od poczatku do końca, ponieważ takie przeczytanie daje najpelniejszy obraz Boga. Każdy odczyta Biblie trochę " po swojemu", na tym polega udział Ducha Świętego, żebyśmy poznali Boga na swój własny sposób, zgodnie z naszym doświadczeniem, niepowtarzalną osobowością i sposobem myślenia.Więc nie to, co robią wszyscy powinno być Twoim celem, ale osobista, jak najbardziej osobista relacja z Bogiem.
|
|