Autor: Dagmara (---.serv-net.pl)
Data: 2013-05-07 22:02
Moim zdaniem nie ma sensu robić czegoś tylko dlatego, że inni tak robią. Ty naprawdę jako osoba woląca życie samotnicze, niewielkie grono ludzi odnalazłbyś się na zatłoczonej dyskotece? Po co ci to? Czy to nie jest trochę tak, że tak naprawdę nie masz na to ochoty, ale kiedy widzisz, że twoi rówieśnicy tak robią, to tobie wydaje się, że też powinieneś? Jesteś jaki jesteś, masz na pewno wiele zalet, zainteresowań, hobby, które można realizować - i to o wiele ciekawszy sposób niż dyskoteka. Tacy ludzie jak ty mają dobre kontakty raczej z małym gronem ludzi niż z grupą. Dlatego poradziłabym, żebyś raczej skupił się na tym, by mieć np. dobrego jednego kumpla, z którym można by pogadać, posłucha muzyki, pojeździć rowerem, czy przejechać się na jakąś wycieczkę. Nie wiem, ile masz lat, ale może z czasem spotkasz dziewczynę, która będzie oprócz sympatii również twoim przyjacielem. Może tym kimś jest kolega z ławy szkolnej? Dla introwertyków przełamanie się całkowite i nagle zamienienie się w króla parkietu dyskotekowego może być niemożliwe. Twoje wartości i zalety nie muszą urzeczywistniać się tylko w dobrych kontaktach z dużą liczbą ludzi. Czasem takimi najbliższymi ludźmi są po prostu krewni - brat, siostra, rodzice, niewielkie grono osób najbliższych. To nie musu być złe. Nie każdy ma paczkę znajomych. Uważam, że należy robi to, co sprawia nam radość, przyjemność, gdzie czujemy się dobrze, a nie zmusza się do czegoś, co jest wbrew naszej naturze.
|
|