logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chcę wyjechać na misje.
Autor: Olga (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-07-10 22:48

W przyszłym roku kończę szkołę średnią. I bardzo poważnie myślę o wyjeździe na misje do krajów najuboższych, tam gdzie najbardziej potrzebna jest pomoc.
Chciałabym wyjechać nie jako osoba świecka czy też wysłana z jakiegoś zakonu.
Chcę wyjechać jako normalny obywatel, który chce poświęcić swoje życie pomocy innym ludziom. Z tego względu że nie zależmy mi na swoim życiu, od kilku lat nie widzę sensu życia dla siebie tylko dla innych. Czy ktoś ma o tym jakieś pojęcie?
Gdzie powinnam się zgłosić? Czytałam dużo i wiem że jest jakiś okres próbny, nauka języka itp. Ale jak to wszystko się odbywa "poza kościołem"?

Dziękuję i Pozdrawiam

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Bartek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-10 23:03

Myślę, że należałoby zatem pytać "poza kościołem".

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Dorota (---.interpc.pl)
Data:   2013-07-10 23:27

Nie bardzo szczerze mówiąc rozumiem, jak osoba, której "nie zależy na swoim życiu" - jak to napisałaś - mogłaby w jak najlepszy sposób pomagać osobą potrzebującym. Bo skoro masz im dawać też pewnego rodzaju przykład, to tak logicznie rzecz biorąc nie będziesz w pełni dobrym wzorcem, bo skąd będą wiedzieć jak mają się troszczyć o samych siebie i o swoje życie, skoro Tobie zależy nie na swoim życiu ale na życiu innych?
Może źle to nazwałaś? Może uważasz, że jesteś powołana/stworzona do pomocy innym?
Bo nie bardzo rozumiem też czemu akurat po szkole średniej kiedy na własną rękę nie będzie Cię stać właśnie na pomoc w najuboższych krajach. Przelot, wyżywienie tam. Do tej pory żyłaś sama? Moim zdaniem najlepszym przykładem umiejętności pomocy jest pomoc samemu sobie. Utrzymujesz się sama? Bo stwierdzenie, że nie zależy Ci na własnym życiu nie brzmi...rozsądnie? pewnie? dojrzale? Żyje się dla własnego życia, i dla niego też pomaga się innym, gdybyś nie żyła nie byłabyś w stanie pomóc. Jeśli sama nie nauczysz się żyć/zarabiać itp. to jak pomożesz innym dając przykład tylko na jednej płaszczyźnie? Bo co z tego że dasz komuś "marchewkę" przysłowiową jak swoją postawą powinno się dawać "wędkę". Żeby ktoś idąc za Twoim przykładem pomógł sobie w życiu.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 00:00

Im dłużej wczytuję się w Twój post, tym więcej znaków zapytania.

Jesteś osobą młodą, i właśnie dla takich jest propozycja środowiska salezjańskiego: Salezjański Wolontariat Misyjny "Młodzi światu". Poszukaj w Internecie, zgłoś się, sporo się dowiesz, na temat działań w Polsce, przygotowań, możliwości wyjazdów już młodych ludzi. Tam też zweryfikujesz swoje pragnienia i możliwości. Często wyjazd dotyczy studentów lub osób tuż po studiach. Warto coś umieć, mieć pojęcie o bardzo różnych dziedzinach, np. o wychowaniu, prowadzeniu zajęć dla dzieci, medycynie, budownictwie, szyciu, itp. Sama szkoła średnia, zwłaszcza ogólnokształcąca, to może ciut mało, ale nie przekreśla szans.
Natomiast nie do końca zrozumiała pozostaje dla mnie motywacja "bo nie zależy mi na swoim życiu". Życie jest darem ogromnym od Pana Boga, a miłość siebie, dobrze rozumiana, nie jest niczym niewłaściwym. Praca na misjach na pewno wymaga dobrego ustawienia własnej duchowości.
Poza tym nie wiem, kim jest dla Ciebie wspomniany normalny obywatel (a tak chcesz wyjechać). Osoba świecka jest przecież normalnym obywatelem. Zakonna też. Jestem osobą świecką, z pewnością, i mam się jednak za normalną obywatelkę Rzeczypospolitej. Nie rozumiem niestety, o co Ci chodzi.
I co znaczy "poza kościołem"?

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Pani_Pedagog (---.lss.net.pl)
Data:   2013-07-11 00:54

Jeżeli nie zadbasz o siebie, nie będziesz w stanie zadbać o innych. Jesteś jeszcze bardzo młoda. Masz przed sobą całe życie. Misje to poważna sprawa. Tam trzeba być twardym i mieć jasno określony system wartości. Dobrze, że chcesz pomagać, to się chwali. Jednak radziłabym najpierw popracować nad sobą, nad samooceną, nad odkryciem własnej wartości. Wierzę, że Ci się uda. Pozdrawiam.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 13:12

Mam w domu jakieś dziurawe rajtki, stary niedoprany podkoszulek i ponaciągany z jednej strony sweter. Jeszcze parę rzeczy by się znalazło. Grzebień bez zębów, albo jakieś inne cuś. Mogłabym Ci to wysłać. Ale tak sobie myślę, że to jednak głupio dawać innym to, co dla mnie nie przedstawia żadnej wartości, prawda?

Może jednak faktycznie źle to nazwałaś? I nie jest tak, że życie nie ma dla Ciebie sensu, tylko właśnie ma sens w ofiarowaniu go innym? I nie jest tak, że nie zależy Ci na życiu, tylko ważniejsza dla Ciebie jest pomoc potrzebującym?

Wydaje mi się, że misje poprzez organizacje kościelne są bezpieczniejsze. Ale jeśli z jakiegoś powodu naprawdę nie chcesz, to poszperaj na przykład na tych stronach:

http://uslyszecafryke.org/strona,103,Wolontariat
http://kazania.awardspace.com/Swieccy%20na%20misjach.htm

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Zbigniew (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 13:34

"Z tego względu że nie zależmy mi na swoim życiu, od kilku lat nie widzę sensu życia dla siebie tylko dla innych. Czy ktoś ma o tym jakieś pojęcie?"
Czy z takim podejściem można służyć Bogu i ludziom na misjach ?

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Olga (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-07-11 14:29

Może źle mnie zrozumiano, faktycznie. W przyszłym roku będę obchodzić 20 urodziny, myślę poważnie o misji od jakiś 4 lat. Nie jestem sama, mam rodzinę, bardzo dobrą. Ale czuje ze powinnam pomagać innym, po prostu. Nie chcę z życia nic dla siebie. Mam wiele możliwości. Mogłabym iśc na studia lub zacząć pracę, ale wiem ze to nie bedzie to. Dlatego zastanawiam się jak to jest, co powinnam zrobić.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: ala (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 15:20

Witaj. Co chciałabyś robić na misjach? W jakiej "branży" chciałabyś udzielać się? Bez wykształcenia kierunkowego (lub doświadczenia) trudno wspierać. Rozumiem, że nie myślisz o udzielaniu pomocy medycznej, uczeniu (znasz języki obce?) jakiegoś fachu. Co chciałabyś dać ludziom, do których pojedziesz?

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: arte (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 16:38

Jeśli chcesz jechać na misje i poświęcić swoje życie ludziom tam, na miejscu - najpierw je przemyśl. W jaki sposób chciałabyś pomóc tym ludziom? Jakie Twoje talenty, zdolności, wiedza mogą tym ludziom się przysłużyć? Co możesz zrobić już teraz by lepiej się do takiego wyjazdu przygotować? Gdzie chciałabyś wyjechać i jakich ludzi tam potrzebują? (może lekarki, pielęgniarki, może kogoś do zajmie się sierocińcem itd...). Podejmij studia lub jakieś studium, które może się okazać przydatne. Najpierw zainwestuj w siebie, w swój własny rozwój - choćby te parę lat. Misjom przez te kilka lat nauki możesz pomóc w różnoraki sposób - są przecież różne akcje misyjne, wolontariaty (Salezjański SWM, ale zdaje się że i Salwatorianie coś mają, na pewno też Kapucyni mają Referat Misyjny). Poza tym ludzie potrzebujący są też w Polsce, nie trzeba daleko szukać. Jakie są Twoje prawdziwe motywacje wyjazdu na misje? przygoda, chęć pomocy, obawa przed odpowiedzialnością, dorosłym życiem, brak perspektyw na dobrą pracę, zwiedzenie egzotycznego kraju? Spróbuj to rozeznać, przemodlić i zacznij działać - naucz się jakiegoś języka obcego (bez tego ani rusz), podejmij jakąś naukę, zaangażuj się w coś misyjnego - i za jakiś czas, może i nawet parę lat - wszystko będzie jasne.
Powodzenia

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Przyjaciółka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 19:26

Witaj Olgo
Jesteś za młoda na taką decyzję, jak ja miałam 20 lat to też chciałam zbawiać świat, niestety, życie po 30-ce nie jest już takie proste. Żeby pojechać na misje musisz przede wszystkim mieć tak zwany charakter, siłę, żeby wytrwać. Nie masz doświadczenia życiowego i nie poradzisz sobie. Czy jesteś wytrwała? Czy jesteś cierpliwa? Czy jesteś odważna? Czy jesteś rozważna? itd? Mając dopiero 20 lat nie możesz tego wiedzieć (to jest to szczęście jak się ma 20 lat i ciesz się tym bo to się już nie wróci). "Moc w słabości się doskonali. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12, 10)". Ile w życiu przeżyłaś naprawdę trudnych chwil? Możesz powiedzieć, że jesteś silna?
W kraju, w twoim mieście jest na pewno wiele ludzi potrzebujących, może jakiś wolontariat w domu starców, albo w domu dziecka, albo pomoc ubogim, albo zwierzętom w schronisku. Nie trzeba jechać daleko żeby pomagać ludziom, jeśli się tylko chce im pomagać. Co już zrobiłaś w swojej miejscowości, żeby pomóc innym, skoro czujesz, że powinnaś pomagać ludziom?
A jeżeli chcesz zaszpanować, że ja Olga jestem taka szlachetna, że aż na misje pojadę, to nic z tego nie wyjdzie. Pycha idzie przed upadkiem. "Przed porażką - wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek" - Księga Przysłów 16,18
Przemyśl to jeszcze, do celu dochodzi się małymi kroczkami. Najpierw zacznij pomagać sąsiadce, a być może za jakiś czas wyjedziesz na misje.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-11 19:49

Młodość niekoniecznie jest przeszkodą. Udział w misjach stosunkowo młodych ludzi, dwudziestoparoletnich, jest możliwy. I bywa bardzo sensowny (zob. doświadczenia wolontariuszy salezjańskich, wyjeżdżających na kilka miesięcy, potem na rok itp.). Wymaga jednak mądrego, nieprzypadkowego, długotrwałego przygotowania, formacyjnego, językowego, także w obrębie jakiejś specjalności - aby umieli coś konkretnego (człowiek bez przygotowania i pewnego poziomu dojrzałości może nie poradzić sobie w innej kulturze, ani w bursie dla nastolatków, ani na zajęciach popołudniowych z dziećmi, ani wśród ludzi ulicy, ani gdzieś indziej). Nie polegamy tylko na dobrych chęciach.
Niewykluczone, że misje mają być Twoją drogą. W takim razie zaangażuj się poważnie, systematycznie w jakieś środowisko przygotowujące właśnie młodych ludzi do takiej pracy. Najpierw będziesz służyć i kształcić się w Polsce, i tu się okaże w jakiejś mierze, czy rzeczywiście masz predyspozycje, wytrwałość, kompetencje do tego typu pracy. Propozycje takich ruchów i organizacji wyżej już padły.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Olga (---.opera-mini.net)
Data:   2013-07-11 21:17

Zdaje sobie sprawę z tego poważnego wyboru. Jestem wolontariuszką, uczestniczę w kilku projektach. Sama kilka napisałam dla dzieci z mojej miejscowości. Znam w miarę dobrze angielski ale wiem ze na misjach mało kto angielskim sie porozumiewa. Nie jest tak ze chce uciec przed swoim życiem. Chodzi o czystą pomoc. Nieważne w jaki sposób. Nie przeraża mnie fakt warunków jakie tam są, a raczej ich brak.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-07-12 09:40

OK, czyli ten pierwszy post bardzo niezręcznie napisałaś, no i dlatego musiałaś trochę komentarzy wysłuchać. Ale to naprawdę zabrzmiało, jakbyś miała wszystkiego dość i swoje "nic" chcesz rzucić komuś jak niepotrzebny Ci ochłap.
Kolejne Twoje posty są już bardzo konkretne i zrozumiałe, zaimponowałaś mi też tym, że się nie wkurzyłaś na takie odpowiedzi, tylko naprawdę dalej szukasz pomocy.

Wiek jest jak najbardziej dobry na rozpoczęcie takiej posługi, bo przecież to nie oznacza, że pojedziesz na misje już jutro. Młodzi mają więcej energii, więcej odwagi, szybciej się uczą, a najważniejsze: są jeszcze dyspozycyjni. Później zaczynają nam wyrastać korzenie i - choć serce długo może być młode - o wiele trudniej się ruszyć z miejsca. Nie wolno nam lekceważyć tego, że jest jakiś dom, którego nie można się pozbyć, bo na drugi mnie nie stać (w Polsce to prawdziwy problem), jakiś pies, którego nie można po prostu wyrzucić, jakaś wspólnota, jakieś zobowiązania, jakieś oczekiwania, które coraz mocniej wiążą. A rodzice coraz starsi będą potrzebować pomocy, nie mówiąc już o tym, że oczekując na zestarzenie się można przypadkiem spotkać męża i urodzić parę dzieci ;)))

20 lat to dobry czas. I na naukę języka, i na kurs dla pielęgniarek, bo to zawsze się przydaje (albo jest konieczne). Na rozeznanie czy to moje powołanie na chwilę czy na dłużej. To dobry czas, żeby w razie czego wrócić i jeszcze zdążyć na zwyczajne życie. To zresztą jest normalny czas na podejmowanie nowego życia: decyzja o seminarium kapłańskim, o zakonie, podjęcie studiów to też jakaś decyzja o przyszłym życiu, nie każdy sobie może pozwolić na zaczynanie wszystkiego od nowa.

Jedyne co mnie dziwi, to podkreślanie, że "poza Kościołem". Jakiś powód jednak musisz mieć, a to przecież Twoja sprawa. Pewnie jednak trudniej będzie znaleźć taką drogę. Misje to przecież nie tylko ofiarowanie swojego czasu, to nie tylko ludzie. To także pieniądze. Dużo pieniędzy, które muszą za Tobą iść, choć TAM wcale ich nie będzie widać. Ktoś te pieniądze musi wyłożyć. Nie mam pojęcia jak to wygląda poza Kościołem, kto te pieniądze może dać, czy są takie środki - nie na jednorazową pomoc czy przewiezienie darów, ale na ciągłe życie pewnej grupy osób poza krajem.

Zakony misyjne mają doświadczenia, bo robią to od lat. Mamy do nich zaufanie i ofiarujemy swój grosz na misje. Pewnie starają się w różny sposób na misje także zarobić. Dla Kościoła nie ma granic, bo wszędzie jest ten sam Chrystus, zdobyte pieniądze nie mają więc państwowych granic. Do zakonów misyjnych łatwo trafić, bo są znane. Myślę, że szkoda byłoby tę drogę odrzucać całkiem: oni przecież mają także szereg misyjnych kontaktów, na pewno są lepiej zorientowani od nas czy coś takiego jest organizowane poza Kościołem, gdzie, kto, jak.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: xn (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-07-12 17:00

Jest coś takiego jak wolontariat studencki w krajach III świata. Praca polega na pomocy np. przy budowie szoły, przygotowywaniu/wydawaiu posiłków itd. Nie powiem Ci dokładnie jak to działa, bo nigdy mnie to nie interesowało, ale są takie projekty obejmujące Azję i Afrykę.

 Re: Chcę wyjechać na misje.
Autor: Olga (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-07-12 17:41

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i podane strony, na pewno będą w przyszłości pomocne :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: