logo
Wtorek, 14 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: paty (193.242.212.---)
Data:   2013-07-24 19:52

Czy w Angli, Australii znajduje się jakiś dom pielgrzyma gdzie można wynająć pokój na kilka dni?

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Michał (---.range86-173.btcentralplus.com)
Data:   2013-07-24 22:38

W jakim celu chcesz pielgrzymować do Anglii i Australii? (O Australii nic nie wiem, w Anglii są tysiące sposobów znalezienia noclegu. Z Twojego pytania wynika jakby "dom pielgrzyma" był celem samym w sobie? W Anglii jest pełno zabytków i miejsc godnych zobaczenia i raczej niewiele miejsc pielgrzymkowych. Czy masz na myśli jakieś konkretne?

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: paty (193.242.212.---)
Data:   2013-07-25 00:54

Nie jest to wycieczka krajoznawcza, ani w celach religijnych, potrzebuję taniego i bezpiecznego noclegu na około 2 tygodnie, po prostu szukam tam pracy.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Michał (---.range86-173.btcentralplus.com)
Data:   2013-07-25 01:35

Nie sądzę by tak zdefiniowane miejsca były w Anglii. Czy masz pracę, czy dopiero szukasz? Najprościej znaleźć pracę na farmie w tej chwili. Jest to karkołomne by się do tego zabierać tak późno, ale na zbiory owoców na przełomie sierpnia/września/października powinnaś się załapać. Najlepiej przez Concordię lub Pilota. Nie jestem pewien dokładnie nazw, bo to już parę lat jak przez nich pracowałem. Są to organizacje angielskich farmerów, szukających pracowników sezonowych. Mają swoich przedstawicieli w Polsce. Znajdujesz kontrakt, który ci odpowiada i masz zapewnioną kwaterę na farmie za niewielką opłatą, w kamperze, albo jakimś baraku, z dostępem do toalety i pryszniców, kuchni, pralki i internetu w cenie. Zasady są takie, że płacisz za nocleg, jeśli w tygodniu pracujesz więcej niż 15 godzin. Teraz to nie problem, bo od ponad miesiąca są niespotykane upały i susza więc pogoda nie jest przeszkodą, ale podczas opadów praca jest wstrzymywana i nie zarabiasz. Warto poszukać na farmach opinii o nich. Często farmer zamieszcza filmiki z udziałem np. Polaków, którzy opowiadają o pracy na farmie zachęcając do przyjazdu. Farmy są bardzo różne, czasem jest to ciężka praca przez wiele godzin dziennie, a czasem okazja do zobaczenia kawałka Anglii z niezbyt zobowiązującą pracą. Wszystko zależy od farmera i regionu. Polecam Kent na pierwszy raz. Jeśli szukasz pracy sezonowej nie w rolnictwie to gorsza sprawa, bo trzeba się zarejestrować w agencji w Anglii po przyjeździe i patrząc realnie nie dostaniesz pierwszej oferty pracy wcześniej niż za 2 - 3 tygodnie. Takiej pracy nie załatwisz z Polski nie mając angielskiego adresu i telefonu, co załatwia praca na farmie, gdzie farmer załatwia także ubezpieczenie i NI, co przyda się na przyszłość do każdej innej pracy. Zarobki przez agencje są zależne od wieku i młodociani zarabiają mniej niż pełnoletni, pracując do tego w ograniczonym wymiarze godzin, tak, że opłacalność jest wątpliwa. Pracy dorywczej w przemyśle i usługach nie da się połączyć z pracą na farmie. Ta pierwsza jest w mieście, a farmy są najczęściej odległe od miast o kilkanaście kilometrów i wymagają całkowitej dyspozycyjności. W Anglii jest dużo campingów, motelików typu łóżko i śniadanie, małych ośrodków, gdzie można wynająć pokój/apartament, często ludzie wyjeżdżając na wakacje wynajmują swój dom/mieszkanie na 2 - 3 tygodnie, ale to raczej nie przypadkowej osobie z Polski, tanie pokoje wynająć można w hostelach u Hindusów, czy muzłumanów, na polskich portalach ogłaszają się Polacy, którzy chcą wynająć pokój, lub mieszkanie chętnym (Uwaga, spotkałem się z takimi sytuacjami, że ktoś kupiwszy dom 3 piętrowy, każde piętro, a czasem pokój wynajmował innej osobie, nawet z pomieszczeniem w piwnicy. Rodacy mają nieograniczoną wyobraźnię). Kościół poza jednym, czy dwoma ośrodkami pielgrzymkowymi raczej nie posiada takich miejsc. Jadąc na tak krótko należy sobie załatwić prace przed wyjazdem (kontrakty na farmę, to jest jednak jakiś miesiąc, półtora, chyba że wylecisz, bo się obijasz i nic nie robisz). Generalnie taki sezonowy wyjazd, nawet jeśli pokryje koszty (niekoniecznie), nie pozwoli na "dorobienie się". Prościej znaleźć coś w Polsce. Zarobi się mniej, ale uniknie nie małych kosztów.
O Australii NIC nie wiem, ale o ile przyjazd do Anglii autobusem, czy samolotem to w dobrym układzie jest ok. 500 zł w obie strony, to podróż do Australii jest piramidalnym kosztem i bardzo wątpię, by się zwróciła. Jak byś chciała na nią zapracować?

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-07-26 00:36

Do Australii nie możesz sobie tak po prostu pojechać szukać pracy. Nie ma takiej możliwości. Pracować można tam wyłącznie na wizie studenckiej (na co trzeba mieć wcześniej kasę żeby zapłacić za szkołę) lub jakiejś sponsorowanej (jeśli twój zawód jest w Australii poszukiwany). Tzw. working holiday visa jest na razie zablokowana dla Polaków (o ile się nie mylę to przez nasz polski rząd :-)))

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: paty (193.242.212.---)
Data:   2013-07-26 12:24

Nie szukam pracy sezonowej na jakieś farmie, ale normalnej roboty chociażby jako pomoc kuchenna, albo pomoc nauczyciela, opiekunka w przedszkolu. Tylko właśnie nie mam tego punktu zaczepienia, nie mam tam żadnych znajomych, rodziny.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Michał (---.range86-173.btcentralplus.com)
Data:   2013-07-26 21:51

Owszem są agencje zatrudniające nauczycieli. Wymaga to znakomitej znajomości języka angielskiego. Legalizacja dokumentów uprawniających do wykonywania zawodu jest dosyć kłopotliwa i długotrwała, co więcej wymaga uzupełnienia szkoleń, ponieważ system funkcjonujący w Anglii jest ZUPEŁNIE inny. Powinnaś mieć także zaświadczenie o niekaralności. Możliwa jest praca na zastępstwa np. za chorych pomocników nauczycieli. Jest to praca okazjonalna, zupełnie przypadkowa. Nie rozpoczniesz tej pracy bez wyrobienia NI, konta w banku, angielskiego numeru telefonu i angielskiego adresu. Warto popracować przez rok jako wolontariusz z grupami zajmującymi się młodzieżą. Ich rekomendacje będą przydatne, a doświadczenie osobiste powinno zniechęcić cię skutecznie do kontynuacji poszukiwań w tym kierunku. Osoba pracująca w placówkach oświatowych nie może być osobą zupełnie przypadkową, znikąd. Nie ma znaczenia czy to praca na stałe, czy na tydzień.
Praca w charakterze pomocy np. w kuchni w hotelu, czy innej tego typu placówce jest możliwa od ręki, nie wymaga znajomości języka (znam osoby, które przez 8 lat nie nauczyły się nawet podstaw). Proponuję internet i adresy hoteli. Każdy ma swoją stronę. Nie sądzę, by chciano cię zatrudnić na dwa tygodnie, chociaż w sezonie letnim wszystko jest możliwe. Zapewne możliwe jest także zakwaterowanie w hotelu. A o tej pracy nic nie wiem, nie byłem zainteresowany. Możesz poszukać także na portalach typu Moja wyspa, czy Londynek. W zeszłym roku jacyś Polacy poszukiwali rodaków do pracy w jakimś magazynie w charakterze pakowaczy. Warunkiem było skorzystanie z oferowanych przez nich kwater. Pojawiają się czasem takie oferty.
Ja przepraszam, ale wycofuję się z tego i nie tylko z tego tematu. Nie jestem w stanie ci pomóc i szkoda mi czasu na angażowanie się w forum przy ingerencjach cenzorskich sięgających 95 %. Może jeśli dożyję emerytury i będzie mi się nudziło spróbuję znowu? No to pa.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2013-07-26 22:32

"...szkoda mi czasu na angażowanie się w forum przy ingerencjach cenzorskich sięgających 95 %"

Zwykle nie czytam Twoich postow, Michale (bez urazy), ale przy scrollowaniu wpadl mi w oko ostatni akapit no i przyszla mi do glowy taka mysl. Moze moglbys sobie sam zalozyc portal taki? Z forum wymiany opinii o kraju raju i innych takich tam. Wtedy moglbys sam ciac, co dusza zapragnie. No i pisac tez. Are you game?

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Michał (---.range86-173.btcentralplus.com)
Data:   2013-07-26 23:18

Na zakończenie poradziłbym ci prace w opiece społecznej (opieka nad niepełnosprawnymi, terminalnie chorymi, osobami w podeszłym wieku). Jest pełno polskich agencji rekrutujących przez internet. Można zadzwonić bezpośrednio do Anglii do pracodawcy. Wybij sobie jednak z głowy pracę sezonową. Z tego co wiem, minimalny kontrakt to rok. Pracodawca zapewnia zwykle przelot i zakwaterowanie. Hasło: home care. Minimalna znajomość angielskiego (komunikatywna) wymagana.
Bardotko nie zrozumiałem o co ci chodzi, pozostańmy przy tym co mamy (ty nie czytasz tego co piszę, ja nie piszę tu, a gdzie, to moja sprawa prywatna, jakoś sobie przez te parę lat życia radziłem, nawet bez internetu. Wiem, trudno w to uwierzyć, ale da się.)

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2013-07-26 23:34

Ej, Michal, nie podejmiesz wyzwania? Bummer! Myslalam, ze mi podziekujesz za super pomysl, bo tu to sie tylko marnujesz, chlopie. I przestan narzekac, zobacz jakie piekne lato mamy, zachwyc sie pogoda, krolewiczem i czym tam jeszcze w mojej ukochanej Anglii. No to pa.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: paty (193.242.212.---)
Data:   2013-07-27 12:33

Michał dzięki za informacje, dla ścisłości jeszcze raz - szukam pokoju do wynajęcia w Anglii na dwa tygodnie w celu załatwienia wszystkich formalności typu NIN, znalezienie pracy chociażby na kilka miesięcy. Jak już takowa pracę bym znalazła to wówczas chciałabym wynająć pokój - wiem, że zazwyczaj właściciel chce kasę za całe pół roku, ale zdarzają się wyjątki. No i później jak się to już unormuje to planuję poszukać lepszej pracy, ale nie w oświacie - Michał pomoc nauczyciela to nie nauczyciel.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: joannaa (---.as13285.net)
Data:   2013-07-28 04:51

Michał,
nie strasz dziewczyny ;-)

paty,
jeszcze się nie spotkałam żeby właściciel chciał kase za pokój za całe pół roku z góry. To z czym może być problem to rekomendacje bo sa przeważnie wymagane. O domu pielgrzyma nie słyszałam. Tanie zakwaterowanie, taki odpowiednik taniego hotelu/motelu czy coś nazywa się w Anglii Bed and Breakfast ale szczerze mówiąć też dość drogo by Ci wyszło (choc własnie wyguglałam w Londynie za 109 funtów za 8 nocy czyli bardzo tanio). W czym może tez być nadzięja, jesli zupełnie bez punktu zaczepienia, to to, że niektórzy pracodawcy, Ci nastawiający się na obcokrajowców mogą zapewniać zakwaterowanie. Może to by była dla Ciebie jakaś opcja?

Jako pomoc nauczyciela możesz sie zatrudnić bez uzupelniania wykształcenia, Jedyne co to musisz byc sprawdzona, że nie byłas karana (wymagane zawsze przy kontackcie z dziecmi, nawet szkolna sprzataczka musi takie coś uzyskać). No i oczywiście NI.
Polskie wykształcenie nauczyciela możesz sobie uwaznić tutaj równiez. Ale to juz na zyczenie musiałabym spytać koleżanki bo już nie pamiętam co i gdzie.

Ale rzeczywiście to trochę trwa także na poczatek polecałabym pracę jakąś co to szybko mozna znaleźć, czyli własnie restauracja, hotel, jakiś warehouse lub jakiś sklep duży sieciowy jak tesco czy inszy wynalazek.
Sprawdź może czy mozesz coś takiego wyguglać i poszukac na telefon choć wstępnie z Polski? Jak tak myślę, to chyba łatwiej i pewniej byłoby w tę stronę. zakwaterowanie prędzej zmajstrujesz gdy bedziesz miała pracę nagraną.
Ale decyzja Twoja.

P.s. A jak już się uda, to pamiętaj przy złatwianiu wstepnch formalności o koncie w banku i dobrze też zarejestrować się u lekarza bo w razie koniecznosci skorzystania potem piętrzą się problemy.

Powodzenia.

 Re: Anglia, Australia. Szukam domu pielgrzyma.
Autor: Michał (---.range81-159.btcentralplus.com)
Data:   2013-08-04 13:05

Nie mam kontaktu na ciebie. Tu masz dwie aktualne oferty od sprawdzonej firmy:
http://pracuj.lsj.pl/praca/pielegniarkapielegniarz-3,374/
http://pracuj.lsj.pl/praca/warner-leisure-hotels,313/

A to nie Australia, ale równie ładnie:
http://pracuj.lsj.pl/praca/pielegniarkapielegniarz-2,373/

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: