Autor: Piotr (---.opera-mini.net)
Data: 2013-07-28 14:45
Sadze, ze Twoja potrzeba wynika z niesmialosci i niedowartosciowania, checi bycia zauwazona i doceniona.
Szukasz kogos, dzieki komu poczujesz sie akceptowana, rozumiana, zyczliwie przyjeta, od kogo 'dostaniesz' to czego Ci brak. Trafilo na siostre zakonna, bo chodzisz do katolickiej szkoly, a zapewne przed taka osoba latwiej sie otworzyc.
Nie znam skali zaangazowania sie Twojego (mysle, ze bylo dosc znaczne). Nie sadze by siostra chciala Cie zranic.
Albo po prostu tak wyszlo, ze tamte dziewczyny sa bardziej smiale i latwiej nawiazywaly kontakt, a Ty zraniona tym bardziej sie wycofywalas. Albo moze siostra obawiala sie Twojego zaangazowania i specjalnie sie odsunela by nie tworzyla sie niezdrowa relacja.
Zasadniczo pewnie nie bedzie to dla Ciebie latwe, ale zachecam do szukania znajomosci wsrod rowiesnikow (uwazaj tylko, by nie oczarowac sie kims i wpasc w zle towarzystwo).
A do znajomosci z siostra sproboj podejsc z usmiechem nie posadzajac jej o zle intencje, z pewnym dystansem, gdyz nie bedzie to raczej trwala znajomosc, wiec zbytnie angazowanie sie emocjonalne raczej nie jest wskazane. Moze siostra jest w stanie Cie wesprzec, doradzic, usmiechnac sie cieplo, ale przede wszystkim ma obowiazki zakonne.
Kazda z was ma swoj swiat i swoje odrebne zycie.
Powodzenia.
|
|