Autor: batterfly (---.lt1-0-0x787.nucky.lubman.net.pl)
Data: 2013-07-26 13:27
Mam problem z pyskującą nastolatką. Ma zaledwie 11 lat, a nie można z nią wytrzymać. W dodatku do wszystkiego dodaje te głupio-mądre komentarze... Mąż jakoś to puszcza mimo uszu (spędza mniej czasu w domu), a mnie każda najmniejsza uwaga wyprowadza z równowagi. Potrafi być arogancka dla Babci. Chciałabym nie reagować, odpuścić, ale jej zachowanie w połączeniu z pyskowaniem nie pozwala mi na to... Przecież jestem odpowiedzialna za jej wychowanie... Co zrobić z takim dzieckiem? chodzi do kościoła, do spowiedzi, ale jeszcze nie łączy jednego i drugiego ze swoim zachowaniem. A ja z kolei mam wyrzuty sumienia, że reaguję tak nerwowo... co dzień jest gorzej...
|
|