Autor: Janusz (---.opera-mini.net)
Data: 2013-08-26 18:37
:-) uśmiecham się, bo jestem w-fistą i jak gdyby mój temat. Najpierw psychologicznie, bo czy słyszałeś coś takiego, że "nie należy lekceważyć przeciwnika? Jak go zlekceważysz to, to działa właśnie w drugą stronę, popełniasz błędy i choćby nie wiem, jakbyś był dobry to przegrasz :). Oczywiście uogólniłem, bo wiadomo, że są "różnice klas", no ale naprawdę już sporo było drużyn w teorii lepszych a przegrywali z beniaminkami, lub III ligowcami :). Przy uwzględnianiu ruchu człowieka musisz brać pod uwagę takie czynniki, które są niemierzalne: siła woli, waleczność, czy choćby stan psychiczny graczy. No i właśnie, jak możesz się uważać, za lepszego, kiedy nie wszystko znasz - ooo, np. "nagle cała drużyna dostaje biegunki" :-). Specjalnie taki przykład ekstremalny, ale nie da się w życiu wszystkiego przewidzieć :-). Ponadto co to znaczy? owo "lepszy", drużyna składa się z zawodników lepszych i gorszych i prawidłowa współpraca całej drużyny zapewnia sukces, a nawet ci niegrający (ławka rezerwowych) czasem jest gwarantem wygranej. No pewnie, że możesz uważać się za "lepszego" - lepiej wyszkolonego, doświadczonego, ale nie bądź zawsze tego pewien, bo nawet najlepsi w końcu przegrywają :). Ooo właśnie - problem filozoficzny :-), wygrywasz dlatego, że jesteś lepszy, czy dlatego, że ktoś jest słabszy? :-), a gdyby wszyscy byli tacy sami to co?, to pewnie mielibyśmy same remisy :), i byłoby strasznie nudno :-).
Podsumowując - miej szacunek dla przeciwnika i nigdy go nie lekceważ, a jak jesteś lepszy, to nie musisz sobie tego udowadniać.
Jeszcze co do tego "grzech, lub nie", to zależy, ale jest chyba oczywistą sprawą, że coś jest nie tak, gdy mówisz jakieś dziwne epitety na swoich przeciwników. Szanuj każdego i siebie, a wtedy nie będziesz musiał cały czas porównywać się.
|
|