logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: ala (---.opera-mini.net)
Data:   2013-08-29 16:25

Siostra ma dziecko w wieku (prawie) 3 lat. Od jakiegoś czasu jest w związku z innym mężczyzną, który uznał dziecko za swoje. Kiedy i w jaki sposób siostra powinna opowiadać córeczce o przeszłości i biologicznym ojcu? Macie może jakieś sugestie? Prosiła mnie o radę, a ja niestety nie jestem w stanie pomóc. Może znacie jakieś książeczki wyjaśniające dzieciom te kwestie?
(dla jasności: siostra urodziła, gdy była niepełnoletnia, chłopak ją zostawił, związała się ze swoim przyjacielem, który traktuje jej córkę jak własne. Uznał córeczkę za swoją, więc prawnie są rodziną).

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Marta (---.196.142.108.threembb.co.uk)
Data:   2013-08-31 23:41

Pogoogluj za "czy mówić dziecku, że jest adoptowane". W tym przypadku jest podobny dylemat. To zależy od wielu czynników, np. tego, czy mieszkają w małej miejscowości, gdzie "życzliwi sąsiedzi" mogą dziecku powiedzieć, że ten pan nie jest jego tatą. Od tego jakie są relacje siostry z jej przyjacielem, czy są małżeństwem, choćby cywilnym, czy jak inaczej on uznał tą córeczkę? Można też ją nauczyć, żeby mówiła do owego mężczyzny per wujku, to od młodych lat będzie wiedzieć, że to nie jej tata, ale wujek będzie spełniał rolę taty. Jeśli mówi per "tato" to może jak będzie nastolatką, można powiedzieć, że nie jest ojcem biologicznym, tylko przybranym.

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: kredka (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-08-31 23:53

Spokojnie, na możliwości dziecka, ale nie czekać za długo. Im później, tym bardziej się świat może zawalić. Małe dziecko przyjmie to naturalniej, starsze poczuje się oszukiwane przez wiele lat.
Ten mężczyzna jest teraz tatą, więc dlaczego mówić "wujku". Można chyba powiedzieć dziecku, że kiedyś miało innego tatę, że tak czasem się zdarza.

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-09-01 00:30

Marta, bycie ojcem to znacznie wiecej niz bycie wstępnym pierwszego stopnia. Mozna byc przodkiem bezpośrednim i mimo to nie być ojcem. Spłodzić żaden trud, ojcostwo zaczyna się później.

Dziecku trzeba powiedziec jak najszybciej, male dzieci przyjmuja takie rzeczy bardzo naturalnie. I zdecydowanie tatą jest ten, który wychowuje. Tamten to tylko dawca chromosomów.

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Magda (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2013-09-01 01:44

Oczywiście, że prawdziwym ojcem jest ten, który wychowuje. Tylko wydaje mi się, że trudność w wyjaśnieniu dziecku sytuacji leży w tym, że wiąże się z wyjaśnieniem "skąd się biorą dzieci". Nasza córka nie ma trzech lat, ale już słyszała, że komórki, z których powstało dziecko są od rodziców. Tutaj są od mamy i innego pana.

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Marta (---.196.142.108.threembb.co.uk)
Data:   2013-09-01 03:43

To były tylko moje propozycje i sugestie, a nie szczegółowe wytyczne, bo nie znam dokładnie sytuacji.
"Spłodzić żaden trud, ojcostwo zaczyna się później." No nie wiem, Iza, mi się wydawało, że ojcostwo zaczyna się w momencie spłodzenia dziecka. Zgadzam się, że spłodzić dziecko żaden trud, sama uciecha, przynajmniej dla faceta :) Owszem, często również się kończy w tym samym momencie i potem inny pan przejmuje pałeczkę, jeśli w ogóle.
Kredko: "Ten mężczyzna jest teraz tatą (...) kiedyś miało innego tatę, że tak czasem się zdarza". No tak... również czasem się zdarza, że miało w ogóle innych rodziców (bo jest adoptowane) lub najpierw miało jednego tatusia, potem drugiego, a potem jeszcze kilku tatusiów, z których żaden nie mieszkał z mamusią dłużej niż rok. Tak też się zdarza. Nie lepiej wtedy dziecku mówić per "wujku" do owych panów?
To tylko moja intuicja, może się mylę, ale mama dziecka ma jakieś 20 lat (dziecko 3 lata, urodziło się, jak mama była niepełnoletnia) i "związała się ze swoim przyjacielem" - to mi nie wygląda na trwały związek. Jakby zamierzali być ze sobą na dobre i złe, to chyba by się pobrali, chociaż cywilnie, prawda? Jak najbardziej życzę im wszystkiego najlepszego i oby im się udało stworzyć szczęśliwą rodzinę. Ale jeśli nie mają w zasadzie zamiaru tworzyć rodziny, to po co dziecku mówić, że ten pan jest ojcem? To się może zmienić. Dlatego mówię, żeby Ala poczytała też artykuły, czy i kiedy mówić dziecku, że jest adoptowane. Bo to skomplikowana sprawa i nie ma jednej recepty na wszystkie przypadki.
http://dziecko.trojmiasto.pl/Nie-bylem-u-mojej-mamy-w-brzuszku-czyli-jak-mowic-dzieciom-o-adopcji-n58629.html

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-09-01 08:34

"No nie wiem, Iza, mi się wydawało, że ojcostwo zaczyna się w momencie spłodzenia dziecka."

Biologicznie tak, ale nie jestesmy zwierzetami. A spolecznie sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Dziecko potrzebuje mowic do kogos mamo i tato. Szwagierka wychowuje coreczke bez ojca. Dziewczynka (3 lata) adoptowała pewnego miłego pana, którego spotyka w przedszkolnej szatni, a ktory jest bardzo cierpliwy i czesto na przyprzedszkolnym placu zabaw cudownie bawi sie ze swoimi dziecmi. Po prostu znienacka zaczeła do niego mówić tato. Na szczescie jego zona jest w temacie i pan nie ma o to nieprzyjemnosci :-D
Ja sama w wieku 3 lat przeprowadzilam sie do babci, bo w moim domu rodzinnym byl grzyb i czesto chorowalam. Mame widywalam co dwa tygodnie przez weekend. Zaczelam mowic mamo do babci. Wyniknela z tego smieszna sytuacja, kiedy na spacerze minelo nas starsze malzenstwo, a pan powiedzial do zony: "widzisz, ta pani sie zdecydowala, a ty nie chcialas" :-D

Jesli stawiasz znak rownosci miedzy ojcostwem a poczeciem, to jaki jest sens mowienia dzieciom o Ojcu Swietym albo uczenia, ze do zakonnika ze swieceniami tez mowi sie ojcze?

 Re: Jak i kiedy powiedzieć dziecku o biologicznym ojcu?
Autor: Ari (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-09-01 11:17

Zasadniczo większość osób mówi o pochodzeniu dziecka w momencie, gdy dziecko zaczyna zdawać pytania. Jest to wtedy naturalny proces, nie robi się z tej sprawy czegoś wielkiego, wyjątkowego, dziecko nie ma poczucia, że jest inne niż reszta dzieci. Myślę, że to istotne, by sprawę traktować możliwie normalnie. Jeżeli odkłada się decyzję, można nie znaleźć odpowiedniego momentu. Na forum nasz bocian znajdziesz na pewno wiele wskazów odnośnie pomocy edukacyjnych jak książeczki.

Ad Marta, a skąd wiesz, że nie mają ślubu? Nawet jeżeli nie mają, to jeżeli mężczyzna uznał dziecko, to jest prawnie rodzicem, więc jest tak samo odpowiedzialny za dziecko jak matka.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: