logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: andrzej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-09-09 20:05

Mój problem polega na tym, że Kościół nie akceptuje związków pozamałżeńskich a więc nie akceptuje mojego wyboru i tym samym mnie samego. Mówienie, że związki sakramentalne są lepsze od tych niesakramentalnych, stawia mnie w roli dziecka gorszego Boga. Życie nie zawsze układa się zgodnie z przykazaniami, bo gdyby tak było, to nikt nie słyszałby o rozwodach i kolejce do psychologa. Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków (sakramentalnych), w których nie ma miłości, ale jest płacz, depresja, czasami przemoc, i przeciwstawianie im związków (niesakramentalnych), w których rodzą się dzieci, w których jest miłosc i wzajemne zrozumienie, ale które przecież nie są akceptowane, bo są dotknięte grzechem. Podważanie, że takie związki są gorsze, jest dla mnie nie do przyjęcia. Dlatego właśnie coraz częściej myślę o wystąpieniu z Kościoła.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: Aguś (---.tktelekom.pl)
Data:   2013-09-15 18:56

Przykazanie i prawo Boże jest niezmienne. Jeżeli składa się przysięgę małżeńską przed Bogiem to ślubuje się na dobre i na złe. To ludzie łamią przykazania a potem nieszczęścia, niepowodzenia zwalają na Boga. Związki pozamałżeńskie nie są uświęcone przez Boga, nie można przyjmować Komunii, przecież to Bóg nie uznaje takich związków, bo chce uchronić człowieka przed złą drogą. Znasz przysłowie 'gdzie Bóg na pierwszym miejscu tam wszystko na swoim miejscu'? Ludzie raczej sami świadomie wchodzą w takie pozamałżeńskie związki, ale czy taki związek bez Boga jest w porządku?. Módl się o łaskę nawrócenia i zrozumienia dla siebie wtedy pojmiesz. Jeśli ktoś chce żyć w takim związku pozamałżeńskim droga wolna, każdy ma wolną wolę jeśli chce żyć w grzechu. Związki pozamałżeńskie to życie w grzechu które mogą prowadzić do piekła. Nie bądz mądrzejszy od Boga, bo Bóg wie co robi.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-09-15 19:30

Kosciol tak nie mowi.
Mowi natomiast, ze jesli zwiazek sakramentalny sie rozpadl, a z niesakramentalnego sa dzieci, to mozna w takim zwiazku trwac dla ich dobra, ale nie mozna wspolzyc, zeby dochowac wiernosci przysiedze, ktora zlozylo sie Bogu i ktora obowiazuje, choc malzonek okazal sie niegodny. Pod takim warunkiem mozna przystepowac do Komunii (dodatkowo: poza swoja parafia, bo sasiedzi nie wiedza przeciez, ze nie ma wspolzycia). Zamiast myslec o wystapieniu z Kosciola, pomysl o duszpasterstwie malzenstw niesakramentalnych.

Grzech to grzech, nie ma gorszych i lepszych grzechow. Jesli w malzenstwie sakramentalnym jest przemoc, to mąż-sadysta tak samo nie dostanie rozgrzeszenia i nie bedzie mogl przystepowac do Komunii dopoki nie podejmie krokow, zeby skonczyc z tym grzechem. Warunek rozgrzeszenia jest taki sam w obu przypadkach, a jest nim realne postanowienie poprawy.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-09-15 19:46

Rozumiem, że chodzi o związek mężczyzny i kobiety. Z punktu widzenia kobiety czy mężczyzny to dobrze, bo taki trwały związek, wsparty łaską Bożą, stoi na straży wierności i miłości. Nie ma lęku o to, że się zostanie, bez słowa, odrzuconym już po pierwszym współżyciu, czy jak staniemy się nieatrakcyjni, np. z powodu choroby. Współmałżonek nie wymienia od razu drugiego współmałżonka na lepszy model, ale uczy się miłości, jest wrażliwy na drugiego. Zaś z punktu widzenia dziecka w takim związku, zapewnia mu taki związek stabilną rodzinę, w której łatwiej się rozwija.
Niekoniecznie Kościół mówi, że związki niesakramentalne są złe, a sakramentalne dobre. To zależy od ludzi, którzy je zawierają. Jeśli są to ludzie niewierzący, czy praktykujący inną religię, to Kościół te związki szanuje. To widać w prawie kanonicznym.
Sakrament jest zaproszeniem Boga do związku małżeńskiego mężczyzny i kobiety, bo życie jest trudne, i ludzie potrzebują wsparcia łaski Bożej. Będąc chrześcijaninem, chcę żyć z Bogiem. Pragnę zachowywać przykazania Boże, bo one są drogowskazami, żebym nie zabłądził, do szczęśliwego życia.
Płacz, depresja, przemoc może zdarzyć się wszędzie. Jesteśmy tylko ludźmi, ale i aż ludźmi.
Nie spotkałam się z tym, żeby Kościół zachęcał do związków bez miłości. Wręcz odwrotnie. Prowadzi z narzeczonymi rozmowy przy spisywaniu protokołu przedślubnego, organizuje różnego rodzaju kursy i warsztaty, aby ludzie mogli lepiej rozeznać swoje pragnienia.
Nie spotkałam się z tym, żeby przeciwstawiano związki niesakramentalne, pełne, jak mówisz miłości i wzajemnego zrozumienia, sakramentalnym małżeństwom, w których panuje płacz, depresja i przemoc. Wielokrotnie słyszałam wiele dobrego o związkach niesakramentalnych.
Myślę, że trzeba doceniać dobro tam, gdzie ono jest.
Wszelkie uogólnianie nie prowadzi do właściwych wniosków. Spotkałeś się być może z tym błędem, i sam go zdaje się próbujesz popełnić.
Wcale nie jesteś "dzieckiem gorszego Boga". Każdy z nas codziennie stara się z wielkim mozołem, nierzadko wśród ogromnych pokus złego ducha, wytrwać na drodze Bożej. Ty masz taki problem, ja mam inny.
Dziękuję Ci za to, co napisałeś. Trzymaj się dzielnie.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: Dorota (---.205.82.239.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-09-15 20:55

Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Ale to prawo Boze, nie kościelne.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-09-15 22:24

Andrzeju, nie do końca życie układa się samo, nikt ci nie kazał wchodzić w niesakramentalny związek, sam podjąłeś taką decyzję... A poza tym nie jesteś kimś gorszym, Bóg kocha wszystkich jednakowo i czeka na powrót tych, którzy od Niego odeszli.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: AsiaBB (---.146.237.47.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-09-16 09:03

Jesteś wolnym człowiekiem i możesz decydować o sobie. W Kościele, jak wszędzie, są pewne zasady, które obowiązują Jego członków.
Dla mnie obłudą jest przyjmowanie, że należąc do czegokolwiek, choćby biblioteki, trzeba stosować się do panujących tam zasad i nikt nic nie mówi, bo to oczywiste. Ale gdy tylko zaczyna się mówić o Kościele, to od razu chciałoby się Jego zasady dostosować do siebie albo się na Kościół pluje.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2013-09-16 10:40

Mój drogi imienniku. Według mnie obłudą jest to co tutaj wypisujesz. Z treści przysięgi małżeńskiej "ślubuję ci MIŁOŚĆ, wierność i uczciwość małżeńską". Na jakiej podstawie oskarżasz Kościół, że błogosławiąc związek zawarty na tych warunkach błogosławi związek bez miłości?
Natomiast to co konkretni ludzie z tym dalej zrobili to inna sprawa.
Odnośnie zaś wzięcia sobie czyjejś żony i traktowaniem jej jak swojej to nazywa się to cudzołóstwo i należy do katalogu 10 przykazań Bożych.
Czas więc zweryfikować sobie własną postawę a nie oskarżać wspólnoty do której należysz.

 Re: Obłudą dla mnie jest uświęcanie związków bez miłości.
Autor: Alina (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2013-09-18 01:32

Katechizm Kościoła Katolickiego
SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA (1601-1666)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: