logo
Czwartek, 09 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-07 22:00

Przeczytałam wątek Wiktorii 'Co robić w wolne wieczory?', w którym autorka rozmija się z mężem. I odpowiedzi, by wróciła do pasji, które miała przed porodem. A co jeśli kobieta nie ma pasji? Czy każda z wam ma pasję? Co jest waszą pasją? I co jeśli ktoś nie ma pasji? Co takiej poradzicie?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2013-12-07 22:07

Poszukać. To nie musi być od razu pasja. To może być coś, co po prostu sprawia frajdę, a jest inne niż praca, czy zajmowanie się domem.
Poszukać, czyli spróbować nowych rzeczy. Poczytać/pooglądać w internecie, co ludzi robią i spróbować własnych sił. Zainteresować się jakimś tematem - może okaże się pasjonujący. Po prostu - spróbować zrobić coś, czego się do tej pory nie robiło.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: u (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 01:48

Pasja to jest coś, co angażuje. Miłość jest pasją. Wiara jest pasją. Życie jest pasją.
Pasja napędza do życia. Jest przyjemnością działania.
Przyjrzyj się sobie lepiej.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ala (---.hsd1.ma.comcast.net)
Data:   2013-12-08 06:50

Nie rozumiem o jakiej pasji mowa. W wolne wieczory najlepiej wspolnie z mezem czytac Biblie, modlic sie, ogladac wartosciowe filmy wzbogacajace wiare. Jest na pewno wiele do nadrabiania w relacji z Panem. Robie tak i jestrem bardzo szczesliwa. Bog jednoczy malzenstwo. Malzenskie obowiazki na pewno powinny byc spelnione i wszystko inne powroci (lacznie z ta namietnoscia) jesli Boga sie postawi na piewrwszym miejscu.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 10:36

"W wolne wieczory najlepiej wspolnie z mezem czytac Biblie, modlic sie, ogladac wartosciowe filmy wzbogacajace wiare. "

Małżeństwo to nie jest zakon dwuosobowy. Masz męża takiego samego jak Ty - fajnie, ale nie każdy tak ma i generalnie mężczyźni są mniej zaangazowani w praktyki religijne od kobiet. Znasz powiedzenie "do tańca i do różańca"? Małżeństwo z tamtego wątku - dwojga ludzi, którzy maja niemowlaka (a więc młodych) nie może składać się tylko z różańca. Aby temperatura uczuć nie padła w obliczu trudności i rutyny dnia codziennego, trzeba pielęgnować w małżeństwie pierwiastek narzeczeński. Wiele osób uważa, że jak zaobrączkowany/a, to zaklepany/a i można już przestać się starać. Wiadomo, że po porodzie kobieta może nie odzyskać panieńskiej figury, a mężczyźnie z czasem czoło migruje w kierunku potylicy. Nie chodzi o to, by zaprzeczać upływowi czasu, ale by wciąż okazywać małżonkowi, że jest dla nas ważny. To się robi także poprzez fakt niechodzenia po domu z tłustymi włosami i w poplamionych, rozciągniętych ciuchach. Wiadomo, ciąża czy okres niemowlęcy rządzą się swoimi prawami, a pierwsze miesiące życia dziecka to galery. Ale każde małżeństwo powinno znaleźć choćby jedna godzine w tygodniu tylko dla siebie i niech to bedzie cos, na co sie czeka. Tak, to zabiera czas i pieniadze. Rozwód kosztuje więcej. Spedzanie czasu wspolnych na przyjemnosciach ma udowodniona naukowo skutecznosc w ratowaniu zwiazkow w kryzysie. I skutecznie im zapobiega.

Z pasją się człowiek nie rodzi, pasję się odkrywa metodą prób i błędów. Pasję mieć trzeba, bo wtedy zadna konkurencja na horyzoncie niestraszna. Nuda, rutyna to gwozdz do trumny malzenstwa. Mężczyzna powinien być także trochę zazdrosny o swoją żonę, to znaczy widzieć, że ona ma jakieś życie oprócz domu i dzieci i że inni mężczyzni oceniają ją wysoko, bo wtedy rośnie mu samoocena i nie musi podnosić jej sobie, podrywając koleżankę z pracy (zwłaszcza w kryzysie wieku średniego). Wiem, że to, co piszę jest seksistowskie, ale co zrobić, że tak to działa? Bezgranicznego poświęcenia rodzinie mężczyzna nie doceni. Przykre ale prawdziwe. Zdrowa dawka egoizmu też jest potrzebna do przetrwania małżeństwa.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-08 11:27

pasja to ambitnie brzmi, a może wystarczy robić coś co się lubi, oglądać filmy, czytać książkę, iść do kina, restauracji, spa, basen, kawiarnia, spróbować czego nowego np. paint ball, jeśli ktoś ma czas i pieniądze to droga wolna. Jeśli nie to przecież w domu można wiele ciekawych rzeczy zorganizować, chociażby gra w scrable.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-08 11:44

No dobrze, żeby kupić chociaż głupią grę trzeba mieć jakiekolwiek pieniądze. Wiecznie wychodzę na zero opłacają podstawowe rachunki. Mniejsza jednak o to. Jeśli to nawet nie ma rzeczy, którą lubi? Jestem właśnie taką osobą. Pewnie sobie pomyślicie jaka jestem beznadziejna. A jednak. Nie cieszą mnie jakieś spacery. Nie cieszą mnie jakieś gry. Nudzi mnie to. Co począć?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 13:50

Postawić sobie pytania:
co lubię?
co mnie nie nudzi?
co potrafię najlepiej?
na co miałabym ochotę?
co mnie kiedykolwiek wciągnęło, przykuło uwagę, zaintrygowało choć trochę?
co mnie cieszy?
co mi daje satysfakcję?
Trudno mi uwierzyć, że za każdym razem odpowiesz: nic.

Jeśli tak jednak się stanie, to warto się zastanowić nad stanem swojego zdrowia. Serio. Kompletne niezainteresowanie niczym, niechęć do wszystkiego może się wiązać z kłopotami z cyklu depresja itp.

Jeśli nie znajdziesz w sobie pozytywnych odpowiedzi, to możesz się też ze sobą umówić, że spróbujesz czegoś nowego (jeszcze nie wiesz, czy to będzie najbardziej interesujące, ale nie możesz uczciwie założyć z góry, ze zawsze i na pewno nie.

Poza tym możesz zająć się czymś dla innych, nie dla siebie. Kontakt z ludźmi daje szansę na znalezienie przestrzeni, o których sami nie wiemy.

Aha, i nie wszystko wymaga inwestycji. Skoro stać Cię na internet, to jest on źródłem pomysłów za grosze. Gier nie trzeba kupować za ciężkie pieniądze, można je nawet samodzielnie rozrysować. Można znaleźć rozrywki umysłowe i instrukcje zajęć manualnych, gratis.
Spacerom można nadać cel, np. postanawiasz dotrzeć do wszystkich kościołów, pomników itp. w swoim mieście. Zdobyć o nich wiedzę. Poznać twórców, patronów, bohaterów. Rozrysować własne szlaki (np. tysiące ukrytych 'skarbów' do darmowego szukania na terenie całej Polski). Biblioteki publiczne są darmowe.
Z internetu korzystasz. W wielu muzeach państwowych jest jeden darmowy dzień w tygodniu. W domach kultury itp. jest pewna oferta darmowa. Dopóki nie sprawdzisz tego wszystkiego na własnej skórze, cierpliwie, nie mów, że Cię to nudzi. Nieprawda, skoro nie spróbujesz...Możesz najwyżej fatalnie zakładać nudę.
Próbuj. My za Ciebie nie spróbujemy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-08 14:01

Hm..., gra ta w/w nie jest taka głupia, rozwija pewnie słownictwo, wyobraznie. Choc pewnie napisalas ogolnie co do gier. Moze jazda rowerem, mozna przy tym troche 'pocwiczyc', sport poprawia nastrój, chyba nawet endorfiny sie wydzielaja.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-08 14:31

Dziękuje moje kochane za odpowiedzi. Co do sportów to paradoksalnie pogarszają mój nastrój. Zaczynam dołować, że nawet sport nie może mi pomóc. Gry mnie absolutnie nie wciągają, a już trochę tematu liznęłam. Nauka języków nie dla mnie. Nowy kurs nie dla mnie. Wyprawy do muzeów mnie odrzucają. Obejrzenie filmu to dla mnie bez sensu spędzony czas. Pójście do restauracji to zmarnowane pieniądze, których i tak zresztą nie mam. W sumie co takiego jest w wyjściu do restauracji? Na basenie i spa czuję się okropnie spięta zamiast rozluźniona. Pomoc drugiej osobie, wysłuchanie jej powoduje u mnie frustrację. Nawet gdy sięgam pamięcią to nie mogę znaleźć rzeczy, która mnie naprawdę zaintrygowała. Jeśli chodzi o rzeczy, które robię najlepiej to nie ma takiej rzeczy, bo wszystko partaczę. Nawet posprzątać nie potrafię dobrze. Tak naprawdę nie ma rzeczy, którą lubię. Nie pałam chęcią do niczego. Mam nadzieję, że nie jestem jakimś demotywatorem dla was kochane. Ale co robić w takiej sytuacji?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Internautka (---.tvkdiana.pl)
Data:   2013-12-08 14:34

jak nie ma chwilowo środków na grę planszową to można też pograć w takie gry w internecie. Są literaki na przykład, warcaby, chińczyk i wiele innych. Można grać razem z mężem przeciwko innym graczom i to też daje frajdę.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 14:50

Baśka, masz internet, masz skarb. Możesz uczyć się języka przez sieć, są portale społecznościowe przeznaczone specjalnie do tego celu. Masz apaszkę, to wyciągnij ją z szafy i ucz się przez youtube tańca brzucha na przykład. Zastanów się, co umiesz i możesz robić, rozwieś ogłoszenia albo poszperaj w necie i rozliczaj się barterem (nauka wzajemna - typu angielski za fortepian, bank czasu - typu hiszpański za odkurzanie).

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-08 15:23

Ale właśnie piszę, że nauka języków nie jest dla mnie, bo miałam możliwość się przekonać. Co do tańca też chodziłam dawniej i nie cieszyło mnie to. Próbowałam już wielu rzeczy i naprawdę nic nie daje mi radości. Dlatego też pytam się co robić w takiej sytuacji moje drogie.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 15:34

Co robić? Leczyć depresję. Jeśli NIC nie sprawia Ci przyjemności, to to się nazywa anhedonia i jest objawem chorobowym.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 16:00

Można nie mieć pasji, jeśli życie spędza się walcząc o byt. Pasja to potrzeba wyższego rzędu, rodzaj samorealizacji, pojawia się wówczas, gdy mamy zabezpieczone potrzeby bardziej podstawowe, bezpieczeństwa socjalnego, fizycznego i psychicznego. Oczywiście, kiedy ktoś miał już pasję, ona często pomaga przetrwać najcięższe chwile, ale jeśli nigdy nie miał, w trudnych warunkach zwyczajnie sie nie pojawi. Jednocześnie jest to trochę koło zamknięte, gdyż jeśli ktoś zupełnie niczym się nie interesuje, taki tez jest i dla otoczenia- bezbarwny, nieinteresujący, trudno mu zatem coś w swoim życiu zmienić, poznać kogos ciekawego, znaleźć lepszą pracę, lepiej zarabiać, a tym samym stworzyć sobie warunki do rozwijania zainteresowań. Nie wiem do końca, czy Twoim problemem jest brak pasji, czy raczej jest Co dobrze z ta gnuśnoscią? Jesli jednak porusza cię brak zainteresowan, to najłatwiej wyobrazić sobie, że nie ma się żadnych ograniczeń : finanowych, zdrowotnych, itp i wyobrażąć sobie, czym można się zajmować w takim miłym stanie. Na pewno pojawią się jakieś marzenia, które sprawią przyjemność.W kolejnym kroku wybierz te, które wydadza Ci się dobre dla Ciebie i otoczenia, na którym Ci zależy, bo dobrze, jeśli pasja jest wartością dla nas i np rodziny, a nie niszczy wszystkie relacje wokół. Jesli będziesz wiedziała, co jest dla Ciebie ważne, to moze zaczniesz jednak do tego dążyć, bardziej koncentrując się na pasji niż na codziennych brakach.
O tanich lub bezpłatnych nawet zainteresowaniach napisano tu wiele. Mogę dodać czytanie, wymyślne gotowanie, strojenie domu, projektowanie ładnych rzeczy, przerabianie starych rzeczy w nowe- modne, ciekawe, robienie na drutach, wyklejanie, pisanie, prowadzenie bloga, poznawanie świata- najpierw moze przez internet, a później rzeczywiście- jest dużo możliwosci nawet jak nie ma się pieniędzy. Tylko trzeba czegokolwiek chcieć, bo jak już nasze serce do czegoś przylgnie, to zawsze znajdzie się sposób, żeby tego dokonać.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-08 17:39

Baśka, ty masz depresje, albo jakąś melancholie. Być może za bardzo pochłania cię lęk o przetrwanie. Może zrób coś z pasji i dla pieniędzy. To ci się humor poprawi. A najlepiej olać cały wyścig szczurów dążenie do poziomu materialnego i cieszyć się każdym dniem. A sex też nie sprawia ci przyjemności? Jeśli jest tak jak piszesz to po prostu jesteś wypalona.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2013-12-08 17:42

Baśka, zacznij pisać pamiętnik, książki, albo wiersze. Pisanie idzie Ci super. Narzekanie też ;) Wielu poetów też nie miało pasji, zaczęli pisać i odnieśli niesamowite sukcesy. Możesz też nauczyć się szyć i przerabiać stare ciuchy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2013-12-08 17:45

Nigdy w życiu nic nie sprawiało Ci radości? Nigdy nie miałaś żadnych pragnień? Za niczym nie tęskniłaś? Nigdy nie istniało coś, co lubiłaś? Nawet w okresie dziecięcym czy wczesnej młodości?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Bardotka (---.phlapa.fios.verizon.net)
Data:   2013-12-08 17:52

Masz pasje. Jest nia narzekanie. ;))

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-08 18:19

Dziękuję wszystkim którzy z przymrużeniem oka napisali mi, że moją pasją jest narzekanie ;-)

Co do pytań czy nawet w młodości nic mnie nie cieszyło to odpiszę tak: nic mnie nigdy nie cieszyło. Nawet jako dziecko. Nawet w młodości. Pewnie ciężko to niektórym zrozumieć, ale tak jest. Wiem, że to co piszę jest trochę żalowe, ale zastanawiam się jak z tego wyjść. W sumie żyję bez uniesień, bez radosnych chwil. Ciągła stagnacja. Nie ma nic co mnie porusza. Moje serce nie bije szybciej na widok nikogo ani niczego. Tak samo było w przeszłości. Jest na to jakiś sposób?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-08 19:13

Powinnaś poszukać czegoś lub kogoś, dla kogo Twoje serce by biło szybciej. A lubisz może zwierzęta? Kontakt z takim zwierzątkiem, np. psem mógłby Ci pomóc, rozweselić Ciebie, miałabyś z kim chodzić na spacery. Twojej rodzinie też może dobrze by zrobił taki członek rodziny i wspólnie byście się dzielili obowiązkami. Piszę to, bo w dzieciństwie moją pasją były zwierzęta i dawało mi to dużą radość. Teraz ta pasja trochę zanikła, z powodu niemożliwości jej zrealizowania. Ale może Ty masz taką możliwość?
Może też masz problem ze sobą, że nie cieszy Ciebie Twoja osoba, Twoje życie? Może jest to wynikiem depresji, że nie potrafisz patrzeć inaczej i cieszyć się czymkolwiek, dlatego nie szukasz niczego albo niskiej samooceny, nie doceniasz siebie, swojego życia? Przyczynę musisz znaleźć sama, dlaczego nie masz pasji. Zawsze jest coś, co może oderwać Cię od szarości dnia codziennego, tylko musisz sama tego poszukać. Moją pasją jest też czytanie książek, innych może być to malowanie, szycie, granie w gry, czy jazda na rowerze.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2013-12-08 22:31

A może Baśka taka już jest. Może taką ją stworzył Bóg? My "podniecamy się" wyjściem do kina, szydełkowaniem i lotnictwem, a ona jest wytrawną ascetką. Czy to coś złego? Może modlitwa byłaby Twoją pasją??

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Hanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 00:56

Asceza nudy, braku zaangażowania, bierności i smutku? Chyba raczej acedia.
Choroba duszy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 06:24

"Jest na to jakiś sposób?"
Tak, nie koncentrować się na sobie, ale mieć na uwadze miłość Boga i bliźniego.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-09 10:47

Baśka,
To co piszesz jest dla mnie trochę dziwne i niepokojące. Bo jak to w życiu z niczego przyjemności nie masz? Tu nie chodzi o pasję, ale o zwykłą radość i zainteresowanie tym co się dzieje na zewnątrz. W zasadzie też nie mam pasji, i większość z nas jeśli robi coś przez dłuższy czas to potem mu się to zwyczajnie nudzi. Ale większość z nas znajduje inne zajęcie albo po jakiejś przerwie znowu wraca do tego co go kiedyś cieszyło. Ja np. lubię słuchać muzyki, często w kółko tej samej. Po prostu słuchać i się przy niej wygłupiać. Ale widzę, ze mi się to już nudzi więc szukam innego zajęcia. Ty może źle rozumiesz ten temat, albo faktycznie masz jakieś zaburzenia osobowości, charakteru, nie wiem czego tam jeszcze. Może dla ciebie potrzebne są fajerwerki żeby poczuć się szczęśliwym.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 11:47

Możliwe, że potrzeba mi fajerwerków. Ale tak sobie myślę, że to bardzo ciężkie do rozeznania. Bo z jednej strony trzeba robić co się lubi. W sumie samą siebie ograniczam jak mogę. Nie palę, nie piję, nie narkotyzuję się. Nie jem słodyczy, nie dogadzam sobie przesadnie żywieniowo. Nie kupuję sobie nowych rzeczy, gadżetów. Z ubraniami to samo. Dopiero gdy przetrą mi się ostatnie spodnie idę kupić nowe. Staram się nie słuchać głośno muzyki. Nie chodzę na żadne zabawy (mam 24 lata). Staram się nie wysypiać zanadto (choć dziś się nie udało). Nie mam żadnych przyjaciół, w sumie znajomych też, bo jestem zbyt nudna (jestem na obczyźnie). Paradoksalnie w tym wszystkim oszczędności też nie mam :D Zwierzaczka nie mam, bo nie wiem ile tu pozostanę. Tak się zastanawiam z czego tu czerpać radość? A z drugiej trzeba wzrastać w miłości do Boga i bliźnich. Ani jedno ani drugie mi nie idzie.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 12:38

Kup sobie ładną sukienkę i idź w niej na duże lody. Najlepiej zaproś na nie koleżankę z pracy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-12-09 13:34

Te ograniczenia nie są złe (jeśli nie powodują wywyższania się ponad innych, którzy np. lubią słodycze albo długie spanie), ale problemem jest brak znajomych, czyli samotność, zamknięcie się na innych.
Radość można mieć w całkiem prostym życiu, bez gadżetów, ale nie bez miłości.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 13:35

Droga Bogumiło, ale właśnie chodzi o to, że mam inne naglące wydatki niż ładna sukienka (brzydka jestem to nawet kiecka nie pomoże). Ponadto w lodach jest cukier, a ja nie bardzo mogę go spożywać, dlatego unikam produktów z cukrem. Jak wspominałam nie jadam słodyczy. Pozwalam sobie tylko na owoce. Pewnie też dlatego ciężko znaleźć mi radość życia codziennego.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-09 13:39

Baśka a może sekret tkwi w tym że właśnie za bardzo się ograniczasz. Pytanie dlaczego, czy tu chodzi o jakąś oszczędność i czy idee np. ascezy. Nie jest dobrze za bardzo się ograniczać we wszystkim, bo człowiek się nie rozwija, jego pragnienia się kurczą, albo ich wcale nie odczuwa. Może tłumisz w sobie jakieś potrzeby, np. seksualne. Ale masz dopiero 24 lata, więc wszystko przed Tobą.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2013-12-09 13:55

Może zostałaś tak wychowana? Kultura chińska polega na pracy, pracy i jeszcze raz pracy oraz ograniczaniu zbędnych przyjemności. Ale w takiej sytuacji wielu osobom jeśli sama praca nie sprawia przyjemności, to przynajmniej daje satysfakcje. Być może trudno jest być "biednym" w społeczeństwie konsumpcyjnym. Konsumpcji też trzeba się nauczyć, a są osoby, którym sprawia to ogromną trudność (nawet jeśli mają pieniądze). Jeśli nie są spełnione Twoje podstawowe potrzeby, to nic w tym dziwnego, że nie masz pasji. Pasja brzmi tak górnolotnie, a mogą to być przecież także długie rozmowy z siostrą przez skypa, czytanie książek, a nawet pisanie, czy odpowiadanie na problemy na forum Katolik'a:) Mnie też ogromnej radości nic nie sprawia, no może podróżowanie, na które teraz nie mogę sobie pozwolić. I wcale nie czuję się nudna, zacofana, ani dziwna. Po prostu robię wiele rzeczy, jedne wolę bardziej, inne mniej. Niektóre sprawiają mi przyjemność, choć nie są to żadne fajerwerki. Tylko nie miałam pomysłu co można robić razem z mężem, w dodatku nie mając pieniędzy, anie nie mogąc hałasować. Ale już kilka wspaniałych rad dostałam. Także wypróbuję :)
A kochasz samą siebie? Masz jakieś kompleksy? I gdzie na obczyźnie mieszkasz?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 15:04

Znaczy się, mam w sobie przekonanie, że już nic dobrego mnie nie spotka. Kwestia przyzwyczajenia. Co do ograniczeń to nie czuję się wcale lepiej od innych ograniczając się. A raczej gorzej. W sumie patrzę się na dziewczyny z którymi mieszkam. Mają swoich chłopaków. Sypiają z nimi. Chodzą wiecznie z bananem na ustach. Nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Inwestują w siebie (fryzjer, kosmetyczka, nowe ubrania, podróże). Są szczęśliwe. Mi nic nie daje takiej satysfakcji. Smutne to. A jeszcze bardzo możliwe, że po śmierci pójdę na dół, a one do góry, bo chociaż potrafią się cieszyć i kochać.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2013-12-09 15:33

Ale dlaczego się nie wysypiasz? Bo inne ograniczenia jestem w stanie zrozumieć. Ale tego akurat nie.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 15:57

Bo staram się nie dogadzać sobie. Napisałam, ze przesadnie dużo nie śpię, ale śpię zdrową ilość godzin.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-09 16:25

Basia, nie chcę straszyc, ale moze masz początki depresji, jak kompletnie nic cie nie cieszy. Warto wybrac sie do specjalisty. Oprocz narzekania masz drugą pasję - szukanie pasji ;)
ps. mnie tez zbytnio nic nie interesuje.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 16:35

Może nie potrafisz doceniać siebie, swojego życia, tego, co masz i dlatego nic Ciebie nie cieszy? Piszesz, że koleżanki mają chłopaków i są szczęśliwe. Czujesz się pewnie samotna, tam na obczyźnie. Wydaje mi się, że Twój brak pasji wynika z samotności, niskiej samooceny i problemem nie jest brak pasji, tylko Twoje postrzeganie siebie i swojego życia. Gdybyś była szczęśliwa w swoim życiu, miała kogoś bliskiego, to cieszyłabyś się z tego, co masz. Moim zdaniem powinnaś zrobić coś, aby nie być sama, może zaangażować się gdzieś społecznie i popracować nad sobą, miłością do siebie. Wtedy też zaczniesz inaczej postrzegać świat dookoła i może odnajdziesz rzeczy, które będą sprawiać Ci radość.
A tak w ogóle to jesteś bardzo młodą osobą i wszystko przed Tobą. Możesz jeszcze kogoś spotkać i być szczęśliwa.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: u (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-09 16:49

Baśka, kiedy miałam te lata, co Ty, to właśnie zaczęłam odkrywać moje prawdziwe pasje i nimi żyć. Wcześniej za bardzo mi tłumaczono, czego mam chcieć, a to się jakoś zupełnie nie zgadzało z moimi prawdziwymi wartościami.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2013-12-09 17:08

Ale to organizm decyduje, ile potrzebuje snu, nie odgórnie określone normy - są tacy, którym wystarczy 4 godziny, a są i tacy, którzy jeśli śpią mniej niż 10, są rozkojarzeni. Być może Twój obecny nastrój i stan wynika właśnie z braku snu - mnie w takiej sytuacji właśnie wszystko drażni, nic nie cieszy i ciężko mi się na czymkolwiek koncentrować.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 17:16

Dziękuję wszystkim bardzo, bardzo za odpowiedzi. Mam nadzieję, że wam Pan Bóg wynagrodzi każdemu z osobna w gromadce dzieci i życiu wiecznym. Bardzo dziękuję, że tu jesteście :-) Wielce możliwym jest też, że mam zaprogramowane życie przez inne osoby, a się buntuję.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 17:18

Esterko jeśli chodzi o sen to staram się, żeby to było 8h. Wcześniej gdy nie nastawiałam budzika to budziłam się sama z siebie dopiero po 11h... Toż to taka strata czasu!

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-09 18:43

Baśka, tez miałam podobne chwile. Ale przeszło mi kiedy po prostu "olałam" wszystko i zaczęłam się po prostu cieszyć życiem. Dlaczego miałoby cię w życiu już nic dobrego nie spotkać. Jesteś młoda, sęk w tym, że może właściwie tego szczęścia nie chcesz.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2013-12-09 20:21

"Pozwalam sobie tylko na owoce."
A z jedzenia owoców też nie umiesz się cieszyć? Zjadłam przed chwilą jabłko, wyjątkowo smaczne - gatunek, który lubię najbardziej, nie zawsze dostępny. Jeśli mam ochotę, jabłka mogę jeść codziennie. I mnie to cieszy. Zawsze. Dobrze pamiętam okres, chociaż było to bardzo dawno temu, kiedy robiąc zakupy, zastanawiałam się, czy kupić po jednym jabłku na osobę w rodzinie na tydzień, czy mogę sobie pozwolić na dwa.

"W sumie samą siebie ograniczam jak mogę. Nie palę, nie piję, nie narkotyzuję się."
Bardzo mnie uderzyło to połączenie. Czyżby w Tobie tkwiło pragnienie palenia, picia, narkotyzowania się, że traktujesz to jako ograniczanie się? Kiedy pomyślę o moim niepaleniu, niepiciu i niebraniu narkotyków, to jest w tym przede wszystkim zadowolenie, że nie odczuwam żadnej potrzeby sięgania po szkodliwe papierosy czy narkotyki ani umilania sobie życia alkoholem, mimo że walory dobrego wina doceniam.

Zastanów się, jak to z Tobą jest. Czy umiesz dostrzegać dobre rzeczy wokół siebie? Takie drobne, codzienne. Jeśli nie, to się ucz. I dziękuj za nie Bogu.
Czy przypadkiem w Twoim sercu nie rozgościły się jakieś pragnienia, które wcale dobrymi pragnieniami nie są. Czy nie jest tak, że nie umiesz się do nich przyznać przed sobą, tylko je tłumisz, tłumiąc jednocześnie wszystkie, również te dobre.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-09 21:10

Joy bardzo możliwe. Z takich drobnych rzeczy się nie potrafię cieszyć. Są one dla mnie takie normalne. O takie o. Nie wiem jak to opisać. Nie powoduje to radości. Czeka mnie długa droga...

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: ja (193.242.212.---)
Data:   2013-12-09 23:15

A może za bardzo się skupiasz na poczuciu szczęścia i po prostu tego nie czujesz tak jakbyś chciała. Jeśli przestaniesz się skupiać na samych wrażeniach być może wszystko zacznie cię cieszyć. Nikt z nas nie reaguje na normalne codzienne rzeczy nadmierną radością i entuzjazmem. No chyba że ktoś ma faktycznie dobry humor.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Maggy (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-12-10 00:15

Nie zazdroszczę. Jest gdzieś świat, do którego musisz dojść, żeby być szczęśliwą. Ja się cieszę na widok kolorowych liści na drzewie, odrobiną śniegu za oknem, nowymi butami, powrotem do domu po tygodniach nieobecności, cieszę się stokrotkami późną jesienią na Polach Mokotowskich (ciekawe czy są jeszcze), uśmiechniętą małą Blanką, cieszę się kiedy mały Jonaszek zostaje przyprowadzony za karę do mojej grupy, cieszę się wpatrzonym we mnie z uwielbieniem małym Kacperkiem, cieszę się kiedy mały Tomcio powie do mnie "Pani mamo", cieszę się pięknie oświetlonym Krakowskim Przedmieściem, kiedy najbliżsi i przyjaciele zadzwonią, cieszę się bardzo kiedy oprę się pokusie, cieszę się kiedy Pan Bóg mi przebacza, kiedy spotykam kogoś, nie widząc go długo, kiedy czuję i widzę jak Bóg leczy zranienia, kiedy dostaję łaskę przebaczenia komuś, cieszy mnie księżyc na niebie ( taki rogalik;) i większa niż zwykle porcja obiadu w pracy;) Rany, tyle powodów do radości... Studnia bez dna.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Magda (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2013-12-10 01:31

Kobieto, jak możesz śpij 11h! Ja po 8 mam oczy przekrwione z niewyspania, poniżej 8 nie należy do mnie podchodzić ;) Moje minimum dla komfortu to 9. I wtedy jestem bardziej wydajna, więcej robię w krótszym czasie. :)

Skromne finanse mogą być źródłem pasji. ;) Ja lubię swoje "sknerstwo ;)" np. chodzić na lumpki i znajdować super ubranka jak nowe, a o miejsce po przecinku tańsze ;) albo "grać w tetrisa" - układać dużo rzeczy w małej przestrzeni (ograniczony metraż).

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-10 07:21

"patrzę się na dziewczyny z którymi mieszkam. Mają swoich chłopaków. Sypiają z nimi. (...) Są szczęśliwe."

Baśka, to nie jest szczęście, tylko życiowa pomyłka :) Poważna pomyłka, łzy rozpaczy z reguły przychodzą później.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-10 11:23

Dziękuję Kochane za kolejną porcję odpowiedzi. Co do dziewczyn z którymi mieszkam to one naprawdę są szczęśliwe, czego o mnie powiedzieć nie można :P W sumie małe rzeczy są zbyt małe by się nimi cieszyć, a ja już nawet nie potrafię ich dostrzec. Pomijam zupełnie fakt, że ostatnio autentycznie nic dobrego mnie nie spotyka :-) Z nowych ubrań czy butów nie ma opcji, żebym się ucieszyła, bo a) nie stać mnie, b) gdy nawet kupię to i tak nie ładnie leżą choć lepiej niż wszystkie inne.

Może mnie kiedyś Pan Bóg oświeci. Chociaż zaczynam już wątpić. Ale jak to mawiają "Dobra Bozia".

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: n. (---.oepd.com.pl)
Data:   2013-12-10 13:17

jeśli nic, ale to kompletnie nic się nie cieszy (i nigdy nie cieszyło) to na Twoim miejscu przebadałabym się pod kątem depresji. dotyka także dzieci i, nie rozpoznana i nie leczona, może towarzyszyć przez całe życie. a to, co piszesz, bardzo przypomina mi siebie w trakcie depresji. gry, filmy, spacery, książki... nic mnie nie cieszyło, nic nie sprawiało frajdy a wręcz odrzucało swoją bezsensownością i marnotrawstwem czasu/pieniędzy. też byłam przekonana, że nic mnie dobrego nie spotka, że nie warto kupić sobie ładnej sukienki czy bluzki, bo i tak nie pomoże, więc po co. także... może warto sprawdzić, bo a nuż to jednak to.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: wiktoria (62.32.222.---)
Data:   2013-12-10 15:19

Kobieto ;) Ty masz i pasję i talent. Zainteresowałaś swoim tematem mnóstwo ludzi. Zobacz ile masz odpowiedzi. Powinnaś założyć BLOG.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: u (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-10 16:24

Bogu dzięki, że nie wiesz, co to papierosy, alkohol, seks, narkotyki, hazard. Bo bardzo ciężko z tego wyjść.
Często doceniamy to, co mamy, kiedy zaczyna nam czegoś brakować, np. kiedy umiera ktoś bliski, czy kiedy tracimy bezpowrotnie zdrowie, i nie możemy robić tego, co wcześniej mogliśmy. Ktoś mi bliski w takich chwilach życia nauczył się doceniać różne sprawy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-10 21:20

Tak Bóg moze cie oswiecić. Ale musisz sie tez modlic o radość, bo to jest dar od Boga, jak wszystkie dobre rzeczy. Do mnie dopiero ostatnio dotarło, ze nawet usmiech, radosc jest darem. Nawet ten :) wymuszony. Bo jednak trzeba wysilic mięsnie twarzy. A co za tym idzie, to wysilenie; same mięsnie itp. tez są darem od Boga. Pros, dziekuj o radość, pokój, usmiech. To są piekne dary, ktore Bóg da. W srodku moze byc nawet radosc, a na buzi :( smutek lub odwrotnie. Trzeba dązyc do rownowagi. Tez mam, ze wiele rzeczy jest dla mnie obojętnych. Ale wlasnie prosze od niedawna o radosc itp. Choc pare rzeczy mnie cieszy.
Jak nie chcesz uprawic sportu jakiegokolwiek, choc poprawia nastroj. To moze pokibicuj, jakims ulubionym sportowcom naszym w tv.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-10 21:43

Kochana Tionne, ćwiczę sama dla siebie codziennie ostatnio, ale na razie nie mogę sobie pozwolić na zapisanie się na jakiś kurs. Ale to się mam nadzieję zmieni :-) Najgorsze są te wahania nastrojów :-)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-10 22:00

I widzisz juz na kurs chcesz isc - jest jakas pasja. Druga pasja - modlitwa o pasje radosci :). Hm wahania nastrojow... nic ci nie poradze bo sama je miewam. Moze zrob sobie wyniki krwi, tsh. I byc moze na koncu psychiatra, jak bedzie sie pogarszalo.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-10 22:21

Ale chęć pójścia na kurs to chyba nie pasja? Bo myślałam, że pasją się żyje, że dostarcza nam radości. A ja sobie tak dla zdrowotności pójdę. Bez specjalnych emocji.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-10 22:38

Wiktoria ma rację :) Patrz ile odpowiedzi! :) Moim zdaniem to co odbiera Ci radość to zaniżona samoocena, wnioskuję po wypowiedziach: "nic dobrego mnie nie spotka, jestem taka siaka i owaka, nic na mnie dobrze nie leży" i inne w tym typie.
Nie wierzę w to! Rozumiesz? Nie wierzę. Dziewczyno moim marzeniem jest pracować i mieszkać na stałe w takim Londynie np, ale ciągle brakuje mi odwagi i w nieskończoność przekładam jakiekolwiek podjęcie decyzji. A Ty tego dokonałaś! Podziwiam Cię, że jesteś w obcym kraju i dajesz sobie radę. Jesteś świetną osobą.
Druga sprawa to Ty po prostu potrzebujesz się zakochać! Naprawdę, potrzebujesz kogoś kto by Cię pokochał i kogo Ty byś kochała, albo znajomych ci trzeba, takich prawdziwych, dobrych i zwariowanych. Od razu byś się zaczęła uśmiechać :) Wyjdź do ludzi, rozmawiaj, uśmiechnij się :) No i módl się żeby trafić na właściwych ludzi ;)
A może napiszesz książkę o tym jak, dlaczego i po co znalazłaś się tam gdzie jesteś? Historia współczesnej młodej dziewczyny i jej codzienne dylematy. Ludzie kochają takie opowieści. Pozdrawiam Cię serdecznie i pamiętaj, że jesteś moją bohaterką.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-10 23:03

Marta dziękuję za dobre słowo ;-) Niestety śmieszni znajomi to nie mój typ, ja jestem raczej skrytą i poważną osobą. Nie mam też poczucia humoru wcale. Do ludzi zaczęłam ostatnio wychodzić, ale zupełnie nie pasuję do nich. Zapisałam się nawet do wspólnoty i efekt tego był taki, że wyszłam stamtąd praktycznie z płaczem i podziękowałam. Co do zakochania się to nie pisałam, ale mam chłopaka tutaj. A wyjazd za granicę to nic takiego. Zresztą obecnie i mnie recesja dotknęła i poszukuję pracy. W sumie żadne osiągnięcie. Ale jeśli Cię to pociąga marta to śmiało do dzieła. Spakuj walizki, bukuj bilet i do dzieła. Ja tak zrobiłam. Nic zaklepanego nie miałam :-)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2013-12-11 00:10

"Bo myślałam, że pasją się żyje, że dostarcza nam radości."

Ja zgadzam się raczej ze słowami utworu Dżemu, że w życiu piękne są tylko chwile. Mam różnego rodzaju zainteresowania, które można by nazwać pasjami, ale radość nie tyle daje pasja co właśnie te chwile kiedy np. zagram czysto jakiś kawałek na gitarze albo po raz kolejny przekroczę samą siebie i mimo lęku wysokości zdobędę kolejny szczyt w Tatrach i na dodatek pozachwycam się widokami, ale żebym tym żyła to nie. Sęk w tym, żeby umieć dostrzegać te chwile, te małe radości, tak jak tu przytoczyła masę przykładów Maggy. Ja mam cały czas wrażenie, że Ty chciałabyś czerpać z życia/hobby jakąś mega radość i euforię a drobne radości nie dają ci satysfakcji i nawet ich nie dostrzegasz, bo trudno uwierzyć, by nic nigdy cię nie cieszyło. Nawet twój ostatni post zaprzecza temu co piszesz. Wyjechałaś za granicę nie mając nic zaklepanego i odnalazłaś się, uśmieszek na końcu i sposób w jakim o tym piszesz swoje mówi, mimo że wcześniej zarzekasz się, że to żadne osiągnięcie.

"Do ludzi zaczęłam ostatnio wychodzić, ale zupełnie nie pasuję do nich."

Do wszystkich pasować nie będziesz, ale na pewno kiedyś wpadniesz na takich, z którymi znajdziesz porozumienie, po prostu nie dawaj za wygraną. O. Adam Szustak powiedział kiedyś świetną konferencję na temat "wychodzenia do ludzi". Parafrazując powiedział, że najgorzej to jest zaszyć się w znanym sobie towarzystwie ludzi, których dobrze znasz i którzy cię akceptują. I ze gdy się zdecydujesz i wyjdziesz na zewnątrz to ani On ani nikt ci nie zagwarantuje, że nie dostaniesz w nos, że cie zaakceptują, co z tego, wychodź pomimo to!

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-11 00:18

Dziękuję za zachętę :) to noworoczne postanowienie, może do grudnia 2014 coś zdziałam, albo chociaż bilet kupię ;)
Mówisz, że jesteś skryta i poważna, to może coś z działalności naukowej? Jakiś doktoracik, monografia, badania wciągające bez reszty? Staż u jakiegoś polityka.
Nie wiem, zależy co Cię interesuje. No chyba miałaś jakiś ulubiony przedmiot w szkole? A może wręcz przeciwnie i głupiutki, śmieszny filmik z kotem z internetu wskaże Ci drogę skąd czerpać radość? Naprawdę nigdy nie jarałaś się smakiem wybornej herbaty, nie miałaś świra na punkcie jednej piosenki, nie czekałaś z wytchnieniem na ten jeden film w kinie? Nie wierzę ;) Spróbuj tego:
- fotografia
- warsztaty literackie
- taniec modern jazz
- zwiedzenie najlepszego muzeum/ galerii w mieście
- słuchanie w kółko kawałka, który wpadł w ucho i chwycił za serce
- dopisanie zakończenia/ alternatywnej historii do czegoś co znasz
- gotowanie genialnych rzeczy ze świetnych blogów kulinarnych i pożeranie ich ze znajomymi
- kręgle? muszę tego kiedyś spróbować ;)
- wycieczka do ciekawego miejsca w twoim mieście (darmowa)
- impreza z ludźmi, których lubisz
Pomyśl.
Pozdrawiam.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-11 07:50

Kurcze, wczoraj prawie zginęłam pod prysznicem, ale mam dla was złą wiadomość, jednak przeżyłam i znów piszę :P

Marta :-)
Nie, nie czekałam z wytchnieniem na tej jeden film w kinie, bo nie chodzę do kina i nie przepadam za filmami :P Jestem aspołeczna, więc impreza z ludźmi odpada :P Mam bardzo mało wciągającą osobowość. Co z tego, że grzeczna, uprzejma i kulturalna jeśli mało pociągająca. Tak samo wszystko co artystyczne i naukowe odpada z braku predyspozycji po prostu. Nie jestem utalentowana nic a nic :-) Kręgle też próbowałam, spróbuj sobie, ale w sumie mało intrygujące. Lepsza jakaś gra umysłowa. Przynajmniej mózg pracuje :D W moim przypadku 'musk' raczej :P Kulinarne rewolucje też nie dla mnie, bo mam ściśle określoną dietę i staram się jej przestrzegać. Dawniej szalałam z potrawami, ale mój żołądek nie trawi pewnych produktów i źle się po nich czuje więc staram się unikać ich.
Jedyne co może być w miarę pociągające to taniec. Niestety obecnie nie mam środków. Kiedyś chodziłam na taniec. Było w miarę. Co prawda dołowałam okropnie, bo nie potrafiłam zatańczyć jak inne kobiety i miałam sto razy gorsza figurę, ale cóż takie życie, jedni mają wszystko, a inni nic ;) Może z czasem zarobię na taki kurs. Mam tylko nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki w sensie dołowania po nim :D Przynajmniej energia jakoś jest spożytkowana.
No i słuchanie muzyki też jest w miarę, ale bez szału. Po prostu sobie leci muzyczka :-) Choć jest kilka kawałków do których wracam i lubię posłuchać.

Ad. Margola uśmieszek w przedostatnim poście to przejaw mojej sympatii w stronę Marty, a nie radość z czegoś dokonanego. Uważam, że jeszcze niczego nie dokonałam w życiu, nie mam więc powodów do radości :-)

Refleksja z wczoraj:
Chyba jesteśmy odgórnie zdeterminowani do pewnych rzeczy. Bo dlaczego niby pewne osoby mają słabszą psychikę? Dlaczego niektóre wpadają w alkoholizm? Wydaje mi się, że chyba take moje przeznaczenie :-) Być szarą i nudną Baśką. Może tego Pan Bóg chce ode mnie?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-11 18:11

"....ale na razie nie mogę sobie pozwolić na zapisanie się na jakiś kurs. Ale to się mam nadzieję zmieni :-)"

myslalam, ze usmiech na koncu zdania swiadczy, o tym ze z radoscią chcesz sie zapisac na kurs.
Jakbym miala chlopaka, to on bylby moją pasją. I nic mi nie bylo potrzeba. Jak cieszy cię twoj chlopak, to przynajmniej tyle masz radosci.
Nie zaszkodzi lekarz w tym specjalista od nastroju. Jak kompletnie zero nic cie nie cieszy, nawet drobnostki typu piosenka fajna, jakis skecz itp. Probuj moze na sile sie cieszyc, w granicach, nie zawsze (moze jestes za bardzo skupiona na swojej obojetnosci), z czasem wejdzie ci to w krew. Bedzie coraz lepiej naturalniej. Ale za bardzo nie na sile. Jak nie pomoze, to polecam w dalszym ciagu, lekarza w/w badania. I Bogu to oddaj obojetnosc, smutek. Pros o radosc, niekoniecznie pasje, nie kazdy musi ją miec.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: u (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-11 19:15

Nie myślę, że jesteśmy zdeterminowani. Raczej poranieni. Nieraz czegoś pragniemy, a nie potrafimy się o to postarać, bo z góry rezygnujemy. Marzenia da się zrealizować, tylko trzeba to robić krok po kroku, najlepiej codziennie. :)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Ziuta (---.hsnet.ca)
Data:   2013-12-11 21:37

Proponuje Ci posluchac:
www.youtube.com/watch?v=EHOAfUKrWW4
Pasja moze byc tez sluchanie na internecie kazan O Augustyna Pelanowskiego (ja tak mam) albo innych, ktorzy Cie zaciekawia. Do tego nie potrzeba nawet wychodzic z domu.
A internet przeciez masz.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-11 22:28

Tionne, nie, instytucja chłopaka nie przynosi mi pozytywnych emocji. W sumie czasami zastanawiam się co takiego jest w posiadaniu chłopaka :D
U, biorę się za realizację marzeń :D Parę razy próbowałam i od razu poznałam znaczenie powiedzenia "znaj swoje miejsce w kolejce" :D Jednakowoż z pewnością warto próbować. Daje to nadzieję, a nawet jak się potkniemy to zostaje zawsze godność, a dzięki nie wstajemy i biegniemy dalej, prosto do celu, by w końcu go osiągnąć, jak to zostało powiedziane w pewnej piosence. Raczej zarapowane :-)
Ziuta, próbowałam podjąć się słuchania takich audycji, ale mnie nudzą. Pawlukiewicza parę razy ogarnęłam, Pelanowski ma dla mnie irytujący głos. Często gęsto mnie odrzuca od tego. Kosztuje mnie strasznie dużo wysiłku przesłuchanie czegoś takiego. Bardzo się męczę. W sumie sama nie wiem dlaczego.

W każdym bądź razie dziękuję za wszystkie odpowiedzi babeczki. Dajecie mi dużo wsparcia. Ślę wam dużego buziaka <duży buziak> :-)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-11 22:53

Oj Basia, Basia,
Bardzo się cieszymy, że wypadek pod prysznicem zakończył się szczęśliwie i możesz pisać. Naprawdę :) Mam wrażenie, że jesteś super osobą, nie wiem czemu myślisz o sobie inaczej. Co do gier umysłowych - lubię wymyślać nowe słowa, np idę sobie dzisiaj rano po wyjściu z domu i zacina deszczyk z odrobiną śniegu- myślę sobie- MŻYK, ale cudowny mżyk, prawdziwa przyjemność wyjść w taki mżyk na powietrze :) A później się dowiaduję, że "mżyk" w XVII wieku to inaczej gra w ciuciubabkę, a "mży się" to tyle co "marzy się". Fajnie, nie? I mam radochę :)
Moja Droga, gdy sobie przypomnę moją historię z kursem tańca latino to chce mi się śmiać. Na figurę nawet nie patrz, bo nie o to w tańcu chodzi. Konkluzja jest taka, że wolę tańczyć sama i mam wtedy MEGA, MEGA, MEGA dużo radości. Oczywiście jest jakieś pragnienie, żeby jednak wejść w modern jazz dalej na profesjonalnym kursie dla pasjonatów, ale na razie czerpię ogromną radość z tańczenia w domu przed komputerem. Odpalam sobie filmik z choreografią na you tube, patrzę i tańczę. Polecam, spróbuj. Ogrom radości za free.
Widzisz- masz już jakieś poszlaki co lubisz robić. Trop dalej :)
Muzyka to niebo, kino też. Myślę, że kiedyś trafisz na coś co Cię wciągnie bez reszty. Poza tym radość można czerpać z pozoru banalnych rzeczy, choćby z malowania paznokci na różne kolory według nastroju w ciągu tygodnia. Ja się ostatnio strasznie wkręciłam, a tak! Jak patrzę na mój nowy złoto-brokatowy i szmaragdowy metaliczny lakier do paznokci to od samego patrzenia mam banana na twarzy. Polecam :) Książki? Kto czyta, żyje dwa razy i ja się pod tym podpisuję. Można się masy ciekawych rzeczy dowiedzieć i przenieść się do innych światów jeśli taka wola. Wiedziałaś, że to Salvador Dali zaprojektował opakowanie lizaka Chupa-Chups, które codziennie mijasz w supermarkecie? :)))
Basia co do twojego zakończenia - uważam, że ludzie "ze słabszą psychiką" jak ich nazwałaś to ludzie wrażliwi i według mnie są o wiele bardziej silni niż tzw. normalni. Alkoholizm to choroba i olbrzymie cierpienie, ja takich osób nie oceniam, tylko głęboko współczuję, bo to cierpienie i niemożność poradzenia sobie z nim i problemami popycha ludzi do kieliszka.
NIE JESTEŚ SZARA I NUDNA. Wybij sobie z głowy takie wyobrażenie. Widzę ciekawą, przesympatyczną, szalenie przesympatyczną osobę, która lubi taniec i szuka pasji :) Masz tylko złe podejście do myślenia o sobie, to chyba jakieś zranienia z przeszłości, może dobry psycholog by to rozpracował, zastanów się może to nie głupi pomysł dowiedzieć się kto i co wywołało u Ciebie takie podejście do własnej osoby. No i masz kurczę chłopaka. Gdybym miała aktualnie chłopaka straciłabym dla niego głowę :)
Odwiedzanie forum pomocy katolika też może być pasją. Uwielbiam to forum i ludzi tutaj. Zawsze się uśmiechnę, dowiem czegoś ciekawego i podniosę na duchu jak tu zajrzę. Kocham Was Wszystkich Przemili Użytkownicy :)
Uśmiech :)
Jak moderator to wszystko puści to jest aniołem.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2013-12-12 05:14

Zastanawiam sie, czy Twoi rodzice mogli miec jakikolwiek wplyw na to, ze trudno Ci znalezc to, co moglabys polubic.

Mysle, ze taniec to swietny pomysl. A moze w Twojej okolicy jest jakis staly zespol teneczny, do ktorego moglabys nalezec i sie w nim rozwijac (razem z chlopakiem)?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Beata (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-12 11:00

Baśka, czemu tak się ograniczasz? W weekend lubię pospać i 12 godzin (w tygodniu mam możliwość spać góra 6), uwielbiam słodycze i nie widzę w tym niczego grzesznego - mało tego, niejednokrotnie modlę się w myslach po zjedzeniu pysznego ciastka i proszę o pobłogosławienie cukiernika, który stworzył takie cudo;)

Piszesz, że jesteś raczej z tych biednych- może szycie? Był taki czas, że nie miałam pieniędzy - a jako kobieta lubię ładnie wyglądać, toteż kupowałam w lumpach najtańsze ciuszki i przerabiałam je. Przyjemne z pożytecznym;) Lubisz taniec - to puść muzykę i potańcz sama. Ruch to same endorfiny.

Twoja samoocena jest powodem do niepokoju. Jak każdy tutaj - zachęcam do wizyty u specjalisty.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-12 16:39

Czy kochasz swojego chłopaka, czy jesteś z Nim, bo nie chcesz być sama? Jeśli tworzysz z kimś związek, to sam ten fakt powinien dawać Ci dużo radości. Powinnaś czekać na Niego, tęsknić, myśleć i cieszyć się Jego obecnością. A czy On też nie czuje radości z Waszego bycia razem, nie daje Ci jej? Może Wasza relacja wymaga naprawy? Napisałaś trochę dziwnie "instytucja chłopaka", tak jakby to było coś przedmiotowego, a nie uczucie, czy miłość. Samo uczucie powinno być dla Ciebie źródłem szczęścia, wtedy wydzielają się podobno endorfiny. Pisałaś kiedyś, że Twoje koleżanki mają chłopaków i są szczęśliwe. Ty też masz kogoś. A czy Ty jesteś z Nim szczęśliwa?
Nie wiem, jakie są Twoje marzenia, czy takie małe, zwyczajne, czy duże. Do ich realizacji zawsze możesz dążyć, najwyżej się nie uda. Piszesz, że nie masz żadnych umiejętności, ale za granicę wyjechałaś, więc znasz język, a to duża umiejętność. Jesteś też odważna, skoro radzisz sobie na obczyźnie :) Radzę Ci, jak i inni porozmawiać ze specjalistą, bo może masz jakieś głębsze problemy, które skądś się wzięły i nie dostrzegasz pozytywnych rzeczy w sobie i wokół siebie i dlatego może nie umiesz się nimi cieszyć.
Przyłączam się też do słów Marty, że odwiedzanie Forum Pomocy Katolik też może być pasją :)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-12 17:11

Hm, co takiego jest w posiadaniu chłopaka, mowisz? Czy zamienilabys go na innego? czy jednak nie? Podoba mi się twoje podejscie do posiadania chlopaka, takie z prostotą, zwyczajnoscią. O ile czujesz sie przy nim kochana, bezpieczna. Jak nie to nie ma sensu byc, dlatego, ze nie chcesz byc sama. Bo ja mam na odwrot, dla mnie posiadanie chłopaka (moze kiedys...) wlasnie wiązaloby sie z 'nadzwyczajnoscia', graniczyloby z cudem, ze mam faceta. Dla mnie byloby to cos wielkiego, 'kosmos'. I trochę ci zazdroszcze tej zwyczajnosci. Ale taka zwyczajnosc innych mi pomaga się oswajac z myslą, ze dla mnie tez powinno byc to zwyczajne, a nie '7 cud swiata'.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2013-12-12 18:05

Chłopaka się nie posiada. Z chłopakiem się jest, chłopaka się kocha i tak dalej.
Co jest w tym byciu z nim?
Może właśnie on sam - drugi człowiek, inny, odrębny, ale jednak tak bliski. Tak bliski, że jest sercem mojego serca. Tak bliski, że coraz częściej rozumie się go bez słów, a jednocześnie na tyle odrębny, ze na te same sprawy można popatrzeć już nie tylko swoimi oczami, ale także jego.

I wydaje mi się, ze to jednak powinno budzić pozytywne emocje. Mnie mój ukochany potrafi tak odstrzelić w kosmos, że przed jego przyjściem jestem w stanie w dwie godziny ułożyć klasówkę, przygotować kolację, ogarnąć mieszkanie, wywiesić pranie, napisać kawałek programu i jeszcze trochę - tylko po to, by być już cała dla niego, gdy przyjdzie.
Wiadomo, miłość to nie emocje. Ale nie wyobrażam sobie miłości bez jakichkolwiek pozytywnych emocji.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-12 18:27

Facet to facet :D Ja ze swoim przeszłam tu tyle w dość krótkim okresie czego w PL chyba nigdy nie doświadczyłam. I nie chodzi o naszą relację, ale sytuacje zewnętrzne. Nie wiem, nie potrafię stracić głowy dla nikogo ani niczego. Mój chłopak to naprawdę bardzo dobry człowiek.

Marta, dziękuję za pociesznego posta. Zawsze gdy piszesz bije z tego taka autentyczna radość. Piękne. Choć mam jedno "ale". Nie podlizuj się tak użytkownikom :P

G_JP, nie ma takich zespołów zresztą mój chłopak nie przepada za tańcami.

Beatko, ograniczam się żywieniowo, bo to niezbędność. Naprawdę po bardzo wielu normalnych produktach (normalnych dla większości) nie czuję się za dobrze. Mleczne produkty np. odpadają. To co się potem dzieje z moim żołądkiem to tragedia, a jakie mnie boleści łapią to też ja wiem tylko. To samo jabłka, słodycze, cukier ogółem, kawa, itd. Mogłabym wymieniać :-) Tyle dobrego, że mogę chociaż kurczaka wcinać :-) Co do ubrań, to mnie piękne ubrania naprawdę nie cieszą. Po pierwsze strasznie we wszystkim wyglądam, bo jestem typową cegłą, a po drugie często się łapię na myśleniu, że ubrania są takie bezsensowne. Cała pogoń za nimi. Po co to wogóle. Ile ludzie byliby szczęśliwsi gdyby nie musieli zajmować się takimi błahostkami. Zakupy to dla mnie katorga często suto zakrapiana moimi łzami :-)

Malutka, nie wiem skąd przekonanie, że wyjazd za granicę równa się znajomość języka. Najlepiej za granicą radzą sobie ci, którzy go nie znają ;-) Co do drugiej połówki. Gdy ma się drugą połówkę to nie się czeka na niego z wytęsknieniem. Po kilku latach znajomości takie motylki przechodzą. Pozostaje ciężka praca nad samym sobą i nad związkiem. Ja tam w sumie w tym specjalnej radości nie widzę. Tylko ogromne pole do pracy. Cieszę się natomiast bardzo, że Tobie się udaje taka radość chłopakiem :-) To wspaniałe, zwłaszcza w tych szalonych czasach.

Kochana Tionne, znajdziesz chłopaka to potem się będziesz zastanawiać "jaka ja byłam głupia, że tak chciałam go mieć, co za orka na ugorze" :D Nie bój żaby z czasem znajdziesz :-)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: u (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-12 19:01

Posiadanie chłopaka? Ale przecież chłopaka nie można posiadać. :) Chłopak też człowiek. :)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Śćondarzeb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-12 19:30

Też dołączę do dyskusji, a co mi tam. Barbaro a co lub kogo kochasz? Pasja to robienie tego co się kocha, przebywanie z ludzmi których się kocha. Pasja to nie hobby, zainteresowanie, książki, kino, tańce, podrygańce. Pasja to jest to lub ktoś za co jesteś gotowa oddać sowje życie. Film Mela Gipsona "Pasja" opowiada o wielkiej miłości Boga do człowieka. To jest właśnie pasja, coś lub ktoś dla którego jesteś wstanie zrobić to co Jezus zrobił dla mnie i dla ciebie i dla nas wszytkich. Czy ci to ma przynieść radość? Tak, ale nie "zadowolenie", tylko taką radość jaką czuje ojciec, który widzi wracającego syna marnotrawnego. Dla Boga ty jesteś pasją, skoro Bóg ma swoją pasję ty na pewno też. Owocnej refleksji.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: marta (---.derkom.net.pl)
Data:   2013-12-12 20:50

Śćondarzeb ale masz trudnego nicka, uff. Nie mogę się z Tobą zgodzić, że pasja to nie hobby i zainteresowania, tańce podrygańce. Otóż jak najbardziej to pasja, jeśli tylko czujesz, że serce ci szybciej bije i krew w żyłach krąży. Nie wiesz nawet co czuję kiedy rysuję, robię zdjęcie, czytam najnowszą powieść ukochanego autora, tańczę, podziwiam rosnące kwiaty, gotuję(!), i mnóstwo innych rzeczy ;) Za każdym razem. Ale pytanie jest jak najbardziej trafne: Co kochasz? Kogo kochasz Basiu?
Ja dopiero odkrywam miłość Boga do mnie i nie mogę wyjść ze zdumienia jak bardzo mnie kocha. Miłość do Ojca mego w niebie to też może być pasja, kto wie czy nie największa. Basia widzę u Ciebie dobry styl w wypowiedziach pisemnych. Może jednak przemyślisz tą książkę? ;) Jakieś notatki w pamiętniku, obserwacje z dnia codziennego,opis ciekawych zdarzeń, osób, szkice sytuacji, refleksje własne i początek konstrukcji fabuły, jeśli tylko by Cię to wciągnęło to warto zacząć, albo nawet spisywać swoje różne wolno biegające myśli, co by było gdyby, czy szczególnie dziwne sny.
Kłopoty żołądkowo-jelitowe to lepiej u lekarza przebadać, moja siostra rok się męczyła aż w końcu poszła do lekarza i okazało się, że to zespół jelita drażliwego. Jest na dość ścisłej, specjalnej diecie i problemy minęły. Idź do lekarza z tym.

Basia nie wierzę, że we wszystkim źle wyglądasz, ciekawe co na tą mądrość powiedziałby twój chłopak. Jemu się chyba podobasz we wszystkich swoich ubraniach? Czemu nie popatrzysz na siebie jego oczami. Co on w Tobie kocha?
Zresztą każdy lubi co innego w ubiorze, nie wierzę, że i Ty nie masz szczególnej sympatii do konkretnego fasonu, detalu czy rodzaju ubrań.
Nie podlizuję się, wyjawiam ogółowi swoje uczucia :)
Orka na ugorze - to materiał na opowiadanie.
Dlaczego wszyscy nie cierpią "Last Christmas?", właśnie ustawiłam sobie taki dzwonek na telefonie i się cieszę, a co. Pozdrawiam :)

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-12 21:21

"Facet to facet :D" - dzieki za przypomnienie i utwierdzenie mnie w mysleniu, ze to tylko/az facet. A nie jakis tam wielki cud ;) Co do szukania to niech on sie meczy.
Moja pasja jest teraz w tym okresie goracy kaloryfer, bo bardzo marzne. Nie wiedzialam, ze takie cos moze byc pasją. Ale odkrylam to dzieki Basi ;) Moze cos odkryjesz dzieki nam...

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Śćondarzeb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-12 21:24

@ marta "jeśli tylko czujesz, że serce ci szybciej bije i krew w żyłach krąży" - to się nazywa ekscytacja, fascynacja, zakochanie. Chcesz zobaczyć Kogoś kto miał prawdziwą pasję, spójrz na krzyż.
Barbaro wczytując się w twoje wypowiedzi już zauważam, co może być twoją pasją. Ale nie powiem :) sama zgadnij.
Dobranoc

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-12 22:56

Śćondarzeb, cała się aż zaintrygowałam :D Wyskakuj z tej cennej informacji, raz, dwa! Oferuję w zamian dwie mandarynki i gruszkę :D Ja bym na Twoim miejscu nie odrzucała tak niecodziennej waluty...

Marta, nie znam Cię, ale masz u mnie + 10 do charyzmy :P Co do ubrań to mój chłopak nie uważa, że we wszystkim mi dobrze. Jest estetą tak jak ja i doskonale widzi kiedy jakiś fason nie współgra ze mną. Czasami sam to powie :-) Nie mam upodobań co do fasonów, bo naprawdę będąc cegłą w niewielkiej ilości ubrań wygląda się ponętnie. Nie ma to jak piękna kobieca figura. Która z was taką ma głowa do góry, miasto jest wasze :D (Te z innymi typami sylwetki oczywiście też:P Dobra kobieta nie jest zła :P). Co do Last Christmas...Marta... Spadłaś w moim rankingu z samej góry na jakiś przedostatni szczebel :P

Tionne, pomyśl sobie, masz taki super kaloryfer, jest zgrabniutki i taki milutki. Za każdym razem gdy się doń zbliżysz uśmiecha się do Ciebie. Toż to fenomenalne! Pomyśl sobie, że masz szanse siedzieć koło niego, a biedne reniferki na przykład muszą teraz w mrozie pomagać Mikołajowi... Ogólnie to mam takie przeczucie, że Mikołaj chyba jakiegoś fajnego bojfrenda niebawem Ci podrzuci :D

Orelka, ja ze swoim chłopakiem to się już bez słów dawno rozumiem. Czasami spojrzymy na siebie i każde wie jaki to drugie ma nastrój. Bardzo się cieszę, że Twój chłopak jest dla Ciebie takim ogromnym powodem do radości. Druga osoba to przecież dar od samego Pana Boga. Długo jesteście ze sobą? Dobrze się patrzy na pary, które są w sobie tak szaleńczo zakochane. Ja raczej miłość przeżywam na poziomie spokojnym. Bez euforii. Miłość to dla mnie przede wszystkim stabilność i pewna decyzja. To co dla mnie opisujesz to raczej jeszcze objawy zakochania. Zakochać się, a pokochać kogoś, a potem dalej kochać to ciężkie zadanie i prawdziwe powołanie małżonków. Bardzo chciałabym kiedyś w przyszłości zobaczyć mnóstwo świętych rodzin. O właśnie się pojawiło moje marzenie :D

Jeśli zaś chodzi o pasję drogie panie, tak się dziś zastanawiałam czym właściwie jest ta ów pasja. Słowo to używa się obecnie w zastępstwie słowa hobby, zainteresowanie. Ja sobie tak cichutko pomyślałam, że może to jest po prostu coś co w momencie wykonywania przywołuje do nas myśli " Panie Boże, dziękuję Ci, że tak wspaniale stworzyłeś ten świat i pomyślałeś o tym by stworzyć XYZ". Mylę się?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2013-12-13 16:44

Odpowiadając na Twoje słowa Basiu, to nie posiadam chłopaka, jeśli tak to można nazwać, bo posiadać kogoś raczej nie można, ale można z kimś być, kogoś kochać. Dlatego nie mam z tego powodu żadnej radości. Byłam zakochana i wiem, jak się wtedy człowiek czuje, tęskni za tą drugą osobą i chce z nią być. A czy Ty jesteś jeszcze w Twoim chłopaku zakochana i On w Tobie, czy uczucie wygasło i jesteście ze sobą z przyzwyczajenia, a ten związek nie daje Wam szczęścia? Tak sobie wyobrażam bycie z kimś, że człowiek jest wtedy szczęśliwy i ma w sobie pozytywne emocje, jeśli jest to właściwa osoba. Wiem też, że nad związkiem trzeba pracować, nad swoim egoizmem na rzecz tej drugiej strony, nad pielęgnowaniem uczuć chyba też, aby one nie wygasły. Czy cieszysz się, że jesteś z kimś, czy czy jest Ci to obojętne? Czy Twój chłopak kocha Ciebie? Jeśli tak, to powinnaś inaczej o sobie myśleć i chcieć się Jemu podobać, czuć się wyjątkowa w Jego oczach.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-13 16:55

Ej, rozpisałam się wczoraj jak nie wiem, a nie ma mojego postu! AAAAAAAAAAAAaaaaaaa!

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Katalina (---.ip.netia.com.pl)
Data:   2013-12-14 17:40

Baśka napisała:
"AAAAAAAAAAAAaaaaaaa!"
Czy to jakaś malutka szewska pasja?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-14 21:55

Kaloryfer mogłby więcej grzac :( Mikołaj juz byl to chyba za rok cos podrzuci. Mialam przeczucie ze w tym roku cos sie zmieni, a tu nic. I dobrze jak mam sie meczyc, to trzeba korzystac poki czas :)
Tak na dobrą sprawę, to dla nas powinnien byc pasją - Bóg. No w koncu kazdy powinien dążyc do bliskosci z Nim, tak zeby coraz bardziej odczuwac radosc niezmąconą złem tego świata. Poprzez sakramenty. Przeciez Jezus powiedział, ze jak nie będziemy spozywac Jego Ciała to nie będziemy mieli zycia w sobie. Więc zycie z Bogiem powinno byc pasją. Choc tobie chodzi o taką przyziemną pasję. Ale jak Bog będzie na pierwszym miejscu to wszystko będzie na swoim miejscu. Nawet pasja, czy jej brak, bo Bóg jest najważniejszy.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-14 22:20

Szewska pasja? Nie ;-) Wyraz radości :P

Życzę wszystkim udanego weekendu.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-27 12:36

Witam ludziska, mam kolejny spadek formy i znów się buntuję, że nic mnie nie cieszy, nie mam żadnych talentów, itd. Ostatnio było w miarę dobrze. Co radzicie?

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-27 12:49

Z talentami najpierw sobie odpuść. Najpierw mają cie cieszyć niektóre rzeczy, drobnostki. Nie wiem kup sobie cos fajnego, ufarbuj wlosy, kup cien do oczu itp. Juz pisalam, jak masz spadki formy, to podstawowe badania sobie zrob, tsh tez nie zaszkodzi. I jak bedzie coraz gorzej, tak, że będzie cie to przygniatało, to do psychiatry. Teraz jest mniej slonca, dochodzi chłod, zazywaj magnez i inne witaminy, mikroelementy. Ogolnie tez gorzej czlowiek sie czuje teraz, zwłaszcza jak jest taka pogoda, jak na zime ok. +10 stopni. Nie wiem jak u ciebie. Ubieraj sie ciepło.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Baśka (---.7-1.cable.virginm.net)
Data:   2013-12-27 14:07

Kochana Tionne, ubieram się ciepło, ogólnie ludzie się aż dziwią, że TAK ciepło :P Farbowanie włosów nie zdaje egzaminu, bo od fryzjera notorycznie wychodzę zaryczana i wściekła :-) Cieniami się nie maluję. Kupiłam sobie za to tusz. I tak nie pomaga, ale chociaż ładnie wygląda w kosmetyczce. Na inne rzeczy mnie nie stać. Z chęcią bym sobie kupiła jakiś sweter, bo mam tylko jeden, ale niestety to by się równało z tym, że nie będzie mnie stać na opłacenie czynszu za tydzień :-) Co do tych drobnostek i talentów to właśnie to mnie boli, że nie mam talentów, tak oddałabym się temu w czym jestem dobra i jazda... W każdym bądź razie dziękuję za odp. Tionne :* Do lekarza może uda mi się wbić w styczniu, oczywiście ogólnego. Oby.

 Re: A jeśli ktoś nie ma pasji?
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2013-12-27 21:13

Nie namawiam do kupowania z przecen, nowych ciuchów, bo nie wiadomo czy faktycznie to przecena czy trik. Ale jest masa sklepow z odzieżą używaną, gdzie tez są przeceny, mozesz pochodzic, a nóż ci spodoba cos czy w ogole samo chodzenie. Farbowac włosy mozesz poprosic koleżankę. To tylko inne opcje.
Tez sie boje ze nie mam talentu, a co gorsza, ze Bóg kiedys tam u góry mi powie, ze zakopałam swój jakis talent. Mysle, ze modlitwa to podstawa, na początek. Moze za jakis tam czas dzidzius okaże się twoim ulubionym zajęciem. A teraz krok po kroku, ciesz się ze w ogole jestes, mogłoby cie nie byc. A Bóg jednak cie stworzyl, juz samo to jest darem:)
Jak lekarz ci nie da, np. na tsh. Bo moze tylko dac jak są jakies wyraźne powody. To mozna sobie zaplacic prywatnie ok. 20 zł.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: