logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: s.Rufus (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2014-01-08 12:26

Od zawsze czuje konflikt między tym jakiego chce mnie miec Bóg a jakiego inni ludzie. Boje się wyruszyc na wojnę z ważnymi ludźmi w moim życiu o takie życie jakie zaprojektował dla mnie Bóg. Nie jestem ani takim synem, ani takim bratem ani takim mężczyzną, obawiam sie, ze nie bede takim mężem i ojcem; jak to Pan Bóg chciał powołując mnie do życia. Przytłoczyły mnie czasy, ludzi i uwarunkowania. Czuje,że Bóg chce czegos innego (żebym był inny) ode mnie niz ludzie (rząd, państwo, Ojczyzna, nauczyciele, niektórzy ksieza). Czy Bóg mi pomoże w walce o takie życie jakiego On dla mnie chce?

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: matka44 (78.10.73.---)
Data:   2014-01-08 17:00

życie w ciągłym poczuciu winy na pewno nie pomoże Ci w zmianie stosunku do życia i do samego siebie. to juz użalanie sie nad sobą a czasem trzeba po prostu powiedzieć sobie: musze to zrobić i już! codziennie myslę, że nie jestem taką matką jaką powinnam być, z drugiej jednak strony wiem, że to nierzeczywiste wzory narzucane nam świadomie lub nie od dzieciństwa pogłębiają w nas poczucie winy. bo nie jesteśmy idealni, ale kto jest? łatwo sie gada, gorzej robi. nie martw się na zapas, że bedziesz złym ojcem czy mężem. jesli szanujesz i kochasz drugiego człowieka, nie bedziesz miał z tym problemu :)

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: wyszywaczek (---.net.pulawy.pl)
Data:   2014-01-08 17:30

Chwila. A jakiego chciałby cię Bóg? Jesteś w stanie to ustalić, rozgraniczyć od tego, jakim chcieliby cię ludzie? Następne pytanie: jakim ty chciałbyś samego siebie? (już nie mówiąc o tym, że pewnie byś siebie wcale nie chciał, ale obawiam się, że tu rzeczywiście Bóg ma zdanie odrębne). Następne pytanie: co w związku z tym zamierzasz zrobić? Bo są rzeczy, które trzeba i warto zmieniać, podjąć próbę zmian. Ale są rzeczy, które trzeba po prostu zignorować. I tyle.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: Hania (---.wejherowo.vectranet.pl)
Data:   2014-01-08 17:43

Witaj Rufusie,
Nie jesteś taki, jakiego chciał Bóg? Czasem też tak o sobie myślę. Ale rok temu byłam u Spowiedzi z całego życia i poczułam się lżej. Wiadomo, że Zły nie widzi odpuszczonych nam grzechów i nie ma już możliwości mieszać nam tak w życiu, ale nadal próbuje i będzie tak, aż do końca naszego życia, ale to nie ma być powodem do depresji, która nie pochodzi od Boga, tylko do pracy nad sobą. Nie podobasz się sobie? To się zmień, staraj się pomalutku, a będzie dobrze. Czy Bóg nas zna? On wie, o najmniejszym drgnięciu traw, o każdej myśli. Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy, a nie dobre strony. Możesz być spokojny, On nas akceptuje i kocha. Takimi, jacy jesteśmy. Ale zmieniać się i wzrastać duchowo należy, bo będzie wstyd, przy spotkaniu Go twarzą w twarz, gdy spyta "Rufusie, co zrobiłeś z talentem, który Ci dałem"? Tak że nie dziel włosa na czworo, kochaj Boga i bliźniego, mniej skupiaj się na sobie, więcej na tym, co należy robić, by być lepszym. Serdecznie Cię pozdrawiam. Hania.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-01-09 18:09

Bóg nie spartolił roboty stwarzając cię. Jesteś taki jakim chciał cię Bóg. Gdyby On chciał mieć cyborgów to by ich stworzył.
Natomiast nie jesteś taki jakim ty chciałbyś być dla Boga a to zupełnie coś innego. To zadanie do pracy przez całe życie, by zwalczać skażoną naturę.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: Danka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-01-09 20:51

s.Rufusie

Polecam fragment "Wprowadzenia do modlitwy mistycznej" Eremity wyd. eSPe.

Wielkie oczekiwania w stosunku do siebie i do innych, dzisiaj reklamowane jako obowiązek współzawodnictwa zarówno na płaszczyźnie zawodowej, jak i rodzinnej, ludycznej, psychologicznej czy kulturowej są powodem wielu zaburzeń osobowości i charakteru. Nasze serce, nasze najbardziej autentyczne ja, wysyła rozpaczliwe sygnały, starając się nie zostać przez nikogo zdemaskowane...
Cóż radzi nam Pan, patrząc na nas ze swojego krzyża? Mówi On naszemu sercu:

"Zaakceptuuj - tak jak ja zaakceptowałem, że jesteś duszą zranioną. Uznaj dramat faktu, że nie możesz ocalić się samodzielnie! Nie chcę oszczędzać ci tych cierpień, będących dla ciebie szkołą, chcę natomiast uzdrowić cię ze strachu przed ich przyjęciem, ze strachu prze uznaniem własnej ułomności! Nie pragnę abyś stał się osobą potężną i błyskotliwą, sprawną we wszystkim i będącą kowalem własnego losu: tak uczy mądrość świata, nie moja. Zwróć uwagę, że osoba potężna i wyrachowana nie wejdzie do mojego królestwa."

...uczciwy chrześcijanin potrafi stanąć przed Bogiem z pustymi rękami, nie mając nic swojego, co mógłby Panu ofiarować, poza własną niezdolnością kochania Stwórcy. Ta niezdolność wprawia go w zakłopotanie, ale również wypełnia nadzieją, bowiem przed Bogiem człowiek mówi:

"Jestem niezdolny Panie ale w Tonie mogę wszystko, bo to ubóstwo którego nie chcę Ty mi dałeś, tak aby zostało wypełnione Twoim bogactwem, które czyni mnie synem."
Święta Teresa z Liseux mówiła tak: Mam nadzieję, że stanę przed Panem z pustymi rękami, w ten sposób On będzie czuł się w obowiązku aby mnie zbawić."

Mam nadzieję, że znalazłeś w tym fragmencie coś dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: B. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-01-10 02:21

W zasadzie chyba pytasz "Jak żyć" :)
Bóg nam to powiedział. Dał przykazania miłości Boga i bliźniego (a także miłości nieprzyjaciół).
Bóg rozłożył powyższe najważniejsze przykazania na "czynniki pierwsze" dając nam też Dziesięć Przykazań (żebyśmy mieli i łatwiej i konkretniej, bo jesteśmy tylko ludźmi).
"albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie" 1 J 5,3
Myślę, że chodzi Ci też o to: "15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust." Ap 3, 15-16
Raczej każdy człowiek ma w życiu swoje Westerplatte, i wtedy wie, że nie może tego "odpuścić". Ty też poczujesz w sobie zapał, gdy coś takiego w Twoim życiu się pojawi. Niech Pan Bóg Cię prowadzi i błogosławi.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: Łukasz (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-01-11 17:18

Moim zdaniem porozmawiaj o tym z duchownym, np. przy spowiedzi.

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: Monika (---.231.1.107.koba.pl)
Data:   2014-01-12 09:38

Chyba wiem, co masz na myśli ponieważ przeżywam to samo...
"15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust." Ap 3, 15-16
W dzisiejszych czasach ciężko jest być gorącym i wytrwać przy Bogu gdy np. ludzie szydzą z tego, nie rozumieją. Kiedy próbujesz pogodzić życie zgodne z przykazaniami z życiem z innymi ludźmi, którym daleko do tego. Mnie na przykład doprowadziło to do depresji ponieważ nie mogłam znieść tych ciągłych wyborów między tym, co Boskie a tym, co tak kolorowe i złudne. Przeżyłam dwa trudne związki, które za każdym razem kończyłam ponieważ brakowało w nich Boga. I zastanawiam się, co mnie jeszcze czeka? Czy ja w ogóle potrafię zbudować normalny, zdrowy związek? Jest mi dodatkowo ciężko ponieważ mam osobowość neurotyczną czyli min. mam niskie poczucie własnej wartości i nie wierzę, że mnie pokocha jakiś mężczyzna i zniesie mnie taką jaka jestem do końca życia. Wierzę natomiast, że właśnie taką stworzył mnie Bóg i że On kocha mnie bezgranicznie. Że codziennie patrzy na mnie i mówi jak przy stwarzaniu świata "to jest dobre". Polecam Ci rekolekcje o. Adama Szustaka pt. Nocny Złodziej"
www.langustanapalmie.pl/nocny-zlodziej3

 Re: Nie jestem taki jakiego chciał Bóg.
Autor: Anna 23 (---.wroclaw.mm.pl)
Data:   2014-02-14 01:17

Jeśli szczerze będziesz chciał wykonywac Wolę Bożą, i oddać Mu swoje życie, być posłusznym i wiernym, to moim zdaniem tak :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: