Autor: AsiaBB (---.180.116.112.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2014-01-14 10:54
Jesteś młodziutki, popełniłeś dużo błędów. Ale najważniejsze, że je zrozumiałeś i wciąż masz przed sobą całe życie. Nie patrz w przeszłość, nie słuchaj wmawiania szatana, że już wszystko stracone i że przegrałeś. Bóg patrzy na ciebie jak na syna marnotrawnego, który powraca i całe niebo cieszy się z twojego powrotu. Pan Jezus powiedział: " Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia." (Łk 15, 7). Najlepiej przeczytaj cały rozdział Ewangelii wg. Św. Łukasza. Poznasz z niego Bożą Miłość dla ciebie w sytuacji, w jakiej się znalazłeś. I spójrz w przyszłość, masz dopiero 20 lat, musisz pomyśleć, co dalej ze swoim życiem. Jeśli nie byłeś, idź do spowiedzi - to nie tylko przebaczenie grzechów, ale także uzdrowienie, którego potrzebujesz. Jeśli nie skontaktowałeś się z rodziną, zrób to. Nie po to, żeby prosić o wybaczenie, bo to jest żądanie, ale po to, żeby powiedzieć: przepraszam. Najpierw się przeprasza, potem ewentualnie prosi o wybaczenie. Gdzie teraz mieszkasz, z czego żyjesz? Musisz pomyśleć o pójściu do uczciwej pracy. Może być ci ciężko, ale potraktuj to jako pokutę i ważną lekcję. To, że nie będziesz zdawał matury i szedł na studia dzienne jak większość twoich rówieśników, jest konsekwencją popełnionych przez ciebie błędów. Taka jakby kara, którą ponosisz. Ale nie wszystko stracone, możesz pomyśleć o skończeniu jakiejś szkoły zaocznie, pełno tego dla dorosłych. Zainteresuj się też formami wsparcia dla uzależnionej młodzieży, zadzwoń na telefon zaufania, idź do poradni leczenia uzależnień - nie zostań z tym sam, bo pokusa łatwego życia będzie powracać, szczególnie, kiedy napotkasz trudności. A z popełnionego przez ciebie zła, Bóg może wyprowadzić jeszcze większe dobro, ponieważ "gdzie wzmógł się grzech, jeszcze obficiej rozlała się łaska" (por. Rz 5, 20). Nie znasz swojej przyszłości, być może uda ci się kiedyś pomóc jakiemuś młodszemu od ciebie chłopakowi (albo dziewczynie), który schodzi na złą drogę. Ty już napisałeś swoje świadectwo tutaj, przeczyta je dużo ludzi. Może jeszcze kiedyś gdzieś podzielisz się swoim doświadczeniem, zwłaszcza z młodymi ludźmi. Twoje doświadczenie będzie dla nich bardzo cenne, bo jesteś młodym człowiekiem, który nie mówi o tym, co przeczytał albo usłyszał, ale mówi o sobie, podaje przykład swojego życia. To bardziej przemawia do młodzieży niż gadanie rodziców i nauczycieli, że alkohol i narkotyki są be. Dlatego chwała Panu za ciebie. Pozdrawiam z modlitwą.
|
|