Autor: Gazela (---.dolsat.pl)
Data: 2014-01-13 04:14
Pracuję w dość dużej firmie. Szefami są Azjaci, dla których praca to numer 1.
Pracujemy chaotycznie, często gonią nas terminy i jest stresująco.
Nie wiem, jak jest w innych firmach.
To moja pierwsza praca, pracuję tam już parę lat, ale tak naprawdę praca nie daje mi w ogóle spełnienia, tylko wywołuje stres, niepokój, słabo śpię, jestem coraz bardziej zmęczona. Nie jestem typem bardzo odpornym psychicznie, a praca jest z klientami i nie jest to łatwy kawałek chleba.
Często po pracy nie mam już siły na modlitwę, nie jestem radosna, spokojna, nie mam zapału na inne aktywności, na zaangażowanie na innych płaszczyznach.
Czy mając 30 lat, znaleźć swoje miejsce na płaszczyźnie zawodowej? Jakby na nowo. Dodam tylko, że wybór studiów i ta praca to raczej dzieło przypadku, a nie świadomy wybór. Pochodzę z rodziny patologicznej, nie miałam warunków, by słuchać siebie i rozwijać zainteresowania. Cud, że w ogóle skończyłam studia i znalazłam pracę.
Boję się rezygnować, bo pieniędzy potrzebuję (nie mieszkam z rodzicami), a z drugiej strony, ta praca mnie powoli wykańcza i odbiera radość życia.
|
|