logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: marysiek (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-02-17 20:39

Witajcie,
Pogubiłam się. Jeszcze 2 miesiące temu uczestniczyłam w pięknej mszy o uzdrowienie i uwolnienie, a teraz mam pustkę. Od tamtego czasu nie byłam u spowiedzi, w styczniu skończyłam Nowennę Pompejańską, a teraz odmawiam Różaniec, byle go odklepać. Okropnie się z tym czuję, bo wiem, że nie jestem sobą. Niestety, taki stan rzeczy zaczyna odbijać się również na moim zdrowiu psychicznym. Nie wiem, czy odczuwam obecność Pana, grzeszę, popełniam czyny, o których nigdy nie miałabym pojęcia. Błagam Was o pomoc, o modlitwę. Proszę pomódlcie się również za moją rodzinę, bo zły ostatnio nieźle w niej miesza. Boję się, że mnie upolował, bo naprawdę jeszcze 2 miesiące temu z wielką radością modliłam się, a teraz jest chyba inaczej. Dodam jeszcze, że pokładałam wielkie nadzieje w Panu licząc na uzdrowienie, które niestety nie przyszło, i być może tutaj zaczęła się ta lawina mojej grzeszności. Czy znacie jakieś modlitwy o wytrwałość, o nawrócenie, takie, które mogłyby mi pomóc, a także pomóc mojej rodzinie? Bardzo Was proszę o pomoc, bo czuję, że tonę...

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: Paweł (---.e-wro.net.pl)
Data:   2014-02-17 21:21

Z Odnową jest trochę jak z zakochaniem. Na początku motylki w brzuchu a później Miłość. Emocje są dobre, ale ich brak i to że motylki się skończyły nie oznacza że jest coś nie tak. O Miłość trzeba walczyć i to jest wysiłek. I z Miłości do Jezusa trwaj na modlitwie mimo że nic nie czujesz.
W tej Miłości będzie dużo pięknych chwil, ale będzie również krzyż. Sam Jezus powiedział:
"Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa." (Łk 9;23-24)

Co do uzdrowienia: Oddaj to Jezusowi, tzn. pozwól Mu działać tak jak On chce a nie tak jak ty. Pamiętasz jak modlił się Jezus w ogrójcu? "Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!" (Łk 22,42)
Jego plan jest dla Ciebie najlepszy, jak Bóg czegoś nie daje to nie daje z Miłości do ciebie. Ze swojej strony nie zaniedbuj leczenia i módl się. A jeśli Jezus będzie widział że to dla Ciebie najlepsze w danym momencie to Cię uzdrowi, jestem o tym przekonany. Jeśli nie uzdrowi to dziękuj że tego nie zrobił z Miłości do Ciebie.
Nick Vujicic, który urodził się bez rąk i bez nóg powiedział słusznie: "Jeśli nie dostajesz cudu, stań się nim". Cierpienie ma sens, szczególnie jeśli je dobrze wykorzystasz.

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: matka44 (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-02-17 21:36

czuje to samo. dopiero wróciłam z mszy uzdrowieniowej w Częstochowie, a myslę tylko o tym że to bez sensu i tak ohydne słowa przychodza mi do głowy, że szok i wstyd. mam wiele problemów, ale teraz to nie mam już sił. za duzo na raz, na jednego człowieka. ale zmówie choć Zdrowaś...za Ciebie i za siebie bo za innych ledwie mi sie udaje. nie jestes sama, ale wiem że trzeba jedno pamiętać - wierzyć i wszystko ofiarować Bogu. my ludzie nic więcej zrobic nie możemy. powodzenia :)

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: pawel.jan (---.chelmnet.pl)
Data:   2014-02-17 21:59

Napisze Tobie o sobie bo byłem w takiej samej sytuacji. Byłem na mszy o uzdrowienie poszedłem z ciekawości a zostałem uzdrowiony ja, pomyślałem super działa. Ale okazało się, że jak już wyrzucą z ciebie złe duchy to jak jest napisane w Piśmie Świętym, że zły duch wróci z 7 i jeszcze gorszymi. I wrócił.
Jak to się stało. Nam się wydaje, że jak już jesteśmy na mszy o uzdrowienie, mówimy różaniec modlimy się to nic nas nie ruszy. Ale w tym grzechu o który się modlimy o uzdrowienie (u mnie to był nałóg nieczystości) jesteśmy najsłabsi. Czyli jak znowu zgrzeszymy to otwieramy drzwi od nowa złemu.
Czemu tak jest, bo człowiek jest jak wielki blok z drzwiami ale z klamką z jednej strony. Czyli tylko my możemy otworzyć te drzwi i jak otworzymy to zostają otwarte zamknąć nie umiemy. Trzeba o tym pamiętać i do mnie mimo mojego uzdrowienia ( drzwi zostały zamknięte ) nałóg wrócił najpierw powolutku a potem z wielką siłą … jak sięgnąłem dna to ZOBACZYŁEM, BEZ CIEBIE PANIE JEZU NIC NIE MOGĘ …. Spowiedź, pokuta, posłuszeństwo i modlitwa codzienna i jak tylko czuję atak złego to od razu się modlę. I jeszcze jedno powiedziałem Panu Bogu, że akceptuję mój grzech bo ja z nim nic nie mogę zrobić i jeżeli trzeba to będę modlił się o uzdrowienie codziennie do końca życia, jestem grzesznikiem i tylko miłosierdzie Borze może mnie uwolnić.
To jest tak że twoje życie to jest jak namiot postrzępiony, dziurawy i ty go nie naprawisz. Ten namiot musi naprawić Pan Jezus, Ty nie dasz rady.
Czeka mnie jeszcze długa droga ale tylko absolutne zawierzenie Panu Jezusowi da Ci siłę aby przerwać pokusy lub otrzymać uzdrowienie. Może porostu jeszcze nie jesteś na to gotowa. Poczytaj Dzienniczek Św. Faustyny Kowalskiej, naprawdę dużo daje. Codziennie otrzymuję siłę aby nie grzeszyć w tym jednym grzechu a w innych też mniej … Jak ja się zmieniłem zmienia się cała rodzina, to naprawdę działa.
Pomodlę się za Ciebie.

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: Emgie (81.210.15.---)
Data:   2014-02-17 22:14

Co by się nie działo, miej ufność w Panu. I dziękuj Mu za każdy dzień życia. To co nas spotyka, takie już musi być.
Po nawróceniu też popełniłem coś, co nigdy mi przez głowę by mi nie przeszło. A teraz w moim życiu zaczynają się dziać rzeczy, które są jak najgorszy sen.
Tak już musi być, bo kto powiedział, że ma być inaczej?
My tylko ufajmy, że On wie, co robi.

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: brak (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-02-19 00:19

Nie wiem, czy Tobie może to w jakikolwiek sposób pomóc, ale ja mam tak, że kiedy miewam gorsze momenty i czuję jakbym podupadała lekko na duchu to przypominam sobie te pozytywne emocje, spokój ducha i radość, które przychodzą od naszego Stwórcy. Kiedy czasem podczas modlitwy (rozmowy z Bogiem) czuję, że moje serce się kruszy, wtedy staram się zapamiętać to uczucie, żeby potem nie mieć wątpliwości i by to uczucie trwało gdzieś w środku, by w trakcie potrzeby przypomnieć sobie o nim. Pamiętaj o miłości, o momentach, gdzie czujesz łaskę - nie tylko tych podczas modlitwy, ale i codziennego życia, gdy to inni okazują nas bądź innych dobrocią właśnie dzięki Bogu. Bóg nam błogosławi i życie z Nim nie polega na ograniczeniach i na walce z tym co dla nas jest przyjemne, lecz raczej polega na odkrywaniu wolności i walce z negatywnymi pożądliwościami, przez które tylko upadamy na duchu i krzywdzimy innych. Bóg jest Miłością, a przecież czy nie tego pragnie każdy człowiek?

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: Gosia (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-02-19 11:05

To, że upadasz po nawróceniu, świadczy tylko o tym, że Szatan bardzo walczy o odzyskanie Twojej duszy. Podstępnie, powolutku, małymi kroczkami. Jak woda drążąca skałę. Wykorzystuje każde Twoje zawahanie : pójść się modlić, czy może jeszcze obejrzę ten program i dopiero potem.? A potem np. okazuje się, że słaniasz się na nogach i nici z modlitwy, bo oczy zamykają się same. I tak coraz częściej. Potem już trudno wrócić do stałego rytmu modlitwy, a w naszym życiu dzieje się coraz gorzej. Wielu z nas tego doświadczyło i doświadcza. Też piszę o tym z własnego doświadczenia. I mogę powiedzieć Ci tylko jedno. Trzeba być niezwykle wyczulonym na te pierwsze symptomy kuszenia. Wtedy, gdy jesteśmy blisko Boga bardzo łatwo jest zawalczyć ze złym. Kilka takich wygranych z własnym lenistwem i zły duch odpuszcza. Oczywiście tylko na jakiś czas. Potem walczysz znowu. Ale trzymając Jezusa za rękę, dajesz radę. :) Piszesz, że od czasu tej cudownej Mszy, czyli od dwóch miesięcy, nie byłaś u Spowiedzi. No i to jest przyczyną Twojego odejścia od Chrystusa. By być blisko Niego trzeba być w łasce uświęcającej. Nie ma innej możliwości. Narzuć sobie choć taki rytm spowiedzi. Np. na pierwszy piątek albo sobotę miesiąca i trzymaj się tego rygorystycznie. Potem będziesz chciała częściej. Czego z całego serca życzę. Pozdrawiam.
Jeszcze słówko do pawel.jan: "Zajmij się Mną, a ja zajmę się twoimi dziurami." Wspaniałe, prawda?

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: pawel.jan (---.up.krakow.pl)
Data:   2014-02-19 21:13

Marysiek zgodnie z obietnicą dzisiaj zmówiłem w Twojej intencji jedną dziesiątkę różańca. Często zaglądam na stronę do zakładki pomoc bo wpisy te są bardzo budujące. Tak naprawdę to nie umiemy się dzielić swoim doświadczeniem szukania Boga, przynajmniej ja nie zawsze potrafię.
Gosia; z tym namiotem to nie pamiętam skąd ale to było widzenie jednej Świętej Siostry która podczas modlitwy miała Objawienie, że spotyka Pana Jezusa i zaprasza Go do swojego namiotu a tu sam dziury. Wiec zaczęła je naprawiać na co Jezus jej odpowiedział. Jak będziesz sama naprawiała bo będziesz tak zajęta ta pracą, że Mnie nie zobaczysz, zostaw ją je naprawię twój namiot a tu zostań ze Mną.
Nie wiem jak u was ale uważam, że dla każdego z Nas Pan Bóg ma inny plan. Nawróciłem się jak zapalił się silnik w samolocie … i pożegnałem się z życiem. Moje najdłuższe 13 min w życiu. I to nie prawda, że życie przelatuje przed oczami. Martwiłem się jak sobie moja żona poradzi z dwójką chłopaków 2 latek i 7 latek beze mnie. Wymyśliłem, że będę się za nich modlił bo tylko tak im pomogę ale jak widać mogę pomagać nie tylko modlitwą i to nie był to mój koniec ale początek mojego nawrócenia.
Po 2 latach patrzę na ten wypadek jak na łaskę którą otrzymałem od Boga co wcale nie znaczy, że jest łatwiej. Pokus mam bardzo dużo i czasami dotkliwie upadam.
Najważniejszą rzeczą i to dla Marysiek informacja (powiedział mi ksiądz na spowiedzi), nie poddawaj się nawet jak byś zgrzeszył wiele razy za każdym razem podnoś głowę, módl się i walcz a wyprosisz łaskę uzdrowienia.
Modlitwa daje siłę do zwalczania pokus, bo za nas pracy domowej nie odrobi bo mamy wolną wolę.

 Re: Przed dwoma miesiącami pięknie, a teraz pustka.
Autor: MM (---.play-internet.pl)
Data:   2014-02-22 22:36

"Okropnie się z tym czuję, bo wiem, że nie jestem sobą."

A kim się stałaś? Musisz odepchnąć wszystkie kłamstwa kopystnego, włączając to powyższe. Oczywiście, że on będzie próbował. Ale jesteśmy uzbrojeni do walki, mamy Słowo Boże, konfesjonał, sakramenty.
Mamy Boga Wszechmogącego - "Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego".

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: