Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-03-12 23:15
Ale na czym ma polegać to świętokradztwo, bo nie rozumiem? W czym konkretnie widzisz problem? Zrobiłaś źle i doskonale o tym już wiesz. Ale wyspowiadałaś się z tego grzechu. Rozumiem, że obiecałaś poprawę, bo to jest konieczne do spowiedzi. I na pewno żałowałaś, bo inaczej spowiedź nie miałaby sensu? Czyli starą sprawę załatwiłaś. Mogłaś iść spokojnie do komunii. Grzechem nie jest to, że kanapki teraz leżą, tylko to, że wcześniej zmarnowałaś jedzenie. Gdybyś je wyrzuciła przed spowiedzią, to coś by to zmieniło? Jaka to różnica czy wyrzucisz przed spowiedzią czy po spowiedzi? Co masz niby teraz z nimi zrobić? Zjeść? Obiecałaś poprawę, obiecałaś Bogu że tego nie będziesz więcej robić i to jest ważne. Nie rób tego nigdy więcej.
A kanapki wyrzuć jak najprędzej. Jesteś pewna, że one nadal leżą? Bo za chwilę zaczną chodzić, jak nie wyrzucisz. Na sto procent chodzą już pod Twoim łóżkiem stada bakterii czy inne paskudztwa. Nie truj ptaków, i nie rzucaj psu sąsiada, bo sąsiad będzie musiał wydać pieniądze na lekarstwa albo na nowego psa. Wiesz jaki to kłopot gdy czyjeś zwierzę jest chore? Wprawdzie zwierzęta raczej nie jadają całkiem zepsutego jedzenia, ale bezdomny głodny pies na pewno zje i się pochoruje. Jeszcze kanapkę z poprzedniego dnia można obejrzeć i powąchać, może coś da się z tym zrobić. Ale z tego co piszesz wygląda, że są starsze. Wyrzuć. Nie kombinuj, bo cokolwiek zrobisz - i tak je zniszczyłaś. Tego nie odmienisz. Nie cofniesz czasu.
Zakończ stare sprawy, a od dziś zastosuj zasady, które już wyżej przeczytałaś. Nie oszukuj rodziców. Nie głodź się. W ostateczności daj jedzenie zwierzakowi, ale wcześniej w szkole spytaj czy ktoś nie chce kanapki. NIGDY nie zostawiaj kanapki do następnego dnia poza lodówką. Najlepiej - zjedz ją wieczór na kolację.
A do załatwionych już spraw nie wracaj.
|
|