Autor: xc (---.adsl.inetia.pl)
Data: 2014-04-23 12:35
Pytania o "dlaczego" stawiane przez stworzenie w odniesieniu do Stwórcy są absurdalne i nie ma na nie odpowiedzi.
Bóg, mimo, że jest Emmanuelem (Bogiem z nami), pozostaje dla nas nieuchwytny. Możemy coś starać się powiedzieć, coś wyrazić ale do końca nie jesteśmy w stanie pojąć motywów Jego działań. Bo to
inna liga". inny wymiar.
Mamy dogmat czyli taką sytuację, która niejako chroni Tajemnicę.
Człowiek nie jest w stanie odpowiedzieć na wiele pytań. Nie dlatego, że jest głupi, że mało wie, że ma za mały aparat poznawczy, że ma za ubogi język ale po prostu nie jest. Fundament fizyki kwantowej jakim jest tzw. zasada nieoznaczoności Heisenberga określa, że nie jesteśmy w stanie, badając cząstkę elementarną (np. elektron) określić jednocześnie jej pęd i położenie. Im więcej wiemy o pędzie, tym mniej o położeniu i odwrotnie. A i to co wiemy, jest jedynie określane z prawdopodobieństwem.
Dawno już legł w gruzach pozytywistyczny obraz świata, w którym da się wszystko opisać, zmierzyć, zważyć, definiować, znaleźć przyczyny i podać skutki. Nie z tych rzeczy!
To Bóg rządzi prawami naszego poznania ale im nie podlega!
Czasem nie warto zadawać sobie pewnych pytań. Dlaczego? Bo tak się składa, że dysponujemy określonym zasobem czasu. Czas który mamy do dyspozycji, ma to do siebie, że nie da się go pożyczyć, kupić, ukraść, dorobić i tak dalej. W związku z tym, im więcej czasu poświęcimy na rozważanie pewnych kwestii, o których wiemy od początku, że są nierozważalne, tym mniej go zostanie na to co możemy efektywnie zrobić. Piękno nauki Jezusa polega na tym, że polecał On szukać Boga przede wszystkim w drugim człowieku, kimkolwiek ten drugi by nam się wydawał być. Nie negował poszukiwań w Piśmie, wręcz przeciwnie. Nie negował potrzeby medytacji, zastanowienia się, modlitwy, refleksji, skupienia, ciszy, samotności, myślenia o Bogu. Wręcz przeciwnie. Sam to praktykował i nakazywał swoim uczniom, czyli także nam. Ale przede wszystkim nakazywał szukać Boga w bliźnim. A to co znajdziemy to właśnie jest dusza, niezniszczalne, wieczne, Boski Ruah-Tchnienie/Wiatr. A jakie miałoby by niby być, skoro Boskie w nas?
No to może (ale tylko "może") po to jest takie w nas abyśmy mieli czego szukać? W innych i w samym sobie?
|
|