logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Ania (---.opera-mini.net)
Data:   2014-04-18 22:03

witam.
Bardzo serdecznie prosze o pomoc w dwoch kwestiach.
Bylam dzisiaj u spowiedzi ze strachu nie powedzialam ze jeszcze mieszkam z narzeczonym. Jutro wyprowadzam sie do rodzicow. Czy sakrament byl wazny?

Drugie pytanie: w niedziele wielkanocna jest slub brata. moja rodzina wie ze mieszkam z chlopakiem. czy nie bedzie grzechem zgoszenia jesli przyjme komunie?
z gory dziekuje za pomoc

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: buszmenka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-18 22:35

Będzie przede wszystkim świętokradztwem.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Ania (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-18 22:44

Dziewczyno, opamiętaj się! Nie będzie grzechu? Kogo chcesz okłamać? Ludzi okłamiesz, siebie okłamiesz, ale Boga nie okłamiesz. W dodatku kolejny raz Go ukrzyżujesz, zaraz po Jego Zmartwychwstaniu.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Patryk (---.nitka.net.pl)
Data:   2014-04-18 22:52

1. Nie, ponieważ świadomie zatajając grzech, o czym Bóg wie gdyż widzi nasze zamiary, sprawiłaś że nie przebaczył Ci winy za którą nie poprosiłaś go o przebaczenie. (spowiednik nigdy i nikomu nie powie grzechu który usłyszał)

2. Będzie to grzech przeciwko samemu Bogu. Nie rób tego i na najbliższej spowiedzi wyznaj grzech świętokradztwa, czyli zatajenia grzechu na spowiedzi, ale i grzech który zataiłaś.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Marlena (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-04-18 23:01

według mnie nie będzie świętokradztwem. Samo mieszkanie przed ślubem grzechem nie jest a autorka piszę że właśnie się wyprowadza czyli nie chce narażać się na kolejne pokusy.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: BM (---.wroclaw.vectranet.pl)
Data:   2014-04-18 23:12

Jutro będzie możliwość pójścia do spowiedzi. Zrób to. Pojednaj się z Bogiem, Kościołem i z sobą. Powiedz o wszystkim, zaufaj Bogu do końca, niczego się nie lękaj, nie martw się na zapas, co powie ksiądz, czy co sobie pomyśli. Im mocniej będziesz kochać Jezusa, tym mniejsze znaczenie dla Ciebie będzie miała reakcja księdza. Zadbaj o swoje życie z Chrystusem, poczuj radość Jego zmartwychwstania i podziel się tą radością z bliskimi. Tej radości Ci życzę z całego serca.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Ania (---.opera-mini.net)
Data:   2014-04-19 01:41

nie rozumiem. ksiadz na naukach mowil nam ze mamy sie nie spowiadac z mieszkania razem (bo to nie jest grzech) a z tego co robimy. tak tez zrobilam szczeze zaluje i postanowilam poprawe (wyprowadzam sie). wiec gdzie tu zatajenie grzechu?

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: Anna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-04-19 09:48

Aniu, dlaczego wyprowadzasz się jutro? Już dzisiaj to zrób. Jeśli nie dasz rady przenieść wszystkich swoich rzeczy, to zrób to później, ale już dzisiaj wróć do rodziców. Jeśli udało się Wam po spowiedzi nie zgrzeszyć, jeśli rodzina będzie wiedziała, że już nie mieszkasz z chłopakiem (a trudno przekonać kogokolwiek, że mieszkając razem, żyjecie jak dwa bezgrzeszne gołąbki), to nie będzie już grzechu zgorszenia. Samo mieszkanie z chłopakiem grzechem może nie jest, ale jest poważnym narażaniem się na grzech. Jeśli sumienie Ci to wyrzuca, to jeszcze zdążysz złapać jakiegoś kapłana. Nawet jeśli nie znajdziesz nikogo w konfesjonale, to zaczep któregoś i poproś na dwie minutki do konfesjonału. I nie bój się. Zapewniam Cię, że księża raczej się cieszą z nawracających się owieczek, niż niecierpliwią. A nawet jak który poburczy, że nie można było wcześniej, to potraktuj to jako dodatkową pokutę.
Nie bój się! Niech Cię Pan Jezus ma w swojej opiece :)

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: dorota (---.204.22.25.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-04-19 11:42

Mysle ze spowiednikowi chodzilo o to czy współżyjecie ze sobą czy nie. Powinnas zaznaczyć na spowiedzi to co tu napisałaś.

 Re: Ze strachu nie wyznałam grzechu.
Autor: BM (---.wroclaw.vectranet.pl)
Data:   2014-04-19 13:28

Aniu, piszesz: "Bylam dzisiaj u spowiedzi ze strachu nie powiedzialam ze jeszcze mieszkam z narzeczonym". Stąd doradziłam Ci, żebyś swój strach i wszystko co się pod nim kryje oddała Bogu, żebyś poznała Jego miłosierdzie, żeby Twoje serce było pełne pokoju i żebyś ten pokój mogła nieść innym! Czy czujesz różnicę między podejściem czysto formalnym do obowiązków płynących z przynależności do Kościoła a relacją przyjaźni z Jezusem?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: