logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: Janusz (91.236.5.---)
Data:   2014-07-01 20:10

Witam,
Oglądnąłem dzisiaj ten film http://gloria.tv/?media=469938. Teraz cały czas wątpię w to że zostanę zbawiony. Jak poradzić sobie ze strachem?

 Re: Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: J. (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2014-07-01 20:47

Jak sobie poradzić ze strachem? Schować kalkulator i nie kalkulować. Starać się żyć dobrze, być blisko Boga i ufać. Nie myśleć nad tym, że "na pewno nie zostanę zbawiony", ale wierzyć, że "jeśli będę starać się żyć dobrze, będę blisko Boga to na pewno nie zdarzy się jakaś niekorzystna sytuacja"
Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego dobrego.

 Re: Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: Ola W (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-07-01 22:20

Nie te czasy, inna mentalność. Nie warto się przejmować, jeśli starasz się żyć po chrześcijańsku.
Sprawdziłeś kontekst, w jakim to kazanie miało być wygłoszone, znalazłeś całość tekstu, co wiesz o świętym Leonardzie i czasach, w których żył?
Głowa do góry.

 Re: Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: Marek Piotrowski (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-01 23:23

w Dzienniczku s. Faustyny Kowalskiej czytamy:
„Dusza będzie potępiona tylko ta, która chce” /1452/
Św. Katarzyna z Genui (ok. 1500 r.) twierdzi, że Bóg otwiera bramy nieba każdemu, a potępieni rzucają się sami w otchłanie piekielne, ponieważ nienawiść do Boga jaką żywią, sprawia, że stan niebieskiej szczęśliwości byłby dla nich torturą gorszą od piekła.

Ważne żeby chcieć. I żyjąc, tak się ukształtować, żeby w chwili Sądu chcieć.
Może to Ci pomoże?

 Re: Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: AsiaBB (---.31.48.140.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2014-07-02 09:07

Z ciekawości obejrzałam ten film i muszę powiedzieć, że znam kilka stacji telewizyjnych, w których zrobiłby karierę. Janusz, przestań oglądać bzdury w necie, a zacznij czytać Ewangelię. Piszesz o wątpliwościach, że zostaniesz zbawiony, takim tonem, jakby zbawienie zależało od wystarczającej ilości twoich zasług. Nie wiesz, że już zostałeś zbawiony? Pan Jezus umarł za ciebie i zmartwychwstał. Dostałeś prezent i jak każdy prezent możesz przyjąć lub odrzucić. Dla ciebie jest niebo, chyba, że ci się nie spodoba, to Bóg cię uszczęśliwiał na siłę nie będzie. Przemyśl sobie też drugi list Św. Pawła do Efezjan.

 Re: Tracę nadzieję na pójście do nieba.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-07-02 12:48

Św. Leonard bez wątpienia chciał dobrze, ale chyba trochę przesadził. To, że jest świętym, nie znaczy, że był nieomylny. Jeśli w owych czasach 1 osoba na 20 000 szła do nieba, to ile by szło w czasach dzisiejszych? Przecież to daje jakieś 100 zbawionych osób z całej Warszawy. Samych zakonnic jest więcej. A przecież czasy mamy znacznie bardziej zepsute, wiec aktualna liczba wg tej logiki musiałaby być jeszcze niższa. Gdyby to miała być prawda, to byłaby to totalna porażka Bożego planu zbawienia człowieka. Pan Bóg nie jest okrutny i wydaje mi się, że przy takich proporcjach zakończyłby świat znacznie wcześniej.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: