Autor: synowa (---.249.45.181.dynamic.ttnet.com.tr)
Data: 2014-08-04 10:27
Ja jestem chyba taką synową. Tylko, że moja teściowa na początku była bardzo natrętna. Owszem, chciała dobrze, ale ja nie umiałam tego docenić. Z czasem jednak sytuacja między nami się poprawiła. Teściowa nie zmieniła swojego pozytywnego nastawienia do mnie, mimo że zachowywałam się jak Pani synowa. Przychodząc do nas zawsze przynosiła coś nie tylko wnukowi, ale też mnie. Albo obiad od zamrożenia na inny dzień, albo upieczone ciasto, albo kawę jaką lubię, czasami kupiła jakiś wisiorek, bluzkę. Starała się, abym widziała, że przychodzi nie tylko do wnuka, ale też do mnie. Jak będziesz u nich to mów, że chcesz spotkać się z nimi, nie tylko z dzieckiem. Ja jestem osobą raczej zamkniętą, lubię spędzać czas sama, z dzieckiem i mężem. Też bardzo męczyły mnie wyjazdy do teściowej, dlatego ustaliliśmy, że teściowa przyjeżdża do nas. Zostawiamy jej czasami synka i wychodzimy gdzieś z mężem. Ale to przyszło z czasem. I moje zachowanie nie wynikało z wrogości do teściowej. Powodzenia.
|
|