Autor: Tom (19 l.) (---.12-3.cable.virginm.net)
Data: 2014-07-27 16:37
Z gory przepraszam, za brak polskich liter.
Witam. Zaczynam wlasnie ostatni rok bycia jeszcze nastolatkiem.
Trafilem tu na ta strone przypadkiem. Czasami wchodze jako lektor przejrzec czytania, ale tej zakladki nie dostrzeglem. Jak nie widze wielu rzeczy.
Przechodzac do sedna sprawy..
Nie potrafie poradzic sobie z wlasnym zyciem. Z zewnatrz moje zycie, ocena jego, moze wypadac dobrze. Jednakze ciagle szukam tego czegos. Ciagle mi cos brakuje.
Jak wspomnialem na poczatku, mam 19 lat. Zostal mi ostatni rok szkoly.
Nie jestem nazbyt piekny, ale do brzydkiego mi duzo brakuje. Zreszta nie ocenia sie ksiazki po okladce. Moja mocniejsza strona jest rozum. A moze jednak go brak?
Od zawsze bylem dobrym uczniem, wysoka srednia, wzorowe zachowanie. Bardziej zawdzieczam to Bogu, gdyz ofiarowal mi dobra pamiec, niz ciezka praca, godzinami spedzonymi nad ksiazkami. Od zawsze bylem wysportowany, moim marzeniem bylo zostac pilkarzem. Nigdy nie sprawialem problemu jako dziecko. Byly male wybryki, ale nic powaznego. Wiek dzieciecy rzadzi sie swoimi prawami w koncu. Niestety od roku, moze dwoch, zatracilem radosc zycia. Dalej ucze sie dobrze, od paru miesiecy mam dziewczyne, super dziewczyne, dalej gram w pilke. Jednakze caly czas czegos brakuje..
Mysle, ze zlym czlowiekiem nie jestem. Na miano dobrego, tez widocznie nie zasluguje. Jestem bardzo wrazliwy. Czasami az za. Placze, wzruszam sie. Staram sie dorosnac, byc dobra osoba.. Pomagam, nie pije, nie pale. Jednakze ciagle czegos szukam.. Mam wiele problemow ze soba. Z pelnym zaufaniem do dziewczyny, do innych ludzi. Czesto analizuje co mowia, szukam haczyka. Nazbyt przejmuje sie slowami, opinia, czesta nieprawdziwa innych ludzi. Kolejne to ciagle smutki. Ciesze sie tylko na poczatku czegos, pozniej znowu wraca ten smutek, nieporadnosc, bezradnosc - depresja? Ciagle szukam problemow, problemow ktorych nie ma. Problemy ktore tworzy moja glowa. Czesto jestem rozdrazniony. Moze tym, ze widze ze moje zycie gna do przodu, a ja stoje w miejscu? Tracac godziny przy komputerze, na bezowocnym wpatrzeniu w monitor. Pomimo danych mi darow, brak rozwoju? Probowalem nie raz zmienic siebie. Podejscie do zycia. Prosilem Go o wszystko..
I wiem, ze mnie nie zawodzi. Tylko czemu ja zawodze jego? "Proscie a otrzymacie" Prosze i otrzymuje wiele lask. Dziekuje za kazda. Jednak caly czas stoje w miejscu, z rozwojem umyslowym, sportowym, jakimkolwiek..
Czasami nie mam ochoty na nic, doslownie.
Teraz pracuje w pracy wakacyjnej, moja pierwsza praca, bardzo fajna, dobrze platna. Niestety, daleko do domu. Dluga rozlaka jeszcze bardziej poglebia moje problemy.. Jak odnalezc swoja wlasna droge? Jak wziac sie do dzialania? Wiem, ze szczescie jest w Bogu. Ale moja glowa, czasami, wie lepiej, albo nie wie nic..
Nie potrafie sie pogodzic z obecnym stanem mojej sytuacji. Mam wszystko, a czuje sie jakbym nie mial nic. Jestem bezradny. Z Bogiem.
|
|