Autor: Rozterki_przedślubne (---.mos.gov.pl)
Data: 2014-08-21 10:18
Jeśli Cię szanuje, jeśli Cię kocha nie za ciało, nie za seks, to proste postawienie sprawy - nie chcę dłużej żyć w grzechu ciężkim, byłam u spowiedzi, chcę być z Tobą, ale bez współżycia do dnia ślubu zostanie przez Niego zaakceptowane (choć może się zezłościć, może próbować Cię, czy mówisz serio).
Idź do spowiedzi.
A pomyślałeś, że córeczce potrzebny jest wzór życia zgodnego ze Słowem Bożym? I że możesz nagle umrzeć (nie życzę Ci, broń Boże) Ty lub Twój ukochany i w związku z Waszym wyborem pójść prosto do piekła? Że Bogu jest smutno, jeszcze bardziej niż Tobie, że nie możesz Go przyjąć? Że komunia święta wzmocni Twoje postanowienie? Że Twój mąż też będzie mógł iść do spowiedzi (teraz nie może) pojednać się z Bogiem i przyjąć Go. Że to dla Jego dobra?
Dobrze, że o tym myślisz. To sam Bóg upomina się o Ciebie. Powodzenia i odwagi. Dacie radę (polecam książkę 'Kochaj mnie za nic').
|
|