Autor: Basia (178.212.40.---)
Data: 2014-09-13 00:06
Witajcie,
kilka miesięcy temu odbyłam spowiedź generalną. Było mi bardzo trudno, bo choć starałam się żyć przez te ponad 30 lat w zgodzie z Bogiem, to jak zaczęłam robić rachunek sumienia z całego życia, to kiepsko to wyglądało. Do spowiedzi przygotowywałam się ładnych parę dni, wszystko spisałam na kartce. Umówiłam się z zaprzyjaźnionym kapłanem, całość trwała koło godziny. Było trudno. Przez jakiś czas po spowiedzi wydawało mi się, że pozamykałam wszystko, co za mną. MIałam zacząć nowe życie duchowe. Po kilku tygodniach jak obuchem w głowę dostałam, kiedy w ciągu kilku sekund przypomniałam sobie kilka grzechów ciężkich, o których zapomniałam, a które miały miejsce kilka lat wcześniej. Co robić? Czy formuła u końca "więcej grzechów nie pamiętam" "sprawia", że i te zapomniane są jak wyznane? Czy tamta spowiedź jest nieważna? NIe wiem jak mogłam zapomnieć. Co robić? Gryzie mnie to okropnie...
|
|