Poznalam mezczyzne ktory byl ponad lat 20scia w zwiazku cywilnym. Jest po rozwodzie i ma juz dorosle dziecko. Nie mieli slubu koscielnego. Czytalam tutaj wiele postow ludzi ktorzy w odpowiedzi dla innych twiedzili ze taki slub cywilny zupelnie nie jest wazny przed Bogiem. Jakos wewnatrz nie jestem do tego przekonana. Jestem samotna i mysle ze jest bardzo wartosciowym czlowiekiem ale jego rozwod mi przeszkaza. Biblia mowi wyraznie o rozwodach i nie rozgranicza slubu na koscielny i cywilny. Modlilam sie wczoraj w tej inencji i za kazdym razem otwieralam Biblie na tym samym cytacie dotyczacym nierozerwalnosci malzenstwa. Duch Swiety mnie utwierdza i chcialaby poznac Wasze zdanie.