logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak rozwikłać Mt 6,10 vs 1 J 5,15?
Autor: katy (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-11-15 17:39

Od dłuższego czasu rozważam pewną kwestię:
Jak pogodzić "bądź wola Twoja" z np. „A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili” (1 J 5,15). Przecież mówi się że, jeśli coś nie jest zgodne z Wolą Bożą, to Bóg nam tego nie da, nawet jeśli głęboko wierzymy, że otrzymamy.
Jak to rozwikłać?

 Re: Jak rozwikłać Mt 6,10 vs 1 J 5,15?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2014-11-15 22:24

Jednym z podstawowych nieporozumień jest wyrywanie pojedynczych zdań z Biblii. Wyciąganie wniosków z izolowanych fragmentów prowadzi na manowce. Wystarczyło zajrzeć wers wcześniej, do 1 Listu św. Jana, 5 rozdział, 14 wers (zacytuję z przytaczanym przez Ciebie):
"14 Ufność, którą w Nim pokładamy,
polega na przekonaniu,
że wysłuchuje On
wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą.
15 A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb,
pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili."
Zatem jeśli czytamy całość, a nie wyciągamy urywki, widać ciąg tekstu i widać, że i u Jana chodzi o prośby zgodne z Bożą wolą. Powtarzanie tych samych określeń w najbliższym sąsiedztwie nie jest wcale konieczne ze względu na spójność tekstu.

Przykład łopatologiczny, fingowany dialog.
- Widziałeś gdzieś moją czerwoną apaszkę?
- Tak, leży na fotelu.
- No to podałbyś mi apaszkę, dobrze? (nie ma powodu powtarzać, że chodzi o tę czerwoną, zagubioną)

 Re: Jak rozwikłać Mt 6,10 vs 1 J 5,15?
Autor: Jerzy50 (---.kamiennagora.vectranet.pl)
Data:   2014-11-16 15:03

Nie jest łatwo odstąpić od własnych pragnień i zamysłów. Problem nie polega na tym, że je posiadamy, ale na tym, że nie muszą one wcale służyć dobru tego, który je posiada. Tylko Bóg wie, co dla nas jest dobre, a co może przynieść szkodę, jeśli nie nam, to pewnie komuś innemu. Bóg wysłuchuje nasze prośby, on je zna, zanim zdążymy je wyartykułować i przedstawić Mu w naszej modlitwie. Bywa jednak tak, że spełnienie naszych próśb, z pozoru przepełnionych miłością i życzliwością do innych, może spowodować, że mając władzę równą Bożej wyrządzilibyśmy więcej szkody niż przysporzyli pożytku. Dlaczego Pan Bóg nie spełnił mojej prośby, by dziecko urodziło się zdrowe? - pyta zrozpaczona krewna, dowiedziawszy się o stanie nowonarodzonego dziecka swojej kuzynki. Matka Boża jej odpowiada: Gdyby urodziła zdrowe dziecko, jej małżeństwo rozpadłoby się. Jest to autentyczny przekaz z Medjugorie. Dzięki jej modlitwie po kilku latach Bóg przywrócił dziecku zdrowie. Tak to jest, że musimy zdać się ze wszystkim na Boga, a On w miłosierdziu swoim uwzględni nasze prośby. Szczęść Boże.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: