Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-11-18 17:06
"Nie będziesz żądał od brata swego odsetek z pieniędzy, z żywności ani odsetek z czegokolwiek, co się pożycza na procent. Od obcego możesz się domagać, ale od brata nie będziesz żądał odsetek, aby ci Pan, Bóg twój, błogosławił we wszystkim, do czego rękę przyłożysz w ziemi, którą idziesz posiąść."
Pwt 23, 20
Chrześcijanie nie mają już innych zasad moralnych dla swoich, a innych dla obcych, dlatego należy to interpretować szerzej: nie będziesz wykorzystywał cudzej krzywdy jako okazji do wzbogacenia się. Trzeba bowiem pamiętać, że w tamtych czasach nie istniała inflacja, bo pieniądze miały pokrycie w metalach szlachetnych. Jeśli ktoś pożyczył jedną złotą monetę, to był winien jedną złotą monetę, bo złota moneta miała taką samą wartość w momencie pożyczki i choćby wiele lat później, gdy pożyczka była zwracana. Pobieranie jakichkolwiek odsetek oznaczało więc lichwę - zarabianie na krzywdzie. W dzisiejszych czasach, kiedy pieniądze są drukowane z powietrza i (polecam obejrzeć "Pieniądze jako dług na YT"), a inflacja bywała już w historii kilkunasto- czy kilkudziesięcioprocentowa, uczciwe jest pobieranie odsetek na poziomie inflacji, aby żadna ze stron nie została pokrzywdzona. Nie będzie to bowiem zarobek, a jedynie zwrot takiej samej ilości, co pożyczona. Natomiast kwestią odrębną jest, czy można trzymać pieniądze w banku, wiedząc, że bank wykorzystuje tzw. "depozyty" (haha) jako podstawę do obliczenia, ile może pożyczyć (tzw. system rezerwy częściowej), przez co umożliwia się mu kreację pieniędzy z powietrza i zarabianie na kredytach, czyli lichwę. Osobiście polecam, nie tylko ze względu na kwestie moralne, zamienić oszczędności na fizyczne (!!!) złoto w postaci bulionu i zakopać w ogródku albo zamurować w ścianie, a na RORze trzymać tylko tyle, ile potrzeba na bieżące utrzymanie. Szczegółowe powody na stronie independenttrader.pl i we wspomnianym filmie.
|
|