logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Cierpiący (91.238.166.---)
Data:   2014-12-09 18:00

Szczęść Boże.Pisałem już kilka razy i za każdym razem polecano mi się modlić do Boga, prosić Go o pomoc i potrzebne łaski.I prosiłem Go o to wielokrotnie.I co z tego wyszło? Oczywiście nic. Modliłem się do niego osobiście lub przez wstawiennictwo świętych.Żadna metoda nie okazała się skuteczna.Błagałem m.in Matkę Bożą, Anioła Stróża czy mojego patrona by się za mną wstawili i nic z tego nie wynikło.I nie myślcie że mówiłem do Boga przez dzień czy dwa.Nie! Gadałem do Boga przez 4 lata,a zwłaszcza od kwietnia ubiegłego roku. kiedy tu napisałem po raz pierwszy.Nikt się nie odezwał, nikt nic nie pomógł.Tyle już czasu minęło odkąd bardzo cierpię, odkąd zaczęła się schizofrenia i bezrobocie, odkąd nie powiodło mi się na studiach i nikt z nieba nie kiwnie nawet palcem by mi pomóc.Mam zmarnowane życie. Tyle lat już straconych a zapowiada się, że stracone będzie całe życie.I nie piszcie że cierpienie uszlachetnia, bo odkąd cierpię myślę myślę tylko o sobie i swoim cierpieniu.Wasze slogany o miłosiernym, litościwym, słuchającym Bogu okazały się pustymi słowami.Zostawił mnie samego i taka jest prawda.Kazaliście mi też czytać Biblię i czytałem.Tylko że tam wszyscy byli szybko wysłuchiwani.Nie chcę żeby to zabrzmiało źle, ale np taki prorok Eliasz trochę popłakał i j od razu do niego przyszedł anioł i powiedział mu co ma robić.A ja co? Mogę płakać całymi miesiącami nad swoim losem i nikt nie przyjdzie mi z pomocą, nikt nie powie co dalej czynić.Nie oszukujmy się w Biblii byli wybrańcy, a szary człowiek xxi wieku może męczyć się okrutnie i nic mu nie pomogą, a nawet jeszcze mu dołożą cierpień.I gdzie tu ta sprawiedliwość drodzy forumowicze?

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: wyszywaczek (93.175.167.---)
Data:   2014-12-09 19:38

To ja twardo.
Człowieku. Czas przestać liczyć na cud, pójść do lekarza i grzecznie łykać leki. Uznać, że jesteś chory, i zamiast szukać pracy, postarać się o rentę. Niestety, system mamy taki, że państwo ci wiele nie pomoże - w rodzinie mam schizofrenię w rodzinie, wśród przyjaciół również. Ale jeśli zamierzasz resztę życia się mazać - twój wybór.

Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie jest i trzeba je znieść. Ale jeśli będziesz myślał tylko o sobie i swoim cierpieniu, litował się nad sobą i czekał na cud uzdrowienia, to ani Bóg ci nie pomoże, ani nikt inny, a ty skończysz jak ostatni egoista. To ma ci z tego wyjść? To jesteś na najlepszej drodze. Powodzenia.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Iwona (---.rzeszow.mm.pl)
Data:   2014-12-09 22:54

może msza o uzdrowienie wobec tego pomoże, mi takie msze pomogły bardzo, Pan Jezus mnie uzdrowił z bardzo ciężkich rzeczy. Na takiej mszy człowiek modli sie modlitwą uwielbienia, a podczas takiej modlitwy nie wiadomo jak i kiedy otwiera się na łaskę Bożą

słyszałam, że w Rybnie posługują siostry Bożego Miłosierdzia, dzieją się tam cuda, ludzie są uzdrawiani z różnych chorób, w szczególności z depresji
http://misericordiadei.eu/pag.08.art.08.html

moim zdaniem potrzebujesz, by ktoś się nad Toba pomodlił, bo chyba jestes w jakiś sposób zamknięty na łaskę Bożą, i nie wiadomo jaka jest tego przyczyna
Jedno jest pewne - Jezus żyje i jest wśród nas, jest samą rozkoszą i chce Siebie dawać i być kochanym przez ludzi. Problem tylko w tym, że człowiek jest w jakiś sposób zablokowany na Boga i trzeba znaleźć tego przyczynę.
Szukaj, proś Ducha Świętego o łaskę stanięcia w prawdzie, może jakiś charyzmatyk ci pomoże

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: fx (---.dyn.optonline.net)
Data:   2014-12-09 22:58

Wyszywaczek - 100 pkt na 100. To wycelowane dokładnie w środek tarczy.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: P4 (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2014-12-09 23:02

Na pewno jest tak, że Bóg Ciebie rozumie. On nas wszystkich rozumie. Życie ziemskie jest właśnie takie - cierpimy. Pewnie wszyscy, chociaż każdy inaczej. To On wie dlaczego tak a nie inaczej. Możemy Mu zaufać albo się buntować i rozpaczać. W każdej sytuacji On nas rozumie. Sama po sobie widzę jak trudno jest zaufać, Tak jednak trzeba zrobić i trzeba żyć. Jeśli jest Bóg i to On kieruje naszym życiem, to nie można nie zaufać - On jest dobry i mądry. Więc jeśli w to wierzymy...
Pozdrawiam Cię i życzę żebyś nie rozpaczał i robił to co dasz radę zrobić.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Trzy kropki... (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-12-10 00:02

Witaj Cierpiący. Słyszałeś taką anegdotkę? "Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo a człowiek odwdzięczył Mu się tym samym".

Mnie w dole bardzo pomogło czytanie KKK o cierpieniu.

164 Teraz jednak "według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy" (2 Kor 5, 7) i poznajemy Boga "jakby w zwierciadle, niejasno... po części" (1 Kor 13,12). Wiara, która jest pełna światła dzięki Temu, w którego wierzymy, często jest przeżywana w ciemności. Może być wystawiona na próbę. Świat, w którym żyjemy, bardzo często wydaje się daleki od tego, o czym zapewnia nas wiara. Doświadczenia zła, cierpienia, niesprawiedliwości i śmierci wydają się zaprzeczać Dobrej Nowinie; mogą one zachwiać wiarą i stać się dla niej pokusą.

165 Powinniśmy wtedy zwrócić się do świadków wiary: Abrahama, który "wbrew nadziei uwierzył nadziei" (Rz 4, 18); Maryi Dziewicy, która w "pielgrzymce wiary" 39 doświadczyła nawet "nocy wiary" 40, uczestnicząc w cierpieniu Syna i nocy Jego grobu; i tylu innych świadków wiary: "Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, winniśmy wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala" (Hbr 12,1-2).

Tajemnica pozornej niemocy Boga

272 Wiara w Boga Ojca wszechmogącego może być wystawiona na próbę przez doświadczenie zła i cierpienia. Niekiedy Bóg może wydawać się nieobecny i niezdolny do przeciwstawienia się złu. Bóg Ojciec objawił jednak swoją wszechmoc w sposób najbardziej tajemniczy w dobrowolnym uniżeniu i w zmartwychwstaniu swego Syna, przez które zwyciężył zło. Chrystus ukrzyżowany jest więc "mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi" (1 Kor 1, 24-25). W zmartwychwstaniu i wywyższeniu Chrystusa Ojciec "na podstawie działania (swojej) potęgi i siły" okazał "przemożny ogrom mocy względem nas wierzących" (Ef 1,19).

307 Bóg daje ludziom możliwość dobrowolnego uczestniczenia w swojej Opatrzności, powierzając im odpowiedzialność za czynienie sobie ziemi "poddaną" i za panowanie nad nią 140 . Bóg pozwala więc ludziom być rozumnymi i wolnymi przyczynami w celu dopełniania dzieła stworzenia, w doskonałej harmonii dla dobra własnego i dobra innych. Ludzie, często nieświadomi współpracownicy woli Bożej, mogą wejść w sposób dobrowolny w Boży zamysł przez swoje działania, przez swoje modlitwy, a także przez swoje cierpienia 141 . Stają się więc w pełni "pomocnikami Boga" (1 Kor 3, 9; 1 Tes 3, 2) i Jego Królestwa 142 .

376 Promieniowanie tej łaski umacniało wszystkie wymiary życia człowieka. Dopóki człowiek pozostawał w zażyłości z Bogiem, nie miał ani umierać 236 , ani cierpieć 237 . Wewnętrzna harmonia osoby ludzkiej, harmonia między mężczyzną i kobietą 238 , a wreszcie harmonia między pierwszą parą i całym stworzeniem konstytuowała stan nazywany "pierwotną sprawiedliwością".

385 Bóg jest nieskończenie dobry i wszystkie Jego dzieła są dobre. Nikogo jednak nie omija doświadczenie cierpienia i zła obecnego w naturze, które jawią się jako związane z ograniczeniami właściwymi dla stworzeń, a przede wszystkim zagadnienie zła moralnego. Skąd pochodzi zło? "Zmagałem się z zagadnieniem pochodzenia zła. I nie znajdowałem rozwiązania" - mówi św. Augustyn 246 ; jego bolesne poszukiwanie zakończy się dopiero wraz z nawróceniem do Boga żywego. "Tajemnica bezbożności" (2 Tes 2, 7) wyjaśnia się bowiem tylko w "tajemnicy pobożności" (1 Tm 3, 16). Objawienie miłości Bożej w Chrystusie pokazało równocześnie zasięg zła i nadzwyczajną obfitość łaski 247 . Musimy więc rozważać zagadnienie początku zła, kierując spojrzenie naszej wiary na Tego, który sam jest jego Zwycięzcą 248 .

405 Chociaż grzech pierworodny jest grzechem własnym każdego 282 , to jednak w żadnym potomku nie ma on charakteru winy osobistej. Jest pozbawieniem pierwotnej świętości i sprawiedliwości, ale natura ludzka nie jest całkowicie zepsuta: jest zraniona w swoich siłach naturalnych, poddana niewiedzy, cierpieniu i władzy śmierci oraz skłonna do grzechu (ta skłonność do zła jest nazywana "pożądliwością"). Chrzest, dając życie łaski Chrystusa, gładzi grzech pierworodny i na nowo kieruje człowieka do Boga, ale konsekwencje tego grzechu dla osłabionej i skłonnej do zła natury pozostają w człowieku i wzywają go do walki duchowej.

428 Kto został powołany do "nauczania Chrystusa", powinien zatem starać się przede wszystkim o tę "najwyższą wartość poznania Chrystusa"; trzeba zgodzić się wszystko stracić, "bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim... przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych" (Flp 3, 8-10).

Podpisuje się pod postem Wyszywaczka z małą dygresją Z Bogiem wszystko uszlachetnia, z Bogiem cierpienie uszlachetnia ;-). Zachęcam do czytania KKK wkleiłem tylko kilka punktów o cierpieniu a jest ich o wiele więcej. Z Bogiem bracie.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Matto (---.nette.pl)
Data:   2014-12-10 07:07

Aj, oj. Już w samym temacie wyczuwam to, czego powinieneś się pozbyć-negatywne nastawienie do Boga i Jego miłosierdzia. Uważasz, że prawdy wiary to "slogany", które i tak Cię nie przekonają. Tymczasem Bóg nie jest agencją reklamową i to taką, która musi się uciekać do sloganów, a więc czegoś co się "opatrzyło"/"osłuchało" i nie działa już na ludzi tak jak powinno. Jest On Prawdą, a przede wszystkim Miłością. Jeśli zaś dopuszcza sytuacje, które nam wydają się złe, to robi to po to, aby uratować nas przed popełnieniem większego zła. Wielu już się o tym przekonało.

A tak poza tym-wiem, jak brzmi mowa osób tkwiących w schizofrenii bardzo głęboko. Często jest całkowicie pozbawiona spójności i logiki. Twoja wypowiedź nie posiada tych cech, więc nie jest jeszcze tak źle. Jeśli stosujesz się do zaleceń lekarza, prawdopodobnie będziesz w stanie znaleźć sobie jakieś zajęcie-źródło zarobku. Przede wszystkim jednak nie gniewaj się na Boga, a zaufaj Mu. Ups, znowu powiesz, że to frazes, ale inaczej nie mogłem, bo to prawda.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Franciszka (---.45.217.26.citimedia.pl)
Data:   2014-12-10 10:23

Tak, to wszystko prawda, że w życiu trudno doświadczyć sprawiedliwości. Nasz ludzkie liczenie czasu nijak się ma do wieczności, którą podarował nam Pan Bóg. Cierpienie może być udziałem każdego i w każdym czasie, zupełnie niezależnie od ilości wypowiedzianych modlitw, przeczytanej Biblii czy innych praktyk religijnych. Choroba nie wybiera ludzi, nie istnieje tu żaden podział na tych, którzy modlą się, a tych, którzy tego nie robią. Bezrobocia też doświadczają osoby o bardzo różnych poglądach.
Słyszałam takie wyznanie pani, która całe życie, od młodości - modliła się jako osoba konsekrowana - słowami z Pisma Świętego i przeczytała mnóstwo książek religijnych. Mając już 85 lat, gdy leżała w łóżku po przebytej operacji, doświadczała wielkiego bólu fizycznego. Wtedy powiedziała, że jak była młoda, to mówiła bardzo wzniośle o cierpieniu, a teraz dopiero go doświadcza. Już nie mówi o nim.
Rozmyślaj o cierpieniu, ale nie swoim, tylko o cierpieniu Jezusa podczas męki, śmierci na krzyżu dla twojego i mojego zbawienia. Nie potrzebujesz wiele mówić, bo przyjaciele rozumieją się bez słów, a najlepszym przyjacielem jest Jezus. Jeśli słyszałeś na tym forum jakieś slogany, to zapomnij o nich. Nie musisz nic mówić, oprócz tego pytania, które zadałeś: "co czynić". Tylko zapomniałeś dodać: "Panie". Polecam artykuł: "O jedynym pragnieniu Boga" o. Michała Zioło:
www.katolik.pl/o-jedynym-pragnieniu-boga,24492,416,cz.html

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: L. (---.tvkdiana.pl)
Data:   2014-12-10 13:46

Zamiast się rozczulać nad sobą i po kątach płakać, należy wyjść ze skorupy jak pisklę to czyni gdy jest mu tam za ciasno. Krokami wyjścia mogą być:
1. leczenia farmakologiczne i konsultacje z lekarzem;
2. psychoterapia, grupa wsparcia;
3. praca charytatywna;
4. hobby.
A modlitwa pomaga w przemianie myślenia.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-12-10 13:52

Nie dziw się, że na forum katolickim otrzymywales i bedziesz nadal otrzymywal rady jak modlitwa, sakramenty, zaufanie Bogu do konca. Tak do końca, a nie tylko na 4 lata. Bo to nie jest prawdziwa, pełna wiara. Kazdy cierpi, szkoda czasem, ze na czole tego nie ma wypisane, ale kazdy, choć tego nie widać czasem. Dla mnie tez cierpienie nie jest do konca zrozumiałe. Ale bunt nic nie da, tylko pogłebi cierpienie. Akceptacja i poddanie woli Bozej trochę ulży twemu cierpieniu.
Poczytaj fora, dyskusje na temat swojej choroby. Piszą tam tacy ludzie jak ty, wiec nikt cie tak nie zrozumie jak oni. Mozecie się nawzajem wspierać, wymieniac rozne uwagi.
Podaje ci linka o ziołach. Tylko wazne - trzeba je pic regularnie, codziennie. Akurat jest tam polecana ksiązka o. Klimuszki (jest chyba na allegro). Poczytaj sobie to forum, są tam osoby z schizofrenią. Absolutnie nie przerywaj brania leków od lekarza. Zioła odpowiednio dobrane do chorob, dolegliwosci na prawdę pomagają. Znam osobiscie przypadek wyleczenia z raka (dawano male szanse przezycia) i ze swojego takze, pomagają mi na rozne sprawy. Mozesz sobie poszczególne zioła - z tej mieszanki na schizofrenie - kazde osobno poszukac w necie i poczytac o nich. Zadziwiające na ile problemow jest jedna roslina.

http://sbps.republika.pl/ziola,na,schizofrenie,wg,o,klimuszki.shtml

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Cierpiący (91.238.166.---)
Data:   2014-12-10 18:49

Naprawdę ludzie wiem, że wy chcecie dla mnie dobrze. Ale dlaczego Bóg nie chce? Dlaczego nic mi nie pomoże? Tak się staram i nic mi w życiu nie wychodzi. Muszę się przed wam jeszcze co czegoś przyznać, że jestem ankraofobikiem czyli panicznie boję się wiatru. Dla mnie jak wieje tak z 40-50 km na godzinę to już jest dramat a właśnie dzisiaj się dowiedziałem, że orkan idzie na Polskę. Odkąd się tego dowiedziałem to już pare koronek zmówiłem, żeby wiatr był jak najmniejszy w miejscu mego zamieszkania i planuje jeszcze jakąś zmówić. Nie wiem czy to przeżyję. Naprawdę panicznie boję się silnych wiatrów. Mam więc do was taką prośbę. Pomódlcie się w mojej intencji (najlepiej koronką do miłosierdzia Bożego), żeby ten wiatr nie był zbyt silny tam gdzie mieszkam ja i inni fobicy wiatru. Nie wiem czy moich modlitw ktoś wysłucha, ale waszych na pewno. Z góry za to Bóg Zapłać.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2014-12-10 20:43

Kłamiesz. Polecono Ci przede wszystkim leczenie. Zacznij w końcu działać zamiast użalać się nad sobą i próbować wzbudzać litość w innych

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Tomasz (---.play-internet.pl)
Data:   2014-12-11 00:38

Stary - weź po prostu rusz się na terapię i tyle. Jak sam nic nie zrobisz to nikt też za Ciebie nic nie zrobi. Modlitwy nie będą wysłuchane - wiesz czemu?
- Bo wiesz co robić a tego nie robisz.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Izabella (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-12-11 01:55

60 000000 ludzi na świecie choruje na schizofrenię. Sa jeszcze inne problemy z jakimi ludzie sie musza mierzyc. Dlaczego tak jest?

A ty sie ciesz z tego dobra które masz. Pomimo schizofreni masz internet, nie jestes głodny. przy tej chorobie podstawowa sprawa jest zazywanie lekarstw i stosowanie sie do zaleceń lekarza. Warto tez wejśc do jakiejs wspólnopty w KK by ludzie mogli ci pomóc gdy choroba wzmocni sie. Bardzo dobra jest Adoracja Najświętszego Sakramentu, daje pokój serca. A co do strachu przed wiatrem to chyba zdajesz sobie sprawe że jest on przez to,ze twój mózg cie oszukuje. Popros lekarza by dał ci skierowanie na takie warsztaty gdzie nauczysz sie rozpoznawac kiedy twój mozg podaje ci nieprawdziwe informacje. Mozna to rozpoznac na poczatku nasilenia sie zaburzeń.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Ona (---.dynamic.kabel-deutschland.de)
Data:   2014-12-11 10:45

Cierpiacy, bardzo dobrze Cie rozumiem. Doswiadczyles tego, kiedy przez lata nie jest sie wysluchiwanym i brak najmniejszego swiatelka nadziei. Czlowiek czuje sie calkowicie opuszczony i nie zrozumiany przez nikogo. Wiem jak to boli. Ale moze, jest dla Ciebie jednak jakies swiatelko. Byles na terapii? Jesli nie, idz moze terapia bedzie odpowiedzia na modlitwy. Na pewno warto sprobowac. Moze to bedzie ten punkt przelomowy dla Ciebie. Pojsc na terapie i wytrwac na niej do konca. Pozdrawiam cieplo.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Eovina (---.196.219.84.threembb.co.uk)
Data:   2014-12-11 14:12

Zatkało mnie jak przeczytałam ten wpis o wietrze. No zwyczajnie nie wiem co powiedzieć. Twoje ego przerosło wszystko. Mamy się modlić żeby koło ciebie nie wiało zbyt silnie bo boisz się wiatru. Nie prosiłes o modlitwę za ewentualne ofiary huraganu. Taki egocentryzm to nie jest objaw choroby. Zwyczajnego nawrócenia wymaga.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Maciej (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-12-11 14:46

@Eovina. Poczytaj o chorobie schizofrenii. Jakie jakie urojenia może mieć chory to nie będzie Ciebie zatykać.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Cierpiący (91.238.166.---)
Data:   2014-12-11 17:18

Kilka kwestii. Po pierwsze troszkę źle żeście mnie zrozumieli. Napisałem że 4 lata temu zaczęła się schizofrenia, ale nie że trwa ona do dzisiaj. Otóż już 2,5 roku leczę się u psychiatry. Objawy które miałem, już dawno przeszły. Tylko na neuroleptykach zaczęły się inne problemy. Między innymi rozleniwienie, otępienie czy lęki i jeszcze inne. Po drugie Eovina napisałem przecież, że chciałbym abyśmy się pomodlili żeby nie było zbyt silnego wiatru nie tylko tam gdzie ja mieszkam, ale jeszcze tam gdzie mieszkają inni ankraofobicy. Więc proszę nie oskarżaj mnie o egoizm. Po trzecie. Niektórzy bardzo mnie atakują i to zupełnie bez powodu. Ale jako katolik przebaczam im. I wreszcie po czwarte. Jeżeli Bóg jest miłością to dlaczego straszy ludzi? Ja wiem, że On wszystko stworzył i niczego się nie boi, że nic mu krzywdy nie zrobi ale chyba powinien zrozumieć, że nie wszyscy są tak odważni jak On. A tu takie katastrofy naturalne na świecie czy wojny. Pytam więc całkiem poważnie. Czy Bogu brakuje empatii?

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Eovina (---.40.60.154.threembb.co.uk)
Data:   2014-12-11 19:02

@Maciek. Nie muszę czytac o schizofrenii. Znam ją z własnego podwórka. Dlatego mnie zatkało.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-12-11 19:09

Gdyby na ziemi nie bylo trudnych doswiadczen, nie wiedzialbys, co to znaczy ufnosc. A ufnosc jest naczyniem do czerpania z Bozego Milosierdzia. Bogu nie brakuje empatii, On chce, zebysmy przychodzili do Niego po umocnienie. Ale zeby tego umocnienia doznac, trzeba nad soba pracowac. Polecam wybrac wersety z Pisma Sw., ktorych lektura podnosi Cie na duchu i czytac je czesto, czesto tez powtarzac w myslach. Ufnosc to postawa, nad ktora trzeba pracowac tak samo jak nad wszystkimi innymi cnotami.

Leki psychotropowe maja swoje dzialania niepozadane. Wspolpracuj z lekarzem, moze trzeba poszukac takich dawek lub takich preparatow, jakie beda dla Ciebie akceptowalne.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Anna 133 (---.play-internet.pl)
Data:   2014-12-12 20:51

Wzywaj mnie w dniu utrapienia
Ja cię uwolnię, a ty Mnie uwielbisz.
Ps 50, 15

Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma;
nie dopuści nigdy,
by miał się zachwiać sprawiedliwy.
Ps 55, 23

"Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!"
Prz 3, 5-6

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: pomidorek (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2014-12-12 21:28

Może warto się zastanowić dlaczego się tego boisz? Ja bym prosiła raczej o odwagę stawienia czoła sytuacji niż o uniknięcie.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: 4135 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-12-14 14:34

"Objawy które miałem, już dawno przeszły."
no i jak Cię Bóg nie wysłuchał?

Spuść powietrze. Chciej dostrzec to, co dostałeś.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: pomidorek (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2014-12-14 14:54

Polecam Ci jeszcze książki i stronę internetową "fanklubu" ks. bpa Grzegorza Rysia.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: pomidorek (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2014-12-14 17:46

Dziś podczas kazania w mojej parafii ksiądz powiedział, że Bóg nie tyle dokonuje spektakularnych uzdrowień, co z nami po prostu jest w naszej codzienności. Chcemy być kochani tak codziennie, a nie tylko od wielkiego dzwonu.

'O życie szare i pełne niezrozumień! Ćwiczy się cierpliwość moja, a za tym idzie doświadczenie, wiele poznaję i uczę się codziennie, i widzę, że mało umiem, i wciąż odkrywam błędy w swym postępowaniu, ale nie zniechęcam się tym, tylko dziękuję Bogu, że mi raczy udzielać swego światła w poznaniu samej siebie.'
'Dzienniczek' św. Faustyny (263)

'Miłość czysta zdolna jest do czynów wielkich i nie łamią jej trudności ani przeciwności, jak miłość [jest] mocna [mimo] wielkich trudności - tak też jest wytrwała w szarym, codziennym, żmudnym życiu. Ona wie, że by się Bogu przypodobać, jednego potrzeba, to jest, aby najdrobniejsze rzeczy czynić z wielkiej miłości - miłość i zawsze miłość.'
'Dzienniczek' św. Faustyny (65)

'O wy, drobne codzienne ofiarki, jesteście mi jako kwiaty polne, którymi zasypuję stopy umiłowanego Jezusa. Ja te drobiazgi równam nieraz z cnotami heroicznymi, a to dla ustawicznej ich trwałości - wymagają heroizmu.'
'Dzienniczek' św. Faustyny (99)

Jezu, dziękuję Ci za codzienne drobne krzyżyki, za przeciwności w moich zamiarach, za trud życia wspólnego, za złe tłumaczenie intencji, za poniżanie przez innych, za cierpkie się obchodzenie z nami, za posądzenia niewinne, za słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli, za wyniszczenie swego ja, za nieuznanie w niczym, za pokrzyżowanie wszystkich planów.
'Dzienniczek' św. Faustyny (143)

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Cierpiący (91.238.166.---)
Data:   2014-12-14 18:32

Niestety, ale cytaty z księgi Psalmów czy dzienniczka Św Faustyny nie robią już od dawna na mnie najmniejszego wrażenia. One są dla bardzo nielicznych wybrańców, a nie dla szarego człowieka. Wiem, że chcieliście dobrze, ale niestety taka prawda. Ile to jest w nich o wysłuchaniu, wybawieniu czy miłosierdziu, a w życiu codziennym przeciętnego ziemianina nic z tego tak naprawdę się nie sprawdza. Tylko bezlitosne męki Bóg zsyła, a zero jakieś bliskości, rady czy ciepłego słowa.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2014-12-14 19:36

Oczywiście w psalmach jest mnóstwo dobrego słowa od Boga do człowieka. Każdego człowieka.
Bóg je, to dobre słowo, zsyła. Nie tylko w psalmach, rzecz jasna. Taka prawda.

Ale mam wrażenie, widzisz, że Ty szukasz jednak czegoś innego. Szukasz czegoś, co 1) zrobi na Tobie odpowiednie wrażenie, 2) stanie się w życiu szarego ziemianina bez jego pokornego starania, wyrażającego się m. in. w akceptacji ograniczeń, zgodzie na siebie, świat i Boga, także na systematyczne leczenie o przeciętnych efektach itp.
No więc cóż, myślę, że ani Pan Bóg, ani tym bardziej nikt z nas nie żyje po to, by robić na Tobie wrażenie. Prawda? Zatem szukasz czegoś, co nie jest ani najważniejsze, ani najbardziej celowe, ani w mojej (nie wiem, może po prostu i ludzkiej) mocy.
Obawiam się, że rozdźwięk między Twoimi oczekiwaniami a rzeczywistością jest tak duży, że trudno byłoby go pokonać. Także ze względu na Twoje blokady. Pomóż sobie! Tak właśnie. Pomóż sobie, przestań stawiać warunki. To na początek.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Tionne (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2014-12-14 20:38

Jak nie zmienisz nastawienia do Boga, to nawet jakby modliło się duuuzo ludzi o twoje wyjscie z cierpienia, to na nic to. Bo najpierw widzę, że trzeba się modlić najpierw o twoje nawrócenie. Pozniej przychodzi uzdrowienie, badz zdrowienie z fizycznych spraw. Myślę, że w głębi serca nie wierzysz w to co piszesz, ze Bóg zsyła cierpienie. Naprawde odpuść to myslenie, bo sam wiesz, ze to nic nie da. Tylko podkopujesz swoją wiarę. A wiesz, ze prawdziwa wiara opiera się na ufaniu szczegolnie w trudnościach. Polecam takze msze o uzdrowienie lub Odnowe w Duchu św. poslugują tam modlitwą wstawienniczą. Mozesz im zaufać. Wiem, ze tu jest łatwiej, takze prosic o pomoc. Ale w realu masz większa szansę. Łap się wszystkiego co po ludzku mozesz zrobic. Rozleniwienie, dopada chyba kazdego w jakis sposob, ale jest do przezwyciężenia. Więc nie pozwól aby zamknęło ci drogę do ludzi ktorzy mogą się nad tobą modlić. I pamiętaj takze o zwyczajnej Mszy sw. w niej tez uobecnia się Jezus. Tylko znowu potrzeba tu twojej wiary i trwania, nawet bez czucia. Ale lepsze to niz nic, niz uzalanie się nad sobą, prawda? Tylko trwaj. Zycie jest i tak krotkie w porownaniu do wiecznosci. Czesto o tym mysl. Nie warto ulegac podszeptom zlego ducha, zeby nic nie robic, bo nic sie nie zmieni. Ale przynajmniej jak bedziesz działał to jest szansa, ze cos się zmieni, jak nie tu, to w wieczności. A jak ulegniesz lenistwu, to zadnej kompletnie zadnej szansy nie bedzie na jakąkolwiek zmianę.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: 4135 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2014-12-14 22:10

Cierpiący, a co na Tobie robi wrażenie?
cytaty nie robią, cofnięcie objawów choroby nie robi. Co w takim razie robi?
A skąd wiesz czy Twoje modlitwy o lżejszy wiatr nie zostały wysłuchane? Może Bóg planował wichurę dwa razy większą?
Przestań być pępkiem świata a życie pewnie od razu zacznie Ci się układać.

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: Ziomek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-12-24 17:10

Najpierw zastanów się co w Tobie by miało się zmienić, żebyś mógł być szczęśliwszy. Czego się boisz? Co Cię paraliżuje przed pomaganiem sobie, przed wyciągnięciem się z bagna. Dlaczego upadasz, dlaczego odczuwasz ból duszy. Musisz naprawdę się nad tym zastanowić. Problemem nie jest np. zbyt silny wiatr tylko twój lęk przed wiatrem.

Kolejny krok to spróbuj być uważny w ciągu swojego dnia. Kiedy źle się poczujesz lub zauważysz zmianę na gorszą, to powiąż to z przyczyną i wtedy dopiero proś Boga o wsparcie. Ale nie takie, żeby usunął przyczynę zewnętrzną, tylko usunął twój lęk, słabość. Możesz to odwrócić i poprosić go o to, żeby wspomógł Cię w rozwoju, w twojej ścieżce do bycia lepszym człowiekiem.

Widzę, że głównie postrzegasz Boga w tym momencie jako mocarza, dla którego jesteś nikim. Cierpiący, przecież masz duszę, która jest Bożą Iskrą. Nie myśl o Nim w taki sposób, spróbuj nawiązać kontakt z Jego miłosierdziem. Znajdź w sobie takie miejsce współczujące Tobie i ludziom, na pewno takie masz bo byś tyle nie cierpiał. Jak już znajdziesz to pomyśl o tym aspekcie Boga, który jest właśnie miłosierny i wspierający. To musi wyjść od Ciebie. Zamknij oczy, uspokój oddech. Sam fakt, że potrafisz to odczuwać świadczy o tym, że Bóg też taki jest. Ponieważ jest nieskończony i zawsze obecny.

Musisz przyjąć rzeczywistość taką jaką jest. Z jakiegoś powodu tak działa. Możesz jednak na nią wpływać - znaleźć pracę, budować relację z innymi, zadbać o siebie. Ale żeby ją zmieniać musisz najpierw zmienić siebie. I tutaj Bóg Ci bardzo pomoże. Jak już o to zadbasz to puzzle rzeczywistości zaczną się powoli układać w sensowniejszą całość.

Życzę Ci wszystkiego dobrego i wesołych świąt. Ja to tak z własnego doświadczenia opisuję, zastanów się nad tym. Przepraszam za te wszystkie "musisz", "zrób tak" itd. Nie chcę wywierać nacisku i nie uważam, że wiem najlepiej. Po prostu to dość osobiste i dlatego taka forma językowa. Powodzenia!

 Re: Wasze slogany o Bogu to puste słowa.
Autor: hiob śmieciarz (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2014-12-29 19:21

Cierpiący,

Cześć, nie jestem teologiem, nie znam się ale serce mi jasno mówi, by cierpiących pocieszać, a jak pocieszać nie potrafię to być z nimi w milczeniu. Twoje cierpienia są mi jakoś bliskie ale nie czuję się na siłach by się z Tobą dzielić jakoś, czy co radzić. Koronki nie umiem ale będę pamiętał trochę, by o ten brak wiatru prosić. Wiem, że Bóg jest zawsze bliżej cierpiącego, niż ludzi wokół niego, choćby byli dobrego serca, czego nikomu nie odmawiam.

Wszystkiego dobrego Ci życzę, dobrego dnia :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: