Autor: Sowa_Przemądrzała (---.ssp.dialog.net.pl)
Data: 2014-12-31 15:22
Kingo, to nie paradoks, tylko całkiem częsty przypadek. Niestety. Ale to tak na marginesie.
Co do wyboru modlitwy, to oczywiście masz rację, że nie ma ważniejszej modlitwy, niż Msza Święta. Sama, kiedy mam wybór - różaniec, czy Msza Święta, zawsze wybiorę to drugie. Gdy jednak idę do kościoła z dziećmi, którym cięzko jest wytrzymać ciurkiem jedno i drugie, to czasem wybieram różaniec. Innymi słowy musisz jednak sama zdecydować.
Aha, jeszcze coś sobie uświadomiłam. Ale to tak jeśli dotyczy moich możliwości podejmowania postanowień. Może u Ciebie jest podobnie. Łatwiej mi wychodzą postanowienia codziennej Mszy Świętej, niż codziennego całego różańca. I to zwyczajnie dlatego, ze jak idę do kościoła, to przychodzi konkretna godzina, więc MUSZĘ już iść i wychodzę. Z różańcem odmawianym w domu jest trudniej, bo a to "potem", "jeszcze zdążę", "oj, telefon zadzwonił", "oj, zapomniałam o garach na gazie!" i tak bardzo łatwo o rozproszenia.
|
|