Autor: Aqu!la (---.g.net.lemor.pl)
Data: 2015-01-03 09:43
Napiszę podobnie jak Bogumiła, bo to zależy od subiektywnych potrzeb. Do tej pory byłam u jezuitów w Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie i Zakopanem. Cóż, myślę, że ilość osób w DR-u zależy przede wszystkim od terminu jaki wybieramy, miesiące wakacyjne zawsze są obstawione bardzo mocno, a zimowe zwykle w niepełnym stanie, więc np. pokoje są pojedyncze. No i wówczas gdy jest dużo uczestników to do ekipy kierowników duchowych dołączają inni "z zewnątrz" kapłani, siostry zakonne, czy osoby świeckie.
Więc jeśli wybierzesz się teraz Domy Rekolekcyjne na swoich stronach przedstawiają sylwetki kierowników, więc możesz wybierać. Jednak myślę, że nie warto kombinować wcześniej, bo ja też tak chciałam wszystko sobie poukładać przed wyjazdem i jechałam z przekonaniem, że kierownik może być ten lub tamten, a jednego takiego jezuity stwierdziłam, że nie chcę. No i w momencie "przydziału" usłyszałam, że jednak on. Więc od razu chciałam prosić o zmianę, bo ja nie chcę, ale wstrzymałam się, no i tym sposobem ten niechciany Ojciec przeprowadził mnie przez Fundament i wszystkie Tygodnie, ale i jest moi Ojcem duchowym poza rekolekcjami, więc nie wiadomo kto do nas przemówi :) Potem gdy byłam na kolejnych, już nie mogłam korzystać z jego posługi, ale wiem, że na tamten czas był to dla mnie najlepszy kierownik. Więc polecam zaufanie w tym temacie :)
Co warunków, też nie wiem czy to ma wielkie znaczenie. Zaczęłam jeździć już dawno do Czechowic, gdy jeszcze pokoje normalne to dwójki bez łazienek, więc warunki były kiepskie, przy pełnym stanie... Kolejki do koedukacyjnych łazienek masakryczne, osoby świeckie, księża i siostry zakonne razem, więc kąpiele kiedy można a nie kiedy się chce. Teraz po remontach to są luksusy. chyba każdy pokój z łazienką przynajmniej w tych trzech DR-ach które wymieniłam, reszty nie znam. Jednak warunki są mało istotne, bo jeśli się chce to się przeżyje rekolekcje. Może w Częstochowie, był mały ogród i mało miejsca na spacery, całe szczęście, że byłam tam w lipcu i było mało pielgrzymów, więc parking jasnogórski służył mi na spacery, da się. Jednak czasem nawet tam się nie da... Czechowice i Zakopane poza ogrodem domowym mają możliwość wyjścia poza, gdzie można znaleźć ciszę. Dlatego przy większej grupie warto wybrać te domy. Rozmowy podczas spacerów, cóż, zdarzają się, ale chyba na Fundamencie. Potem już inaczej się przeżywa rekolekcje... Kiedy po doświadczeniu wszystkich Tygodni i Syntezy wróciłam na Fundament, bo potrzebowałam czegoś takiego, zobaczyłam, że byłam jedyną "trzymającą się z dala od grupy", czyli coś co jest specyfiką tych rekolekcji. Jestem ja i Pan Bóg, grupa mi nie jest potrzebna :)
A reszta? Mogę napisać, że poza zewnętrznymi warunkami, które mogą być różne, dobre i złe, mogą przeszkadzać i pomagać, najważniejsze jest wewnętrzne nastawienie. Ważne czy sama chcę się spotkać z Panem Bogiem, czy chcę przeżyć przygodę, czy osiągnąć jakiś stopień wtajemniczenia czy doskonałości. Bardzo się cieszę, że chcesz uczestniczyć w takich rekolekcjach i bardzo Ci je polecam, bo warto, ale odpowiedz sobie na podstawowe pytanie PO CO? DLACZEGO? Wtedy reszta będzie miała małe znaczenie :) Życzę dobrych doświadczeń.
|
|