Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2015-01-04 14:12
Oczywiście, że Bóg dokładnie wie, czego nam potrzeba, lepiej niż my sami, więc nie ma żadnej konieczności informowania Go o tym. Ale modlitwa, to nie jest informacja. To jest rozmowa z kimś kogo kocham, a nawet jeśli jeszcze nie umiem kochać - to rozmowa z Tym, kto mnie kocha. Odkrywanie przed Bogiem naszych próśb nie jest "zawracaniem głowy", bo to On chce, żebyśmy się ze swoimi sprawami do Niego zwracali. "Proście, za mało prosicie".
Jednak nie ma to aż takiego znaczenia, czy na pewno o wszystko poprosiliśmy, czy nie zapomnieliśmy o czymś istotnym, właśnie dlatego, że Bóg nie potrzebuje informacji, tylko naszej miłości. Dlatego wobec Boga nie ma znaczenia, czy ten post będzie miał jedną intencję, czy wiele, codziennie te same, czy różne. Moim prywatnym zdaniem jednak ma to znaczenie dla nas, dla naszych emocji, które pomagają wytrwać w postanowieniach. Jeśli mamy jedną, najważniejszą intencję i na niej skupiamy wszystkie siły, to jest nam łatwiej wytrwać, łatwiej znieść trudy, nasza modlitwa jest bardziej gorliwa i bardziej ufna. Jeśli natomiast mamy wiele intencji, to w podświadomości mamy, że na pewno nie wszystkie zostaną spełnione, może jedna, może żadna - i to nam siłę odbiera. Wprawdzie każda modlitwa powinna mieć w sobie "bądź wola Twoja", ale przecież chcemy ufać, ze Bóg nas wysłucha. Wiele intencji nas rozprasza i sprawia, że bardziej zajmujemy się pamiętaniem o intencjach, powtarzaniem ich, ich hierarchią na dzisiaj, niż samą modlitwą czy postem. Od strony ludzkiej więc lepsza jest jedna intencja naraz.
Chciałabym jednak zwrócić uwagę na co innego. Post o chlebie i wodzie świadczy o tym, że chcesz prosić o coś bardzo ważnego dla Ciebie. Rzeczywiście, Jezus wskazał, że post jest ważny w niektórych modlitwach. Ale gdy chcesz w ten sposób modlić się o wiele rzeczy, to jak chcesz to zrobić? Jak długo chcesz taki post ciągnąć? Jak długo wytrzymasz i nie będzie to przeciw piątemu przykazaniu? Zdrowemu człowiekowi dzień czy dwa ścisłego postu nie zaszkodzi, ale na pewno masz jakieś obowiązki w życiu i musisz mieć siły do ich wypełniania. Musisz mieć siły żyć. Przemyśl więc dobrze czas postu. Bóg uczy: "Miłości pragnę, nie krwawej ofiary" (Oz 6,6). Nie odradzam postu, ale czasem warto więcej postawić na dobre czyny, na miłość, a post w rozsądnym wymiarze.
Tak, nie napisałaś czy ten post ma trwać długo. Chodzi mi jednak o zdanie "należałoby skupić się na jednej z nich przez jakiś czas" - które to sugeruje.
|
|