Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data: 2015-01-05 14:28
Myślę, że warto brać pod uwagę takie czynniki, jak warunki pogodowe, bezpieczeństwo na drodze, to czy pasażer sam nie może dotrzeć do kościoła, bo ma uszczerbek na zdrowiu, itp.. Jeśli nie ma z tym problemu, to zbytnio bym się nie przejmowała, aczkolwiek powiedziałabym, że jeśli ktoś jest zainteresowany, to jedno miejsce w samochodzie jest wolne. Sama proponowałabym podwiezienie w sytuacji, wtedy gdy jest jasne, że im trudno byłoby dotrzeć do kościoła. Zrobiłabym w takiej sytuacji dwa kursy - jeden z moja rodziną, i jeden dla koleżanki z dzieckiem. Warto przeliczać całkowitą masę, jaką samochód może przewozić - ta informacja powinna być na naklejce na drzwiach samochodu, lub w instrukcji do samochodu. Słyszałam, że czasami ludzie wożą innych w bagażniku (!), nawet dzieci (!!!). Takie rzeczy są niedopuszczalne, i to moim zdaniem, jest kryminał.
Czasami bywa tak, że proponujesz, że kogoś zawieziesz do kościoła, a ta osoba i tak nie chce jechać, bo ma 'lepsze' rzeczy do zrobienia
:/
|
|