logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: ona (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2015-02-22 17:21

Mam bardzo dziwny problem otóż nienawidzę pewnej osoby. Nie chodzi o to że mnie skrzywdziła czy zraniła bo tak nie jest tylko nie wiem dlaczego ale nie toleruję jej obecności, krew mnie zalewa kiedy jest obok ciągle się z niej śmieję. Chcę dla niej jak najgorzej cieszę się z jej porażek i niepowodzeń. Nie chodzi o zazdrość bo nie mam ku temu powodów. Wydaje mi się że to nie jest brak przebaczenia. Nie wiem co to jest. Ale zaczęło się to jakiś czas temu.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: Beata (---.centertel.pl)
Data:   2015-02-26 01:13

Emocje trudno okielznac, wiec jesli mozesz, unikaj jej obecnosci i sytuacji, w ktorych jestescie obok siebie. Staraj sie zapanowac nad tym nad czym mozesz, czyli swoim przykrym zachowaniem wobec niej, obmawianiem itd. Poza tym spowiedz i modlitwa w tej intencji za siebie, jak tez za te osobe.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: helena (---.tvk.torun.pl)
Data:   2015-02-26 09:32

Czy ta osoba przypomina Ci kogoś, kogo nie lubisz, z kim masz problem? Czy jest do Ciebie w pewnym sensie podobna albo ma cechy, których nie masz, a chciałabyś mieć? W jakich okolicznościach to się zaczęło? Czy zmieniła się wtedy Twoja sytuacja, czy sytuacja tej osoby, a może coś jeszcze innego?Bo z tego co mówisz, to nie zawsze miałaś z nią taki problem?

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: Sowa_Przemądrzała (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2015-02-26 09:41

Unikanie tej osoby na niewiele się zda. Trzeba sobie poprzestawiać klapki w głowie i spojrzeć przyjaźniej na tego kogoś. Wiem, że to działa, bo sprawdziłam nie raz na sobie samej.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: ona (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2015-02-26 13:06

helena - kiedyś się z nią przyjaźniłam i było bardzo dobrze, nic mnie nie denerwowało, obecnie nie potrafię z nią wytrzymać kiedy jest obok, mam ochotę żeby było u niej jak najgorzej
nie przypomina mi nikogo innego, bo z nikim innym nie mam takiej przypadłości, nie ma cech, których nie mam, a chciałabym mieć, ale nie ma wielu cech, które ona chciałaby mieć, takie jak ja mam...
to bardzo dziwne, nawet po ludzku nielogiczne.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: kwiatuszek (---.ip.oxynet.pl)
Data:   2015-02-26 13:07

Lubić nie musi się wszystkich. Ale szanować trzeba wszystkich, bo Jezus żyje w każdym z nas. Trzeba przezwyciężyć nienawiść, bo kiedyś też ktoś może cie nienawidzić. Nie podoba mi się, że życzysz jej źle. Zastanów się co piszesz.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: ona (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2015-02-26 13:37

Napisałam prawdę, tylko nie wiem dlaczego i chciałabym to zmienić, ale chyba najpierw muszę poznać powód.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2015-02-26 14:21

Może ta osoba zachowała się nie fair w stosunku do kogoś, kogo Ty lubisz, czy szanujesz? Czy wiesz, od kiedy to wszystko się zaczęło? Czy mogłabyś napisać, co starasz się rozwiązać? Czy chcesz zidentyfikować, dlaczego tej osoby nie lubisz, czy też oczekujesz czegoś innego?
Pozdrawiam.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: ona (---.sta.asta-net.com.pl)
Data:   2015-02-26 16:29

staram się zrozumieć, dlaczego pojawia się u mnie nienawiść, wielka złość, kiedy z nią rozmawiam (czasami trzeba, żeby nie powiedzieć osobie "idź precz, nie odezwę się"), kiedy jesteśmy na wspólnocie (niestety należymy do tej samej) denerwuje mnie jej obecność, jej odezwanie się, kiedy jesteśmy ze znajomymi (wspólni znajomi) nie mam ochoty na nią patrzeć... musze zaznaczyć, że nigdy nie miałam z nikim takiej sytuacji
przyjaźniłyśmy się od kilku lat, ale w pewnym momencie sama nawet nie wiem kiedy i jak zaczęłam dostrzegać wiele wad tej osoby to że mi to nie odpowiada jej zachowanie ale to chyba nie o to chodzi, sprawia mi wielką radość jej smutek, żal, ból kiedy jestem niemiła, kiedy się z niej śmieję
chcę ją po prostu zaakceptować, żeby nie było tych "nieludzkich" zachowań u mnie, ale nie potrafię-wyłączenie kontaktu jest niemożliwe ze względu na zajęcia, na których się widzimy
nigdy tak nie miałam i raczej akceptuję i szanuję innych ludzi, nawet jeśli coś mi nie pasuje, ale jestem kulturalna i grzeczna w stosunku do nich

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: malutka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2015-02-26 19:06

Może ta osoba zburzyła Twój obraz Jej samej w Tobie, okazała się kimś innym niż jest, a uważałaś Ją za przyjaciółkę i dlatego czujesz teraz do Niej nienawiść? Jeśli się przyjaźniłyście, to nie życz Jej teraz źle, nie śmiej się z Niej. Nie musisz się z Nią spotykać, rozmawiać, chyba że jest to nieuniknione w pewnych sytuacjach. Traktuj Ją tak jak siebie samą, mimo tych Jej wad. Chyba powinnaś Ją zaakceptować taką, jaką jest. Nienawiść i złość żywię do osób, które mnie zraniły w jakiś sposób. Ty piszesz, że Ona Cię nie zraniła, ale może Cię zawiodła, bo okazała się inna od Twoich wyobrażeń albo Ty nie potrafisz Jej zaakceptować?

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: Esterka (---.165.kosman.pl)
Data:   2015-02-26 22:03

Hmm.. za dużo wie o Tobie?

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: sadness (---.xdsl.centertel.pl)
Data:   2015-02-27 08:58

nienawiść to akt woli u ciebie to są na razie emocje tylko co je wywołało o to jest pytanie, emocje nie pojawiają się bez powodu z powietrza
przypomniała mi się taka prosta zasada do zastosowania, nazywa się PBP - porozumienie bez przemocy, opiera się na zasadzie dialogu w którym szczerze wyrażamy siebie nie używając przemocy. Składa się z 4 etapów:
Spostrzeżenie - kiedy cię widzę...
Uczucie - ...to czuję np. złość...
Potrzebuję - ... bo potrzebuję ?????....
Prośba - ....dlatego proszę cię zrób tak i tak

Np. spostrzeżeni - Spóźniłaś się pół godziny...
uczucie - ...to mnie wkurzyło...
potrzeba - ...bo potrzebuje żebyś szanowała mój czas i mnie....
prośba - ...dlatego następnym razem proszę zadzwoń że się spóźnisz lub przyjdź punktualnie

Dlaczego to pisze, dlatego że to co ty czujesz to nie wina twojej koleżanki, to coś jest w tobie, teraz się zastawów, zaobserwuj, kiedy i w jakich okolicznościach pojawia się to uczucie do koleżanki, jakie myśli masz o niej w głowie, czy wystarczy że o niej pomyślisz, czy musisz ją zobaczyć, czy musi coś powiedzieć, konkretnie co powiedzieć, konkretnie jak ona wtedy wygląda, konkretnie jakie to myśli o niej są, która myśl wywołuje najsilniejsze emocje, potem zastanów się co w związku z tymi spostrzeżeniami ty, podkreślam ty potrzebujesz, zadaj sobie pytanie czego potrzebujesz ty żeby koleżanka przestała cię wkurzać i potem sformułuj prośbę do niej lub do siebie
Np. może cię wkurzać nie koleżanka ale to że ty "musisz", zmuszasz się do akceptowania każdego i to cię może wkurzać a nie koleżka, może cię wkurzać to że "musiałaś" kiedyś zaakceptować to czego nie chciałaś, może cię wkurzać to że "musisz" wszystkich lubić, ale nie sugeruj się tym bo może to być zupełnie coś innego. Tak jak podałam w przykładzie, powodem tego że ktoś się wkurzył że koleżanka się spóźniła jest obawa że ktoś mnie ignoruje, nie szanuje, a człowiek ma naturalną potrzebę bycia szanowanym, dlatego pojawiają się takie emocje aby ostrzec człowieka, emocje to jest taki system alarmowy.
Emocje odchodzą kiedy się wyrażą, im bardziej będziesz ignorować tym bardziej będą napierać. Możesz jeszcze zastosować taki prosty dialog z emocjami: Witam cię nienawiść do koleżanki, widzę że nadal tu jesteś, widocznie masz mi coś ważnego do powiedzenia, w takim razie słucham, po co przyszłaś czego ode mnie chcesz? dlaczego się tak wkurzasz? itd.
Może ci się to wydawać głupie ale skuteczne jest.

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: dylemat (109.206.193.---)
Data:   2015-02-27 14:01

Wygląda jakbyś tłumiła w sobie niechęć do tej osoby (nakazywała sobie wewnętrznie akceptację i sympatię) zaś eskalowała tłumionymi uczuciami gdy ją widzisz. Może Cie po prostu drażni-co z tego? Jeśli nic złego nie mówi (treść) i żadnej krzywdy Ci nie robi to weź swój problem jako krzyż albo zmień wspólnotę, studia, co tam chcesz. Albo przyznaj się przed sobą co do niej masz bo dziwnym jest nie wiedzieć czemu się kogoś nie trawi. Choćby ton głosu może być powodem. Pomijam zresztą dlaczego i co czujesz.Ale czemu się nad nią znęcasz? Cieszysz się, że ją ranisz? Przeczytaj co napisałaś i pomyśl nad sobą. Jesteś przyczyną jej smutku, jej bólu, jej cierpienia. Polecam dzisiejsze czytanie:

'Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz'.
Mt 5, 23-26

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: Tomek (91.233.157.---)
Data:   2015-03-04 17:01

Czytając o Twojej sytuacji przypomina mi się trochę moja sytuacja z moim kolegą z ogólniaka. Nienawiść jest jak trucizna w wodzie, pozbyć się jej można dolewając tyle soku by cała woda z szklanki wylała się - sparafrazowane opowiadanie jednej ze świętych. To opowiadanie pozwoliło mi pojąć, że grzech w tym przypadku nienawiść da się pozbyć tylko przez miłością Pana Boga (przez modlitwę, wybaczenie krzywd jako daru Boga i Sakramenty Św).

 Re: Mam bardzo dziwny problem: nienawidzę.
Autor: Anna (---.courtauld.ac.uk)
Data:   2015-03-06 17:25

"Chcę dla niej jak najgorzej cieszę się z jej porażek i niepowodzeń" - to grzech. Ty masz ja kochac! To dziecko Boga, twoja siostra. Najlepiej popros na modlitwie Boga, by pomogl ci ja kochac.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: