Autor: łotr (---.elartnet.pl)
Data: 2015-03-24 19:08
Dobry Bóg w swoim Miłosierdziu zaprasza nas do korzystania z tego Sakramentu nie tylko po to, aby odpuścić nam grzechy, ale pragnie przygotować nas do chwili śmierci, abyśmy wtedy w trakcie ostatniej walki nie uciekli "w krzaki”, nie załamali się na duchu i wybrali Jego, abyśmy uczyli się stawać w Prawdzie i przed Prawdą, abyśmy uczyli się już teraz umierać dla siebie i rodzić się dla Niego i przez Niego dla bliźnich. Jak traktuje się spowiednika, tak traktuje się Sakrament Pokuty. Wielu ludzi, nawet osoby duchowne, ma problemy ze Spowiedzią Świętą, ale problemów nie rozwiązuje się ich omijaniem.
Co do samej formy pytania, warto czy nie warto? Sakrament w naszym Kościele Świętym nie jest jakimś interesem do załatwienia, ani wymysłem korporacyjnych speców od marketingu, żeby potrzebował kampanii reklamowych. Nie wiem też, dlaczego ten Sakrament ma być taki radosny i przyjemny. Bardziej zasmuca, to jak się go traktuje, nawet wśród katolików. W Polsce mamy go niemal wszędzie "na wyciągnięcie ręki" i jeszcze kalkulujemy z przepisami, częstotliwościami, a wśród emigrantów, naszych rodaków poza granicami, często Spowiedź Święta w ojczystym języku jest luksusem.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie."
Mt 11, 28-30
|
|