Autor: Monika (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2015-04-18 21:25
Piszesz, że straciłaś zaufanie do sióstr i księży. Może utożsamiasz ich z kimś więcej niż ludźmi i dlatego jesteś rozczarowana. Często słyszałam krytykę osób duchownych w różnych środowiskach i sama również doświadczyłam niemiłych wrażeń. Aż w końcu usłyszałam, że to często mocniej atakowani przez szatana, bo są większą zdobyczą. Zapytałam parę razy osoby wierzące, a krytykujące księży, czy się za nich modlą, aby nie błądzili i za każdym razem widziałam wielkie, zdziwione oczy. Piszesz, że chodzisz do szkoły salezjańskiej. Może rzucasz się na zbyt dużą ilość wiedzy, praktyk religijnych. Ja mam starsze rodzeństwo. Moja mama bardzo gorliwie praktykowała wiarę katolicką w wychowaniu dzieci, tzn. wszystkie procesje, nabożeństwa majowe itd. I wywołała lekki przesyt. Ja jestem najmłodsza, więc już miałam troszkę lżej. Wychowując syna bardzo uważałam aby nie przedobrzyć, bo bardzo chciałam, aby był blisko Boga.
Po za tym Bóg nie zawsze ześle Ci do pomocy księdza lub siostrę, czasem posłuży się bardzo przeciętnym człowieczkiem, ale prosić o opiekę zawsze warto.
Nie wiem co jest powodem Twojego stanu, ale bardzo chciałam Ci pomóc.
|
|