logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam.
Autor: Hania (78.9.140.---)
Data:   2015-05-26 16:53

Witam. :)
Na początku zaznaczę, że chciałabym uzyskać pomoc, ponieważ nie wiem czy popełniam wiarołomstwo czy nie. Proszę tego nie uznać za głupie. Potrzebuje pomocy!
Kilka miesięcy temu miałam poważny problem z uczeniem się. Byłam leniwa, nie chciało mi się uczyć, miałam pełno nieobecności, ale sobie je usprawiedliwiałam - podrabiałam podpisy mamy, kłamiąc pisałam tam, że szłam np. do okulisty. Byłam leniwa i tak wiem, że to moja wina. Skończyłam z tym i od 14 kwietnia chodzę cały czas do szkoły. Przysięgłam Bogu ostatecznie (pod przysięgą), że będę chodzić do szkoły i nie będę opuszczać lekcji, wyjątkiem są np takie lekcje, jak np chodzę coś ogłaszać, jestem chora, zwolniona, lub są błahe lekcje (np. apel gdzie nie będzie sprawdzanej obecności - wtedy można wyjść). W sumie chodzi tu o samą nieobecność. Rodzice nie wiedzą o moich nieobecnościach, godziny nieusprawiedliwione są nadal, ale obiecałam Bogu, że jak będę chodzić do szkoły to On nie ześle na mnie kary, np właśnie takiej że rodzice się nie dowiedzą o tych nieobecnościach czy coś mi źle pójdzie w szkole, nauce, z ocenami. JESZCZE DZIŚ TRZYMAM SIĘ TEJ PRZYSIĘGI, bo zdaję sobie sprawę z tego jak poważnym grzechem jest wiarołomstwo, krzywoprzysięstwo. Jest to grzech śmiertelny. Ja wiem, że zraniłabym tym Boga, któremu coś przysięgłam, a także zesłałabym sama na siebie karę. Może to dziwne co tu piszę, ale ja nie miałam innej opcji wtedy jak tylko przysięgnąć Bogu, że nie będę tak opuszczać lekcji. A jak opuszczę w sposób, że po prostu sobie nie będę nie przychodzić na lekcje (pomijając te wyjątki, które opisałam na początku typu że będę coś ogłaszać itd), to Bóg mnie ukarze. Powiedziałam do Niego, że jak złamię obietnicę, to niech mnie ukarze. Było to jedynym rozwiązaniem, żebym trzymała się tej przysięgi i chodziła do szkoły. Udało się, ale...
Mam bardzo poważny problem z informatyką. Mój nauczyciel wymyśla zadania, z których wszyscy mają jedynki. Naprawdę, z ręką na sercu powiem, że tego nie ma w książce (jak robić akurat te zadania) oraz nie ma tego w internecie, żeby to poćwiczyć, trenować. Pan "wytłumaczył" nam tydzień temu mniej wiecej o co chodzi, ale NIKT tego nie rozumiał. Jutro się posypią jedynki. A ja mam bardzo kiepską sytuację z informatyki i gdy zarobię tą jedynkę, mogę mieć 1 na koniec roku szkolnego. Już jestem zagrożona. Ale naprawdę, staram się bardzo i mi te zadania kompletnie nie wychodzą. A "pomoc" z informatyki odpada, bo do tego muszę zawołać informatyków, ale nikt nie ma czasu i bym musiała i tak czekać długo na to by się umówić, żeby ktoś mi to wytłumaczył. A pan nie daje tego poprawić i leci szybko z tematami. Z informatyką nie jest tak łatwo, nie radzę sobie z tym przedmiotem, a "korepetycji" nie ma co teraz brać, gdy już jest koniec roku szkolnego, a w 2 i 3 kl LO nie ma tego przedmiotu. Jednakże, gdy jutro dostanę tą 1, mój los będzie bardzo marny. Naprawdę, już wcześniej na lekcji jak mieliśmy czas starałam się to poćwiczyć, ale mi to nie wychodzi. A część "informatyków" nawet nie ma pojęcia, o co chodzi z tymi zadaniami, ponieważ NAUCZYCIEL SAM JE STWORZYŁ, więc nie ma tego ani w książce, ani w internecie.
Przysięgłam Bogu, że będę chodzić do szkoły, ale jutro jest ta informatyka i ten sprawdzian, na 100%. Nie umiem nic, a 1 na 100% tak samo bym dostała. Nie mam pojęcia co robić. Nie chcę złamać przysięgi Bogu, bo wiem że to by Go zraniło, a także ciągnęło za sobą karę, która będzie właśnie skutkiem tego złamania. Ja wierzę, że Bóg jest miłosierny ale czuję, że zesłałby na mnie tą karę, której tak bardzo nie chcę! A na informatykę nie mogę pójść. Dodam, że pan za nieobecności nie wstawia jedynek ani nic, po prostu jest puste pole, nie mamy żadnych ocen i on tego nie bierze pod uwagę.
Co robić? Nie chcę złamać tej przysięgi i być ukarana przez Boga, ale też nie chcę dostać 1... Bardzo proszę Was o zrozumienie i wsparcie :(

 Tematy Autor  Data
 Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy Hania 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy xc 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy hanna 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy Bogumiła z Krakowa 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy ja 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy Pax 
  Re: Podrabiałam podpisy, nie uczylam się, wagarowałam. nowy O. Jan, omi 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: